i wszystko jasne czyli... zdane!
Dużo osób odpadło na wydaje się banalnej sprawie - upewnieniu się czy drzwi pojazdu są zamknięte, kilka nie sprawdziło wszystkich świateł - głównie świateł hamowania! Włączali wszystko odrazu: pozycyjne, mijania, drogowe, przeciwmgłowe, awaryjne, cofania i zapominali o Stopie!
Jedna para władowała się w rynek (dość ciasno szczególnie w niedziele w obrębie trzech kościołów!) komisja się wkurzyła bo nie mogli wyjechać z tamtąd- porażka na całego, w sumie bardzo dużo zależy od znajomości miasta i od partnera. Jak się trafi gość z jajami to okej, gorzej jak jakaś ciapa co przy wjeździe na rondo włącza kierunkowskaz PRAWY gdy polecenie jest zawracamy....