Nie mam talentu "rysowawczego", ale mam nadzieję, że mam jeszcze jaką taką zdolność komunikatywnego wytłumaczenia sytuacji, o którą chcę spytać. ;)
Jest droga z pierwszeństwem, wzdłuż tej drogi biegnie ścieżka dla rowerów. Dochodzi do tej drogi (przecinając ścieżkę dla rowerów) droga podporządkowana, przy jej wylocie stoi A-7 i oznakowany jest przejazd dla rowerzystów. Wiadomo, że ogólnie na przejeździe rowerzysta ma pierwszeństwo, kiedy znajduje się już na nim (analogicznie do pieszych na przejściu) i nie wolno mu wjeżdżać bezpośrednio przed jadący pojazd. Ale czy w sytuacji, którą opisuję, nie można uznać, że rowerzysta ma pełne (czyli niekoniecznie dopiero po wjechaniu na przejazd) pierwszeństwo przed tym wyjeżdżającym z podporządkowanej, bo znajduje się na drodze z pierwszeństwem (ścieżka dla rowerów biegnąca wzdłuż drogi jest przecież jej częscią)?