Ella przepis dotyczy rzeczywistej zmiany kierunku jazdy i jest jak najbardziej słuszny jeżdżę zgodnie z nim.
Jeśli chodzi o rondo to zgodnie z tymi przepisami można jechać z prawego w lewo a nawet zawrócić.
Bo w przepisie nie ma mowy o skrzyżowaniu i być nie może.
To że instruktorzy tak uczą i egzaminatorzy wymagają tych zachowań przy sumarycznej zmianie kierunku jazdy na rondzie to cóż ktoś ich szkolił i ktoś te przepisy pisał.
Inaczej napisał a inaczej wymaga.
W cytowanej przez Włodka polemice inż. Dworak zaproponował żeby rondo wyjąc spod definicji skrzyżowania i każdy wjazd/wyjazd traktować jako oddzielne skrzyżowanie to nic nie daje bo właśnie teraz każde wjechanie na rondo i każdy zjazd z niego jest dokładnie uregulowany (jak to wyżej wytłumaczyłem).
A zmiana definicja ronda nic w rzeczywistości prawnej nie zmieni.
Choć wyeliminuje taką oto interpretację:
Jak rondo jest skrzyżowaniem np. łączącym cztery wloty krzyżujące się pod kątem prostym i przed każdym wjazdem ustawiony jest znak ustąp pierwszeństwa to znaki te wzajemnie się znoszą ale przed tym wprowadzają w błąd ostrzegając o drodze z pierwszeństwem której nie ma i ustępować pierwszeństwa nie ma komu.
Ponieważ znaki się wzajemnie zniosły więc należy zastosować zasady ogólne regulujące pierwszeństwo przejazdu.
Powiedzmy że przymniemy taką definicję jak proponuje inż. Dworak – to wtedy dokładnie widać że zasada zajmowania odpowiedniego pasa ruchu przed wjazdem na skrzyżowanie na którym można jechać wyłącznie w prawo oznacza zastosowanie:
<<<< Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku>>>>>>
czyli możesz jechać jak chcesz.
Możesz jak chcesz z tą definicją lub bez niej bo przepis tyczy rzeczywistej zmiany kierunku jazdy. :wink: