Jak obiektywnie ocenić egzamin ?

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Jak obiektywnie ocenić egzamin ?

Postprzez złośliwy » niedziela 10 września 2006, 16:17

Wczoraj miałem przyjemność podjechać samochodem z swoim znajomym, w czasie jazdy spostrzegłem, że pomimo tego ,że siedziałem z boku w pewnych sytuacjach naciskałem nogą pedał hamulca. (ale go nie miałem). Znajomy to zauważył i powiedział mi "nie hamuj jeżdżę 20 lat bez wypadku i kolizji". Oczywiście dojechaliśmy na miejsce bez żadnego problemu. Mam pytanie jak to się ma do zapisu w rozporządzeniu że w momencie przejęcia sterowania samochodem przez egzaminatora na egzaminie na prawo jazdy egzaminowany dostaje ocenę negatywną. Przejęcie sterowania w pewnych sytacjach może być nie uzasadnione. Styl jazdy kursanta ( nauczony przez instruktora) może być odmienny od stylu jazdy egzaminatora. Napewno nie będziemy czekać aż do końca z interwencją na egzaminie,aby sprawdzić czy interwencja była uzasadniona czy nie. Ale osoby które niezdały na egzaminie nie miały uczucia że oblały choć uważały że napewno nie stworzyły zagrożenia. I drugi problem instruktor na egzaminie- gdzie jest jego miejsce.
Jazda z tyłu zamiast balastu,. Balastu ponieważ nie może się nawet odezwać.
złośliwy
 
Posty: 105
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 21:41

Postprzez Tomek_ » niedziela 10 września 2006, 16:57

Egzaminator z pewnoscia ma wieksze doswiadczenie niz egzaminowany, wiec czuje sytuacje, w ktorej nie jest bezpieczny i mozna spowodowac zagrozenie. Mysle, ze gdyby byl mniej doswiadczony mozna by sie nad tym zastanawiac, ale skoro jest bardziej doswiadczony i nie czuje sie bezpiecznie to znaczy, ze cos jest nie tak ze stylem jazdy.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak obiektywnie ocenić egzamin ?

Postprzez zbla » poniedziałek 11 września 2006, 20:29

złośliwy napisał(a):Mam pytanie jak to się ma do zapisu w rozporządzeniu że w momencie przejęcia sterowania samochodem przez egzaminatora na egzaminie na prawo jazdy egzaminowany dostaje ocenę negatywną. .


Istnieje gdzieś w rozporządzeniu tak brzmiący zapis??
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Wyjaśnienie

Postprzez złośliwy » wtorek 12 września 2006, 22:17

) ) zachowania osoby egzaminowanej świadczą o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego;
3) osoba egzaminowana spowodowała zagrożenie dla zdrowia lub życia uczestników ruchu w trakcie egzaminu praktycznego na placu manewrowym lub w ruchu drogowym

To jest ten zapis który mówi ,ze jak egzaminator przrejmnie sterowanie pojazdem to egzamin jest przerwany. Przepraszam ,że nie cytuję bardzo dokładnie zapisów rozporządzenia o szkoleniu i egzaminowaniu. Pogrubiłem słowa które są moim zdaniem istotne "o możliwości " stworzenia zagrożenia . Chciałem z wami podyskutować jak to prawidłowo ocenić i czy odczucie osoby egzaminowanej są zgodne z odczuciamy egzaminatora.
Egzaminator uważa ,że kursant zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego przejmuje sterowanie ( hamuje, zmienia tor jazdy) i egzamin jest przerwany.
złośliwy
 
Posty: 105
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 21:41

Re: Wyjaśnienie

Postprzez zbla » niedziela 17 września 2006, 14:43

złośliwy napisał(a):) ) zachowania osoby egzaminowanej świadczą o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego;
3) osoba egzaminowana spowodowała zagrożenie dla zdrowia lub życia uczestników ruchu w trakcie egzaminu praktycznego na placu manewrowym lub w ruchu drogowym

To jest ten zapis który mówi ,ze jak egzaminator przrejmnie sterowanie pojazdem to egzamin jest przerwany. .


Nie do końca jest jednoznaczna sytuacja. Może się zdarzyć iż egzaminator przejmuje kontrolę nad pojazdem aby uniknąć kolizji ale nie wynikającej z błędu zdającego (napewno z braku reakcji na zmieniające się warunki ruchu na drodze), tylko innego użytkownika ruchu. Cytat z forum WORD w Olsztynie:
"Mam zapytanie,czy jest podstawa do przerwania egzaminu (ew. z jakiego paragrafu).
Na prawym pasie ruchu do skrętu w prawo szykuje się samochód cieżarowy z naczepą, na lewym pasie do skrętu w lewo pojazd egzaminacyjny (troszkę z tyłu względem pojazdu ciężarowego). Kierowca samochodem cieżarowym odbija kierownicą w lewo tak aby zakręt wziąźć po większym łuku (bez syganlizacji) - najeżdża na linię ciągłą oddzielającą pasy ruchu ale nie wjeżdża na pas sąsiedni. W tym momencie pojazd egzaminacyjny znajduje się na wysokości naczepy. Koniec naczepy niebezpiecznie zbliża się do pojazdu egzaminacyjnego (egzaminowany - nie reaguje), w końcu interwencja egazaminatora (odbicie kierownicą w lewo) w celu uniknięcia kolizji. Co panowie na to?"
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

mój punkt widzenia

Postprzez child-in-time » czwartek 07 grudnia 2006, 12:56

Jeśli chodzi o podstawę prawną do przerwania egzaminu i wydania negatywnej oceny to wskazuję art. 3. 1. Ustawy;
"Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie."

Czyli brak reakcji, której następstwem może być zagrożenie brd traktuję jako powód do negatywnej oceny;
"zachowania osoby egzaminowanej świadczą o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego".

W opisanej sytuacji samochodu ciężarowego skręcającego w prawo pojawiło sie zagrożenie np. dla pasażera po prawej strony od kierującego.
Aczkolwiek moja argumentacja nie może mieć zastosowania we wszystkich tego typu przypadkach. Musimy brać pod uwagę charakter i okoliczności takiego zdarzenia. Bo jeśli zagrożenie pojawi się ze strony "czarnego BMW" czy "podrasowanego golfa trójki", który szalejąc na drodze stworzy zagrożenie dla pojazdu egzaminacyjnego kierowanego przez zdającego na kat. B to jest to jakaś "okoliczność łagodząca".
Natomiast więcej wymagać należy od zdających na "wyższe" kategorie prawa jazdy. To jednak osoby posiadające kat. B i powinni wykazać się większym wyczuciem.
Jeśli jednak kierujący wyprzedza rowerzystę i ten w momencie wyprzedzania niebezpiecznie się zachwiał a kierujący nie zareagował to w 99% jest to powód do wpisania "N". Bez względu na kategorię prawa jazdy.
child-in-time
child-in-time
 
Posty: 10
Dołączył(a): środa 06 grudnia 2006, 13:53
Lokalizacja: małopolska


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości