Pasy bezpieczeństwa podczas szkolenia.

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez megamind » niedziela 24 stycznia 2010, 20:40

Zauważ, że nie każde auto ma możliwość wyłączenia poduszki pasażera. Co ma wtedy zrobić instruktor, który ze względu na swoje gabaryty nie jest w stanie operować kierownicą będąc zapiętym?
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33

Postprzez sjakubowski » poniedziałek 25 stycznia 2010, 01:19

megamind napisał(a):Zauważ, że nie każde auto ma możliwość wyłączenia poduszki pasażera. Co ma wtedy zrobić instruktor, który ze względu na swoje gabaryty nie jest w stanie operować kierownicą będąc zapiętym?


No cóż... Faktycznie to pewien paradoks, z jednej strony nie chce zapinać, aby sięgać kierownicy, z drugiej strony jest poduszka, której nie da się wyłączyć...

Ja uważam, że nawet w zapiętych pasach spokojnie można manewrować kierownicą kursanta. Widziałem natomiast nie raz, jak kursant nagle zahamował (bo albo musiał, albo mu się pedały pomyliły) i instruktor wylądował na przedniej szybie... A co by było w przypadku zderzenia?

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Tomek Kulik » czwartek 04 lutego 2010, 17:28

Co prawda tylko jeden pełny sezon przejeździlem z kursantami autem, ale po kilku sytuacjach, gdy głową sięgnąłem przedniej szyby, zacząłem zapinać pasy. Co do kręcenia kierownicą, to nie było kłopotu z tym, choc czasem było konieczne brutalne odblokowanie kursanta zaciśniętego kurczowo na kierownicy :-)
Co do kursantek w widocznej ciąży, to przeraża mnie ilość instruktorów z brakiem wyobraźni, którzy pozwalają jeździć z niezabezpieczonym brzuchem 5 cm (a czasem mniej) od koła kierownicy. Nie trzeba kolizji pojazdów, by doszło do kolizji brzucha z kierownicą, wystarczy mocnejsze hamowanie, poprawione złapaniem dziury ukrytej w błocie pośniegowym, lub zaczepienie kołem o krawężnik, choćby podczas gwałtownego omijania niespodziewanej przeszkody.
www.kulikowisko.pl
Tomek Kulik
 
Posty: 113
Dołączył(a): środa 09 stycznia 2008, 17:25
Lokalizacja: Warszawa i okolice

ciąża i pasy

Postprzez Rysiu29 » piątek 02 kwietnia 2010, 23:24

zdecydowanie zgadzam się z postem powyżej. Lekarz mojej kursantki zadzwonił do mnie i w podobnych słowach zalecił zdecydowanie zapięcie pasów dla niej (7-8 miesiąc - zdała :)) )
Rysiu29
 
Posty: 22
Dołączył(a): wtorek 14 kwietnia 2009, 21:07
Lokalizacja: Bytom

Postprzez Tomek instruktor Człuchów » poniedziałek 12 kwietnia 2010, 11:07

Instruktor musi mieć swobodne ruchy,żeby w razie niebezpieczeństwa złapać za kierownice,niektóre sytuacje są często bardzo gwałtowne,więc pasy mogą utrudnić swobodną i szybką reakcje,po prostu mogą się zablokować.Nie zapinam pasów w trakcie szkolenia.
Tomek,instruktor z Człuchowa
Avatar użytkownika
Tomek instruktor Człuchów
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 11 kwietnia 2010, 20:31
Lokalizacja: Człuchów

Postprzez Billon » środa 21 kwietnia 2010, 14:39

Podczas szkolenia nie zapinam pasów jest mi po prostu niewygodnie (może kwestia przyzwyczajenia) . Jednak uważam że to czy zapięte pasy będą przeszkadzały w interweniowaniu wg mnie zależy od instruktora. Pewnego dnia zrobiłem sobie taki test i szkoliłem cały dzień w zapiętych pasach. Osobiście nie było sytuacji w której nie był bym w stanie zareagować równie skutecznie jak bez pasów. Jednak możliwe że osobą o małym wzroście mogło by to sprawiać pewien kłopot. Uważam również że gdybym przykładowo dojeżdżał z kursantami z innego miasta i robił trasy wtedy na pewno był zapinał pasy z uwagi na większe prędkości.
Billon
 
Posty: 70
Dołączył(a): czwartek 08 października 2009, 14:58
Lokalizacja: Bydgoszcz/Piła

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości