Nawet jesli bylaby to mniejsza ilosc kandydatow, to nie ma to nic wspolnego z "rownoscia szans". Skoro jest rejonizacja, to wypadaloby jednak nie robic takich dlugich przerw, zwlaszcza ze nie ma to zadnego uzasadnienia :( Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest to, ze waznosc egzaminu teoretycznego wynosi 12 miesiecy, a przez 8 bede czekal na egzamin... ehh...
Z drugiej strony wszyscy wiemy jak wyglada weryfikacja, ciezko tu o czyste zasady czy tez ogolnie pojmowana sprawiedliwosc. Ale o tym wiedzielismy podchodzac juz do kursu...wiec trzeba czekac i akceptowac panujace tu warunki. Kandydatow na egzaminatorow jest za malo, nie jestesmy zadna sila, wiec robia z nami co chca. Tylko nikt sie nie zastanowil, ze jesli tak sie traktuje kandydatow na egzaminatorow, to pozniej po takich przejsciach wiekszosci cos w psychice pozostanie i na kim to sie odbije? A pozniej co egzaminator, to najmadrzejszy i wie najlepiej, tylko zeby jeszcze sobie nie zaprzeczali...