przez rusel » piątek 23 października 2009, 11:33
osoba na placu byla tak zestresowana ze nie potrafila wlaczyc zapłonu przy sprawdzaniu swiatel, krecila kluczykiem w drugą strone i stwierdzila ze cos sie zepsulo, komisja dala jej 3 proby po czy zapytala "co Pan tu robi" "konczmy ten kabaret" nie jest to zadna opowiesc z gieldy czy forum, osoba sama sie przyznala zatem ze wzgledu na stres wydazyc sie moze doslownie wszystko......