Granice drogi z pierwszeństwem i podporządkowanej

[ella]

Wg mnie z oznakowania wynika, że mamy do czynienia z jednym skrzyżowaniem z wyspą kanalizującą ruch. Jak będę w tym miejscu to zrobię fotki, może nawet film.

Jakbyś wrzucił fotkę byłoby OK.
Bo z rysunku można wnioskować, że to żółte pole to osobna droga i to podporządkowana. I wtedy byłyby to dwa skrzyżowania.
Przy jednym skrzyżowaniu pierwszeństwo wygląda zupełnie inaczej.

[bruno666]

OK, postaram sie o fotki.

[bruno666]

Mam fotki.



Widok z pozycji czerwonego"

[ella]

Dzięki za fotkę.

Ale dalej bym się skłaniała do tego, że ten kawałek to już inna droga i to podporządkowana.

[bruno666]

Czyli uważasz, że to kilka skrzyżowań czy jak?
Bo "wyposażenie" w znaki tego miejsca to jeden A-7 i dwa D-1.

[ella]

Z oznakowania rzeczywiście wynika, że to jedno skrzyżowanie. Ale własnie z powodu takiego oznakowania nie wiadomo co i jak.
Gdybyśmy przyjęli, że obszar żółty należy do drogi głównej to jak miałby się zachowac samochód który wyjechał z drogi bocznej (chyba gruntowa) Dojechał sobie do wysokości auta czerwonego na zdjęciu i w tej pozycji byłby już na drodze głównej. I co dalej? Stoi i czeka czy jedzie. Kto kogo przepuszcza bo niby obaj na pozycji z pierwszeństwem.
Jak na moje oko to kilka skrzyżowań tylko źle oznaczonych.

[kopan]

Z punktu widzenia pojazdu czerwonego (tego z fotografii) to jest jedna droga z pętlą autobusową po prawej.
Jeszcze nie widziałem skrzyżowania z przystankiem autobusowym pośrodku.
Z punktu widzenia tego czerwonego pojazdu z fotografii wyjeżdżający z prawej są włączającymi się do ruchu.
To że tam jest wlot jednokierunkowej powinno być uwidocznione na tabliczce pod znakiem D-1.
Droga z pierwszeństwem powinna mieć linię krawędziową lub zatrzymania warunkowego w zw. z znakiem ustąp i sprawa byłaby jasna.

Ta wyspa o dwukierunkowych przejazdach wokół nie może leżeć pośrodku drogi z pierwszeństwem – bo wtedy nie mamy drogi z pierwszeństwem.
Mamy za to kolizje przy poruszaniu się „drogą z pierwszeństwem”, wystarczy że komuś zachce się objeżdżać tę wyspę po lewej stronie (lewej patrząc na rysunek)