Szkoła jazdy (jednoosobowa) , czy ma to sens ???

[gugu]

Witam.

Jakiś czas temu zrobiłem kurs na instruktora. Co mnie podkusiło ??? Słyszałem opinie , że instruktorzy są bardzo potrzebni w naszym kraju, że to fajna praca łatwa i przyjemna idt...... no i zapisałem się na kursik.

Myślę że mówią tak ludzie którzy obserwują to "z boku" i mówią że jeździ się z "laseczkami' i gada o pierdołach, osoby takie nie maja pojęcia o realiach pracy takiego instruktora. Bo żeby zacząc pracę , należy najlepiej mieć własny samochód (koszt ok 40000 tyś). Szukałem pracy jako instruktor w mieście wojewódzkim bez auta, i jedyne co mi zaproponowali to 7 - 8 zł bez ubezpieczenia (na czarno). Niestety nikt nie chce przyjąc człowieka i płacić mu składek ZUS itd.. Z jednej strony rozumiem , bo ceny kursów są za niskie aby instruktor mógł godnie zarabiać. Ale robienie kursu w takim razie jest mało opłacalne :/

Osobiście jeśli byłaby taka możliwość chętnie oddałbym moje uprawnienia komuś za np. 1000 zł :), bo naprawdę nie warto było . Popełniłem błąd że wcześniej nie zbadałem rynku pracy w tym sektorze. Nauki było dużo i stresu przed egzaminem (bardzo sie cieszyłem że zdałem za pierwszym razem) starałem sie bardzo, ale kiedy przyszło już do szukania pracy to szara rzeczywistość dała o sobie znać. Przecież 8 zł to ja mam za siedzenie i ściemnianie w byle jakiej pracy a tutaj instruktor za te samą stawkę musi być nonstop skupiony i myśleć za dwoje i "dwa skrzyżowania do przodu" :)

Moje pytanie brzmi :

Czy jest sens otwierać autoszkołe jednoosobową ?? mam na myśli że sam bym prowadził wykłady i jazdy (bynajmniej na początku) Czy ktoś za was ma jakieś doświadczenia i zaczynał w ten sposób ??? Czy warto zainwestować pieniądze w coś takiego ? Ile osób miesięcznie średnio należałoby przeszkolić by osiągnąć na czysto zysk np. 2000 - 3000 zł na rękę po odliczeniu wszystkiego. Może ktoś ma własne doświadczenia

Czy po prostu lepiej nie kombinować z własnym interesem i jeździć na własnym aucie w jakiejś innej szkole ? Co jest lepsze ?

Liczę że ktoś z Was doświadczonych instruktorów wypowie się w tym temacie.
Dziękuje i pozdrawiam

[cwaniakzpekaesu]

Moim zdaniem ma sens - pod warunkiem, że nie będzie to szkoła w samochodzie i teczce z płytami CD. A jak będziesz dobry w tym co robisz - to o pieniądzach nie będziesz chciał rozmawiać.

[pleszew]

zgadzam sie z kolega pozdrawiam i życzę powodzenia

[lalamido]

przy obecnej konkurencji musisz miec minimum ze 100 000 zł na start.
Początkowo mozesz liczyc na 2 osoby miesiecznie. Za rok - dwa może bedziesz mial 10 osob.
Oczywiscie musisz dac cenę rzedu 900 - 1000 zł. Na wszystkich kosztach musisz ciąć tak wiec nie mając tych 100 tysiakow wlasnie to musi tak wygladac ze wszystko wozisz ze sobą.

Do tego ciągłe nerwy - raz z kursantami, dwa czy bedziesz mial osoby na pokrycie kosztow.
Moim zdaniem jak masz w miare przyzwoitą stałą pracę to nie rezugnuj z niej bo bedziesz sobie pluł w brode.

Konkurencja duża, za kilka lat bedzie połowe mniej osó do szkolenia z uwagi na niż demograficzny

[laciak]

No na początku zaczniesz jednoosobową a jak będziesz dobry to się rozkręcisz ale:

Wiedz że non stop będziesz w pracy :) a wizja że gdy będziesz miał dużo kursantów i będą dla Ciebie jeździć już instruktorzy to wtedy sobie odpoczniesz.... jest baaardzo złudliwa :)

[And1@]

To jest koło zamknięte. Myślę że jest to bardzo ciężkie do zrealizowania, przynajmniej na dłuższą metę.

Poza tym ostatnio się zastanawiam czy bardziej się opłaca byc instruktorem czy właścicielem OSK :roll:

[adalberthus]

Zamknięte koło.
Szkolenie jest opłacalne obecnie dla :hobbystów,jako dodatkowa praca, ale nie jako zajęcie podstawowe.
Po prostu :
1. wszyscy sobie ubzdurali, że prawo jazdy musi być tanie, musi być krótkie itp. W postach wcześniejszych napisałem już, że prawo jazdy jest ZAWODEM zdobytym na CAŁE życie, tak jak kelner, kucharz, fryzjer, krawiec itp. Popatrzcie, jak na tych kursach jest zorganizowane szkoilenie i ILE ONE KOSZTUJĄ. I jakie uprawnienia muszą mieć organizatorzy takich kursów.
2. jak się maja ceny kursów do kosztów ponoszonych przez właścicieli.
Pytasz, ilu kursantów trzeba mieć, aby osiągnąć zysk 2-3 tys.Można policzyć. Pamiętaj jednak, że możesz pracować jako instruktor TYLKO 8 godzin dziennie.Razy 30 dni, to tylko 240 godzin.Daje to 8 kursantów miesięcznie.A jak Ci się zwali więcej, to dylemat.Przekroczyć przepisy i stracić uprawnienia(znam takich co stracili), zatrudnić instruktora (i kasa idzie na niego)lub wysłać ich do konkurencji.Ale czy z 2-3 tys. zysku zrobisz naprawy?Odłożysz na nowy samochód?Po prostu je przejesz.
3. Poczytajcie art.22 kodeksu pracy. DOKŁADNIE tam jest napisane, że praca instruktora powinna wynikać ze stosunku pracy. Zawieranie umów cywilno-prawnych jest naganne. A nasi pracodawcy zawierają umowy zlecenia i umowy o dzieło.Nawoływałem wiele razy do przeciwstawienia się temu i......nic.