PARKOWANIE RÓWNOLEGŁE PRZODEM???

[ika1237]

Przeczytałam w jednym z postów, że na egzaminie padło polecenie parkowania równoległego przodem.
Egzaminowany wjechał w zatoczkę parkingową i zatrzymał samochód jak najbliżej krawężnika.
Z tego, co wiem na liście manewrów egzaminacyjnych nie ma takiego parkowania. Jedyne parkowanie równoległe przodem jakie przychodzi mi na myśl to takie, gdy zatrzymujemy pojazd w dozwolonym miejscu na ulicy jak najbliżej krawężnika właśnie.
Czy ktoś może mi wyjaśnić bliżej o co chodzi???

[czemu]

Przepraszam, że spytam - ale widzisz jakąś różnice?

Bo dla mnie parkowanie równoległe to parkowanie równoległe, prostopadłe to prostopadłe, a skośne to skośne. A do czego parkujemy równolegle i gdzie, to już zależy od ludzi, którzy decydują gdzie namalować odpowiednie miejsca parkingowe.

[ika1237]

Potrafię odróżnic parkowanie równoległe od prostopadłego, czy skośnego itd, Zgadzam się, że sposób lub miejsce parkowania określają znaki.
Przyznaję jednak, że gdybym na egzaminie usłyszała polecenie parkowania równoległego przodem spanikowałabym i zaczęłabym się doszukiwać drugiego dna w sprawie. Myślałam, że pod nazwą kryje się jakiś skomplikowany manewr, o którym nie słyszałam na kursie i stąd moje wątpliwości (nie do końca rozwiane).

[lesiu1111]

Hehe, to ja jestem tym delikwentem.
W pierwszej chwili rzeczywiście spanikowałem i szukałem drugiego dna. Na marne, bo drugiego dna nie było :).

Ja na całym kursie zawsze miałem omawiany manewr: "Parkowanie równoległe. Wjazd tyłem, wyjazd przodem.".
Hmmmmm... Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo według mnie parkowanie równoległe jest najtrudniejsze ze wszystkich, a przecież chyba zatrzymać się prosto jak najbliżej krawężnika to już każdy potrafi :).

[ika1237]

Masz rację lesiu1111!
To Ty napędziłeś mi strachu, ale już mi się wszystko rozjaśniło i zgadzam się z Tobą, że zatrzymanie samochodu jak najbliżej krawężnika nie jest strasznym manewrem. No oczywiście pod warunkiem, że krawężnik nie będzie złośliwy i nie podjedzie nam pod koła :wink:
Straaasznie Ci zazdroszczę, że masz to już za sobą.
Gratuluję zdanego egzaminu i życzę szerokiej drogi podczas samodzielnej jazdy.

[Adam-nd]

No ale skoro na egzaminie nie potrafi się tak zaparkować to jaka szansa że później w życiu się to uda. Mnie instruktor przygotował na najdziwniejsze zachcianki egzaminatorów i dobrze bo bardzo mi się to przy dało :)

[ika1237]

Chwila! A kto powiedział, że nie potrafię parkować? Nie chwaląc się mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że od początku nie miałam z tym większych problemów. Wystraszyłam się jedynie terminu, a nie jak się okazało tego, co się pod nim kryje. Wyciągasz zbyt pochopne wnioski Adamie-nd. Chyba lepiej, żeby się "nie udało" na egzaminie, niż w życiu (jeśli masz na myśli jazdę po egzaminie), skoro już tak stawiasz sprawę. Chyba przyznasz, że nie dotyczy to tylko parkowania, ale ogólnie prowadzenia samochodu. Pozdr.

[big_Ameno]

tez 1 slysze o czyms takim....ale to raczej roznicy nie robi,,,,

[ballbinka]

To taka sama zmyłka jak egzaminator karze zaparkować równolegle tyłem, ale w lewo :)

oczywiście rzadko, bo rzadko, ale czasem wpadają na takie pomysły przynajmniej w Warszawie :)

a sprawa wygląda tak: że w lewo parkuje się dużo łatwiej :) tylko rzadko który instruktor tego uczy :)

[lesiu1111]

Równolegle tyłem... w lewo...? Hmmmm... Ale to chyba na jednokierunkowej tylko?

[Ad_aM]

No na jednym kierunku :wink: Jest o tyle łatwiej, że wszystko widać po odwróceniu głowy w prawo :)

[ballbinka]

głowy w prawo??

przy parkowaniu w lewo???

dla mnie jest łatwiejsze w lewą :) choć już teraz bez problemu parkuję w jedną i drugą stonę :)

[lesiu1111]

Nie próbowałem nigdy w ten sposób parkować, w sumie to w Toruniu nigdzie nie widziałem miejsca gdzie mógłbym coś takiego zastosować...
Hmmmm... Ale z tym odwracaniem głowy w prawo przy takim manewrze to bym się kłócił... Ja patrzę w prawą stronę, ale wtedy kiedy parkuję po prawej stronie... Hmmmm... Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi :-).

[ballbinka]

Oczywiście, że parkując równolegle po prawej stronie patrzysz w prawą stronę...

ale nie rozumiem jak robiąc to samo w lewą stronę można patrzeć w prawo...... (owszem przez prawie ramię patrzę jak już wjadę, żeby nie trzasnąć autka za mną to się zgodzę, ale to w ostatnim momencie parkowania)


Cały manewr robi się patrząc w lewą stronę i posiłkując się lewym lusterkiem :)

Nie ma u Was gdzie tego zrobić? żadnej ulicy jednokierunkowej? żadnych miejsc parkingowych na osiedlu, wzdłuż ulicy po lewej stronie?

Aż mi się nie chce wierzyć :)

[Ad_aM]

Ojejejeku ;) Oczywiście, że patrze w lewo... takie małe nadużycie semantyczne :wink: