Nowe egzaminy

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Nowe egzaminy

Postprzez rusel » niedziela 24 lutego 2013, 11:23

'~instruktor.: przez 15 lat byłem instruktorem nauki jazdy. Każdy zdany egzamin za 1 podejściem przez ucznia, motywował mnie do stawiania sobie coraz wyższej poprzeczki w szkoleniu. Od 01.03.2013 zmieniam pracę ponieważ nie mam za co opłacić czynszu za mieszkanie.Dziękuję rządzącym za umiejętne wprowadzanie zmian w szkoleniu, będę o tym pamiętał przy wyborach'

Coraz wiecej ludzi traci swoje prace, czy to tak powinno byc? To jest chore.


zmiany w przepisach daja wiele do zyczenia, ale to nie jest glowny problem
bankrutujacych szkol jazdy, niz demograficzny robi i zrobi swoje dlatego tez szkoly jazdy typu "kwiatuszek", "zuczek", "motylek" znikna z polskich ulic

Czasy sie zmieniaja, trzeba sie w tym odnalesc, ktos kto mysli o zysku w tej profesji rownie dobrze moze zainwestowac w wypozyczalnie kaset video, na to juz koniunktura sie skonczyla
chcesz miec na czyns? zajmij się rehabilitacja lub sprzedaza sprzetu ortopedycznego, bedzie sie kim zajmowac
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Nowe egzaminy

Postprzez Anfa » niedziela 24 lutego 2013, 13:52

rusel już któryś raz w wielu wątkach powatarzasz NIŻ DEMOKRATYCZNY, nie rozumiem co ma niż, przecież na kursy nie chodzą same podlotki 18 latnie czuje sie tu dyskryminowana. Powiem wiecej żaden z moich znajomych nie zrobił prawka mając 18 czy 19 lat, wszyscy byli świadomi i po 20.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Nowe egzaminy

Postprzez Olena89 » niedziela 24 lutego 2013, 13:58

Anfa napisał(a):rusel już któryś raz w wielu wątkach powatarzasz NIŻ DEMOKRATYCZNY, nie rozumiem co ma niż, przecież na kursy nie chodzą same podlotki 18 latnie czuje sie tu dyskryminowana. Powiem wiecej żaden z moich znajomych nie zrobił prawka mając 18 czy 19 lat, wszyscy byli świadomi i po 20.


Chyba Demograficzny !
Jak widać "podlotki" mądrzejsze od Anfy ;p
13.02.2013 PJ zdane za I razem
02.02.2103 pierwsza samodzielna jazda
Olena89
 
Posty: 15
Dołączył(a): środa 06 lutego 2013, 10:16

Re: Nowe egzaminy

Postprzez rusel » niedziela 24 lutego 2013, 14:07

rusel już któryś raz w wielu wątkach powatarzasz NIŻ DEMOKRATYCZNY, nie rozumiem co ma niż, przecież na kursy nie chodzą same podlotki 18 latnie czuje sie tu dyskryminowana. Powiem wiecej żaden z moich znajomych nie zrobił prawka mając 18 czy 19 lat, wszyscy byli świadomi i po 20.


mylisz troche pojecia

zeby caly cykl szkoleniowy mogl istniec liczba osob podchodzących do egzaminow nie moze sie kurczyc, w najblizszych latach wg. MI liczba kandydatow spadnie o ok 40proc. i ma to niewiele wspolnego z obecnymi przepsami....
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Nowe egzaminy

Postprzez piotrekbdg » niedziela 24 lutego 2013, 14:10

Powiem wiecej żaden z moich znajomych nie zrobił prawka mając 18 czy 19 lat, wszyscy byli świadomi i po 20.

No właśnie niż demograficzny działa w taki sposób, że nie tylko 18-latków ubiegających się o PJ jest mniej, ale 20-latków i 25-latków także. I to w takim samym stopniu mniej. Zdecydowaną większość kursantów stanowią ludzie młodzi, więc wyże i niże mają tu ogromne znaczenie dla prowadzenia biznesu.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Nowe egzaminy

Postprzez Anfa » niedziela 24 lutego 2013, 15:58

Ja mam na to proste rozwiązanie, Wordy prowadzą statystki :> poniżej zdawalności 30% zamykać i nie patrzeć czy ktoś straci prace :mrgreen:
W samych Gliwicach gdzie mieszkam jest chyba ze 40 szkółek jazdy z czego 20 to pseudo nauka nawet tak kiedyś ceniony PZMot, na kursie miałam 5 osób słownie ze mną. Facet zamiast interesować to zanudzał nas swoimi wywodami, a na pytania zadawane miał problem z odpowiedzią.
I to drugie LOK instruktor w aucie ma poduszkę i dosłownie spi, widziałam.

Do tego dla instruktorów wprowadziłabym obowiązek posiadania wyższego wykształcenia, i kursu kultury osobistej, i najlepiej a w samochodach monitoring tak jak w egzaminacyjnych. Skończyło by się babci sranie, oszustwa i inne.

Zostałyby same OSK w których się człowiek nauczy i niż demograficzny by ich nie tykał.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Nowe egzaminy

Postprzez LexiconAvenue » poniedziałek 25 lutego 2013, 01:58

Anfa napisał(a):Do tego dla instruktorów wprowadziłabym obowiązek posiadania wyższego wykształcenia

Chyba żartujesz, co ma wyższe wykształcenie do prowadzenia lekcji praktycznej nauki jazdy? Jeździłam z kilkoma instruktorami - po studiach, ze studentem pedagogiki i z dwoma ze średnim- i za tę dwójkę dałabym się zabić, chłopaki wiedziały, co robią, lubili swoją pracę i byli niesamowicie dobrze wychowani. To się z domu wynosi, a nie z kursów.

Anfa napisał(a): i kursu kultury osobistej

chyba nie tylko instruktorom by się przydał:
Anfa napisał(a):Skończyło by się babci sranie
:lol:
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Nowe egzaminy

Postprzez Anfa » poniedziałek 25 lutego 2013, 08:05

LexiconAvenue a ma bardzo dużo, widziałeś nauczyciela w szkole po liceum, albo panią od nauczania początkowego prowadzącą zajęcia po gastronomiku? NIE
To jest dokładnie to samo, nauczasz miej ku temu podstawy, mnie się trafiła osoba, chyba po jakimiś technikum, aż to sprawdziłam no po zawodówce, sory zasób słów miał ograniczony, co prawda za dużo z nim nie rozmawiałam bo był zajęty sobą, i robiłam wszystko sama, kilka razy zwróciłam mu uwagę ale to zbył, odwaliłam i zapisałam się gdzie indziej, napisałam im pisemko do głównej siedziby ale jakoś nigdy odpowiedzi nie dostałam. Jaka szkoła taki poziom. Dla mnie to po prostu było zmarnowanie mojego czasu + mojej kasy. Nic mnie nie nauczył na teorii, a z niej chyba więcej wiedziałam niż on, a na jazdach no do przodu umiałam. Na spotkaniu organizacyjnym, słyszałam o egzaminie wewnętrznym nawet nie wiem co to jest, tylko tyle że słyszałam o nim.
Ja nie generalizuje że wszyscy tacy są, ale niektórzy się minęli z powołaniem.
Jakieś zasady co do minimum powinni wprowadzić w wielu zawodach trzeba mieć dyplom, a już przy nauczaniu jest on obowiązkowy, to nie widzę przeszkód aby instruktor miał wyższe. Skutecznie by się pacanów pozbyło.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Nowe egzaminy

Postprzez LexiconAvenue » poniedziałek 25 lutego 2013, 19:01

Anfa, ciągnąc ten OT o wyższym wykształceniu... Ty chyba za bardzo wierzysz w magiczna moc trzech literek przed nazwiskiem- to miało może znaczenie w pokoleniu naszych rodziców, może i w naszym, bo chyba jesteśmy w podobnym wieku, ale teraz zaczyna się zacierac. Wiem, co piszę, bo pracuję na uczelni i widze, jak bardzo wyższe wykształcenie się dewaluuje. Jeden z instruktorów, jedyny, z którym mi się średnio jeździło, kochał podkreślać, że ma wyższe, że studiował, że ma dalsze plany naukowe itd. Śmieszyło mnie to, bo był to zabawny typ w stroju sportowym;), który kochał używać trudnych słów, w jego mniemaniu pewnie mających ukazać jego intelektualne wyrafinowanie, a równocześnie mówił "poszłem". Jasne, że miło, jak instruktor ma bogaty zasób słownictwa i wiedzę ogólną - ale studia dziś już tego nie gwarantują.
Would you get hip to this kindly tip
And go take that California trip
Get your kicks on Route 66
Avatar użytkownika
LexiconAvenue
 
Posty: 189
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 14:17
Lokalizacja: gleiTHENburg

Re: Nowe egzaminy

Postprzez Anfa » poniedziałek 25 lutego 2013, 21:17

LexiconAvenue niestety poziom spada, na uczelniach też, ale jest wynik reform jakie państwo zasponsorowało, tym bardziej mnie śmieszy że karze się teraz kursantom na testach myśleć, bo przecież od 10 lat zmierzają ku temu żeby ludz był głupkiem
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Nowe egzaminy

Postprzez OOL-PSK » poniedziałek 25 lutego 2013, 23:19

Nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek chamowaty... :wink: Tyle w temacie.
Jak patrzę jakie osoby chodzą ze mną na studia i jak po chamsku się zachowują niektórzy doktorzy, inżynierowie, ileś razy "rehabilitowani"... im więcej przed nazwiskiem tym gorzej.
Średnie instruktorowi wystarczy. To jakim się jest człowiekiem wynosisz z domu, nauczyciel w szkole obecnie nie ma wpływu na wychowanie.

Jak zaczną zabierać wszystkim prawko za punkty, to i ruch w szkoleniowym interesie będzie.
27.05.2011- B za drugim
16.04.2012- BE za drugim
04.07.2012- A za pierwszym
02.08.2012- C za drugim
21.09.2012- CE za drugim
19.10.2012- prawko ABCE w kieszeni
28.02.2015 - instruktor kat. B za pierwszym
Avatar użytkownika
OOL-PSK
 
Posty: 78
Dołączył(a): sobota 28 maja 2011, 23:00
Lokalizacja: Psk\Sieradz

Re: Nowe egzaminy

Postprzez ks-rider » wtorek 26 lutego 2013, 00:46

Anfa napisał(a):1. dla instruktorów wprowadziłabym obowiązek posiadania wyższego wykształcenia, ... w samochodach monitoring tak jak w egzaminacyjnych. Skończyło by się ...oszustwa i inne.
2. Facet zamiast interesować to zanudzał nas swoimi wywodami, a na pytania zadawane miał problem z odpowiedzią.
3. instruktor w aucie ma poduszkę i dosłownie spi, widziałam.
4. Ja mam na to proste rozwiązanie, ...poniżej zdawalności 30% zamykać i nie patrzeć czy ktoś straci prace.


Pozwolilem sobie zmienic kolejnosc wypowiedzi.

1. Wytlumaczysz rozsadnie dlaczego wyzsze wyksztalcenie ? W jakim celu ? Pomijam juz fakt, ze ktos kto idzie na studie i inwestuje ponad 5 lat z zyciorysu na pewno nie bedzie pracowal za 5 – 10 pln'ow za godzine. Co do wiedzy fachowej na temat ruchu drogowego ma wyzsze wyksztalcenie ?

Ile to godzin opiewa obecny kurs ? Wiedzye fachowa na temat nauczania w ruchu drogowym napewno nie zdobedziesz na studiach.

Zdajesz sobie sprawe z tego, ze np. W takich Niemczech wystarczajace jest wyksztalcenie Zawodowe lub matura ? Wytlumaczysz mi dlaczego w/w srednia statystyki zdawalnosci jest dwa razy wyzsza niz w Polsce ? Co robia inaczej / lepiej ? Dlaczego nie maja monitoringu w autach ?

2. Czego wamagasz od goscia ktorego wyksztalcenie instruktorskie opiewa ile godzin ? Sprawa jest prosta, nie masz wiedzy fachowej ktora gdzies tam Twoj mozg musial przyswoic, to o czym chcesz wykladac ? Co najwyzej moze sie polansowac sie rzucajac symbolike znakow drogowych ktorej poza nim samyn nie zna nikt.

3. Dlaczego takich przypadkow kursant nie zglasza ?

4. Moje rozwiazanie ne jest az tak proste jak Twoje ale za to rozwiazalo by sporo wiecej.
Kursy na instruktora pol roku po 40 godzin tygodniowo. Egzamin z jazdy szkolecego odbiierany przez komise, egzamin teoretyczny pisenmy dlugosci matury ( 5 godzin ), egzamin teoretyczny ustny, egzamin ze szkolenia w aucie komisyjny i egzamin z wykladow teoretycznych. Zdanie najdalej do trzeciego egzaminu, po oblaniu zakaz na 10 nastepnych lat.

Kursant zdaje na pojezdzie na ktorym sie uczyl ( wlasnosc albo szkolacego albo wlascicieta szkoly ) a szkolacy jedzie z nim na prawym przednim fotelu – egzaminator na prawym tylnym. Monitoring idzie w cholere zastepuje go jak wyzej wspomnialem szkolacy obok kursanta.

Uprawnienia zabrac kazdemu kto statystycznie zejdzie ponizej 60 %.

Zweryfikowac wreszcie ten idiotyczny PoRD i napisac go tak, aby nie bylo luk i wszystko bylo jasne bez jakiejkolwiek mozliwosci wlasnej interpretacji.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Nowe egzaminy

Postprzez szerszon » wtorek 26 lutego 2013, 01:01

Ten OSK nam sie nie podoba.
Zaniżymy mu zdawalność, co się chłopina będzie męczył z kursantami.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Nowe egzaminy

Postprzez Anfa » wtorek 26 lutego 2013, 07:23

1. Wytlumaczysz rozsadnie dlaczego wyzsze wyksztalcenie ? W jakim celu ? Pomijam juz fakt, ze ktos kto idzie na studie i inwestuje ponad 5 lat z zyciorysu na pewno nie bedzie pracowal za 5 – 10 pln'ow za godzine. Co do wiedzy fachowej na temat ruchu drogowego ma wyzsze wyksztalcenie ?


w celu łatwiejszej komunikacji międzyludzkiej, ludzie po zawodówce opierają swój słownik na około 200 wyrazach, po studiach na około 600 przynajmniej w tej chwili 8) potem zapewne będzie dużo gorzej. A miło jest nawet o pogodzie porozmawiać z osobą która potrafi coś powiedzieć i zrozumieć słowa, a ja nie muszę się gimnastykować aby słowo było zrozumiałe na zasadzie kali jeść kali umieć.
Co do pracowania za 5-10 zł dla mnie to poniżej godności ludzkiej i nie wierzę, że ktoś się na to godzi. Nawet ja siedząc na tyłku i odbierając telefon mam więcej, mój mąż za pisanie na klawiaturze dostaje 25zł/h netto, więc nie wiem kto za coś takiego pójdzie.

2. Czego wamagasz od goscia ktorego wyksztalcenie instruktorskie opiewa ile godzin ? Sprawa jest prosta, nie masz wiedzy fachowej ktora gdzies tam Twoj mozg musial przyswoic, to o czym chcesz wykladac ? Co najwyzej moze sie polansowac sie rzucajac symbolike znakow drogowych ktorej poza nim samyn nie zna nikt


Jeżeli o mnie chodzi, na teorii facet mi powiedział mniej niż wyczytałam z książki, to jest konieczność z której można spokojnie zrezygnować. Jest ustawa, jest książka, na pytania które mi się nasunęły po przeczytaniu książki facet nie umiał odpowiedzieć. Owszem jestem dziwna czytam książki ale to lubię. To samo było z ustawy, ustawy czyta mi się gorzej, ale akurat nauczyłam się to czytać i nie sprawia mi to większejj trudności. Teoria dla mnie to marnowanie mojego czasu. Mogłam w tym czasie obiad mężowi ugotować jakiś pożytek by był :mrgreen:
Przyznaję nie wiem o czym mówi znak b-12, czy inny numerek, i jakby mnie ktoś o to zapytał pewnie nie umiałabym odpowiedzieć, zapewniam Cie natomiast że jakbym taki znak zobaczyła na pewno wiedziałabym co on oznacza. Nawet na testach nie ma czegoś takiego jak widzisz nr znaku i powiedz o czym on mówi. Taka wiedza jest bezużyteczna . Bo ja mam znać znaki a nie numerek pod którym został on zaszeregowany.

3. Dlaczego takich przypadkow kursant nie zglasza ?

Ja zgłosiłam do PZMotu w Katowicach w grudniu. w dalszym ciągu nie dostałam odpowiedzi, i nie bałam się konsekwencji mimo iż jazdy mi zostały :mrgreen: Ja zapłaciłam za usługę, a sprzedawca mi zaoferował nie komplety produkt. To tak jak z fryzjerem, farbujesz tylko 2/3 głowy NIE.
Kursant zdaje na pojezdzie na ktorym sie uczyl ( wlasnosc albo szkolacego albo wlascicieta szkoly ) a szkolacy jedzie z nim na prawym przednim fotelu – egzaminator na prawym tylnym. Monitoring idzie w cholere zastepuje go jak wyzej wspomnialem szkolacy obok kursanta


Mnie zdecydowanie lepiej było jechać egzaminacyjnym, bez dwóch zdań, w OSK samochód mi non stop gasł, 1cm można sprzęgło było puścić i to był dla mnie totolotek. Za to nasłuchałam się ile każda część kosztuje tak jakby mnie to obchodziło, ja miałam się nauczyć jeździć a nie wiedzieć że rozrusznik kosztuje 2500 zł, a jeździć po 30h umiałam tyle samo co bez kursu. Chyba że chciał mnie nauczyć pompować opony, TO JA MU MUSIAŁAM WKONCU NACISNĄĆ GUZIK aby zaczęło się pompować bo facet myślał że jak się podepnie przewód i ustawi ilość barów sam się napompuje LOL, bez przesady ja jestem blondynką ale on to nie wiem co;/

Uprawnienia zabrac kazdemu kto statystycznie zejdzie ponizej 60 %.

aż tak surowy być nie musisz zdawalność na poziomie 50% wystarcza
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Nowe egzaminy

Postprzez ks-rider » wtorek 26 lutego 2013, 12:37

Anfa napisał(a):1. w celu łatwiejszej komunikacji międzyludzkiej, ludzie po zawodówce opierają swój słownik na około 200 wyrazach, po studiach na około 600

2. Co do pracowania za 5-10 zł dla mnie to poniżej godności ludzkiej i nie wierzę, że ktoś się na to godzi. Nawet ja siedząc na tyłku i odbierając telefon mam więcej, mój mąż za pisanie na klawiaturze dostaje 25zł/h netto, więc nie wiem kto za coś takiego pójdzie.

3. Jeżeli o mnie chodzi, na teorii facet mi powiedział mniej niż wyczytałam z książki, to jest konieczność z której można spokojnie zrezygnować. Jest ustawa, jest książka, na pytania które mi się nasunęły po przeczytaniu książki facet nie umiał odpowiedzieć. Teoria dla mnie to marnowanie mojego czasu.

4. zapewniam Cie natomiast że jakbym taki znak zobaczyła na pewno wiedziałabym co on oznacza.

5. Mnie zdecydowanie lepiej było jechać egzaminacyjnym, bez dwóch zdań, w OSK samochód mi non stop gasł, 1cm można sprzęgło było puścić i to był dla mnie totolotek. Za to nasłuchałam się ile każda część kosztuje tak jakby mnie to obchodziło, ja miałam się nauczyć jeździć a nie wiedzieć że rozrusznik kosztuje 2500 zł, a jeździć po 30h umiałam tyle samo co bez kursu.

Uprawnienia zabrac kazdemu kto statystycznie zejdzie ponizej 60 %.

aż tak surowy być nie musisz zdawalność na poziomie 50% wystarcza


Dlaczego surowy ? Zanizylem je juz o 15 – 25 % .
60 % o ktorch wspomnialem, to ponizej minimum.

1. Zdajesz sobie sprawe, ze na swiecie sa takzwane gadoly, sa tez osoby ktore biora milczenie za zloto. To czy masz instruktora milczka nie swiadczy o jego zasobie slow. Dalej twierdze, ze wyksztalcenie srednie wystarcza w zupelnosci.

Poczytaj forum – Temet „ Mentalnosc swierzaka „

viewtopic.php?f=10&t=32962

lub inne i zobacz jakie w tej branzy sa dumpingi, w jekiej cenie jest kurs kat. B

2. Zakup auta nie jest na zasadzie leasingu osrodkow egzaminacyjnych ktore dostaja je za symboliczna zlotowke. Ubezpieczenie pojazdu – najdrozsza stawka, paliwo itd, itp. Sa osrodki ktore organizuja kurs za 599,- pln'ow ! jak myslisz, mozna z tego porobic te oplaty ? Nie zapomnij, ze zyc tez jeszcze z czegos musisz.

3. Anfa, prosze, daj pokuj, bo mi cycki opadaja :mrgreen: ( o majtach nie wspomne ) :mrgreen:
To, ze Ty wolisz przeczytac i Tobie daje to wiecej nie znaczy, ze kazdemu. Jestes moze w jednym % ludzi ktorzy wola to tak a nie taj, jak przedwiduje sie to prawnie i jak odbywa sie to w wiekszosci krajow tego globu z Gana i Angola na czele. To, ze Tobie trafil sie wyklasowca przez duze „ W “ nie oznacza, ze tak jest zawsze i wszedzie ( no powiedzmy w wiekszosci przypadkow ). Moj wykladowca wiedzial o czym mowi i co robi, z ytm, ze wtedy jeszcze po Gdansku dinozaury biegaly, jak widac postep nie zawsze idzie w parze z wiedza, a szkodda. Problem w tym, ze podczas wykladow moze Ci sie nasonac pytanie, na ktore powinnas dostac odpowiedz, moze wytworzyc sie dyskusja ktora czasami schodzi na inny tor ale mimo tego jest konstruktywna. Tego nigdy nie osiagnisz czytajac ksiazke.

4. Wiesz, wykladam teorie i praktyka mowi zupelnie cos innego. Wczoraj wylozylem temat znaki drogowe, dzis pytam kursanta o znak. Wytlumaczysz mi dlaczeo nie potrafi mi ani nazwac znaku jego nazwa ani nie wie jak sie zachowac ?

5. Anfa, Ty naprawde jakas dziwna jestes. A teraz na serio. Podczas 30 h nie nauczylas sie ruszac ? Puszczac sprzegla ? Sorry, ale o czym to swiadczy ? Tylko nie mow, ze instruktor byl do doopy. Z tego co opisujesz powazej, ( wspomninanie o cenach czesci ) chlop dba o swoj pojazd i wierz lub nie jemu zalezy na tym abys robla to prawidlowo bo nie niszczysz mu jego warsztatu pracy. Notabene mam juz wyobrazenie jak przebiegaly Twoje jazdy. Nie przejmuj sie, jeden potrzebuje 30 h inny 130 h

Na razie widze, ze dyskutujesz o czyms, o czym niemasz zielonego pojecia. Szkoisz wogole czy tylko PJ zdalas ?

z powazaniem
:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości