Pierwsze jazdy - jak sobie poradzić z lękiem?

[Mati1993]

Witam!
W piątek będę miał kolejne godziny jazdy i mam lęk przed wyjechaniem na miasto - wiem, że wyjadę. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić - generalnie, to jako tako umiem jeździć, ale nie wiem, czemu się boję. Miał ktoś coś takiego? Co robiliście na pierwszych godzinach jazd?

[oskinstruktor]

Nie bój się czegoś, czego jeszcze nigdy nie robiłeś

[reassor]

instruktor jest po to żebyś nic nie popsuł
Pierwsze godziny to ocena umiejętności jeśli masz jakieś już doświadczenie.
Ruszanie / hamowanie i generalnie zmiana biegów + obycie się z samochodem - czyli światła, lusterka, kierunkowskazy, skrzynia biegów + jeśli to umiesz opanować to jazda przez miasto na odludziu, żebyś mógł wyczuć gabaryty samochodu - mi instruktor mówił gdzie mam jechać i jak bo byłem tak przytłoczony ilością zadań, że nie widziałem znaków ale miło wspominam. Napewno nie wpuści Cie w sytuacje niebezpieczne jeśli tego się obawiasz.

[Mati1993]

Generalnie, to ja trochę jeździłem autem po zamkniętych ulicach i mniej więcej wiem o co chodzi... sam jakoś ten lęk mi przychodzi... nie wiem przed czym...

[alice_b]

Nie martw się . Instruktor siedzi obok i pomoże.

[Mati1993]

Generalnie, to ja lubię jeździć autem, ale ten "lęk" bierze się znikąd - sam nie wiem czemu. Przemyślałem wszystko i nie ma się czego bać. Co ma być to będzie!
P.S. Mam pytanie, czy ktoś z Was robił prawo jazdy w Łodzi przy ulicy Paderewskiego?

[Paula1992]

Ja na początku się bałam jazd, potem się poznaliśmy z instruktorem to się nie mogłam doczekać, a nawet po zdaniu prawka miło wspominam ten czas na początku instruktor wszystko mówi, bo jak to mówił chce się zrobić wszystko naraz a wychodzi nic ...

[Mati1993]

Witam!
Miałem dzisiaj pierwsze jazdy i na miasto od razu! Przełamałem lęk i przyznam nie chwaląc się, że dobrze mi szło. Nawet instruktor powiedział, że jak na pierwsze jazdy nie jest źle Trochę mnie w lewo znosiło i zamiast trójki włączałem piątkę, a tak to okej. Nie zatrzymałem się przy stopie - największy błąd, ale może każdemu się zdarzyć
Także dla wszystkich, którzy boją się jeździć mogę sam powiedzieć, że nie ma się czego bać!

[reassor]

i o to chodzi ... szkoła jazdy jest po to by nauczyć .
wyjazd na miasto nie jest wyzwaniem jeśli nie musisz wszystkiego robić sam ...
przy pierwszych jazdach zależnie od kursanta jest dobierana ilość komplikacji (czynności)
w mojej szkole kobieta nie umiała biegu zmienić to i tak na miasto pojechała a zmieniał instruktor ...

Bo 30h dla jednych to mało a dla innych zdecydowanie za mało i trzeba z tego czasu korzystać jak można żeby nawyki wyrabiać...

heh czy ja bym wcześniej myślał o patrzeniu na znaki jadąc w prawo ... a tak mnie piłował o to instruktor, że w końcu zacząłem głowę wychylać zaglądać

mnie odwoził z jazd do domu kursant po godzinie 1 jazd (korek - najlepsza nauka ruszania).

jeśli do prawka podchodzisz jak do zawodówki czy liceum to nie licz na zdanie ... trzeba się cieszyć z tych jazd.

[Autentyk]

Nie ma się czego bać.
Moja pierwsza jazda:
Dzień przed super pogoda, następnie wstaje rano a tu wszystko zasypane śniegiem.
Śnieg po kolana było miło.
Idę na jazdę wywiózł mnie poza zatłoczone ulice opowiedział o samochodzie i proszę jechać i jadę.
Dla mnie jazdy to było coś wspaniałego.
Idąc na nie czułam się jakbym szła na imprezę.
Kiedyś ruszając na wzniesieniu zapomniałam, że micra stoi na 3 i tak ruszam i aż sprzęgło zaczęło troszkę śmierdzieć śmiał się ze mnie i kazał mi wąchać i od tamtej pory nigdy nie popełniłam tak durnego błędu.

Jeżeli zrobisz coś źle instruktor to powie jak popełnisz błąd coś zrobisz to nic się nie stanie.
Po to mieli wykładaną psychologię by umieć dogadać się z człowiekiem.
Niektórzy mają dar kierowcy, a inni nie.
Tak jak to powiedział ktoś wyżej dla innych 30h to w sam raz dla innych to mało to nic złego.
A jeżeli chodzi o egzaminy nie ważne za którym razem się zdaję egzamin to: 30% umiejętności 70% szczęścia.

[common]

Przede wszystkim to, że się boisz jest normalne. Większość kursantów przed pierwszym wyjazdem się boi. Pomyśl o tym jako czymś normalnym, a będzie ok.

[msi740]

Ja dzisiaj jestem po pierwszych jazdach i bania się jako takiego nie było, stres oczywiście tak.

Ale to przede wszystkim zasługa tego, że trafił mi się wspaniały instruktor właśnie z tego forum.