Sezon się zaczyna, więc co raz więcej motocyklistów. I uprawnionych i starających się o uprawnienia.
I tutaj zastanawia mnie jedna rzecz.
Czy są jakieś przepisy mówiące o tym, w jaki sposób ma jechać instruktor?
Zauważyłem, że na ulicach w tym temacie panuje samowolka. Moje spostrzeżenia:
1. Kursant na motocyklu przed instruktorem na motocyklu (według mnie najbardziej sensowna opcja).
2. Kursant na motocyklu przed samochodem nauki jazdy wyposażonym w tablicę [L] oraz żółte światło błyskowe.
3. Jak wyżej, z tym, że pojazd instruktora nie posiada [L] na dachu. Tylko samo żółte światło błyskowe.
4. Kursant na motocyklu przed samochodem OSK wyposażonym tylko w [L]. Jeśli dobrze pamiętam, to jest to też wariant stosowany przez WORD Szczecin.
5. Kursant na motocyklu przed samochodem... Jakimś tam. Tyle, że z żółtym światłem błyskowym. Ani [L], ani oklejenia "barwami" OSK na pojeździe - nic.
6. No i rodzynek. Samochód w "barwach" OSK. Bez żółtego światła błyskowego, bez [L] oraz... Przed kursantem na motocyklu.
Czy jakiekolwiek przepisy choć trochę regulują te sytuacje? Przyznam. że ten ostatni przypadek wydał mi się brakiem profesjonalizmu, bo widoczność instruktora przez lusterka jest zdecydowanie gorsza, aniżeli by kontrolował sytuację jadąc za kursantem.