Jak czekać na zmianę świateł z biegiem czy bez?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Jak czekać na zmianę świateł z biegiem czy bez?

Postprzez karola » środa 02 lutego 2005, 18:35

Mam pytanie.Robię właśnie kurs i nie wiem jakie zachowanie jest teraz wymagane na skrzyżowaniu (na swiatłach) przy egzaminie. Na kursie jeżdżę w taki sposób: przy czrwonym świetle hamuję, wrzucam pierwszy bieg i przytrzymuje pedał hamulca aby samochód nie ruszył.Jestem gotowa do ruszenia bo mam wrzucony bieg i gdy widzę zminę świateł na zielone puszczam hamulec i ruszam.Słyszałam,że teraz gdy stoję na czerwonym świetle nie wolno mi mieć wrzuconego biegu tylko samochód musi być na tak zwanym "luzie". Wrzucić bieg podobno można po zmianie swiateł i ruszyć a nie jakja to robię czekać na zmianę świateł już z wrzuconym pierwszym biegiem. Jak to jest?
karola
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 02 lutego 2005, 18:20

Postprzez Bumer » środa 02 lutego 2005, 18:57

mysle ze to zalezy tylko i wylacznie od Ciebie. Jezeli przewidujesz ze czerwone bedzie sie jeszcze dlugo palilo to lepiej chyba wrzucic na luz, zeby nie trzymac sprzegla. w kazdym razie moj instruktor nie narzucal mi stylu zachowania na swiatlach :)
Bumer
 
Posty: 80
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2004, 18:41
Lokalizacja: Toruń

Postprzez miros » środa 02 lutego 2005, 19:30

no mnie instruktor uczyl ze na swiatlach czekamy na luzie. dopiero jak zaswieci sie zolte to wrzucamy bieg i jedziemy. nie pamietam jak na egzaminie bylo, ale chyba robilem tak jak napisalem. wydaje mi sie ze jest to metoda neutralna, na pewno egzaminator nie nakrzyczy na ciebie ze stoisz na luzie. wazne zebys ruszyla sprawnie, nie tamujac ruchu. jesli bedziesz na biegu to moze sie doczepic ze sprzeglo niszczysz czy cos (nie wiem czy w nowych samochodach mozna niszczyc sprzeglo stojac na biegu z wcisnietym sprzeglem)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez bodek541 » środa 02 lutego 2005, 20:33

Ja jak jeździłem z instruktorem to on zazwyczaj mi mówił kiedy mam mieć jedynke a kiedy na luzie ale przeważnie wrzucałem jedynke i trzymałem sprzęgło. A na egzaminie trzymałem sprzęgło i stałem na jedynce i nic nie mówił.Instruktor mówił że to było dynamiczne ruszanie wtedy bo nie czekam żeby wrzucić bieg tylko mam go już. I to na tyle z mojej strony
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez set » środa 02 lutego 2005, 21:36

Jeden mi tlumaczyl, ze dowolnie - jak mi pasuje. Drugi mowil, zeby wrzucac na luz bo trzymajac na biegu pracuje jakies tam lozysko i sie zuzywa (tlumaczyl to dokladnie, ale nie wnikalem). Teraz zazwyczaj wrzucam na luz, chyba, ze widze ze niedlugo bedzie zmiana swiatel, albo piluje pod gorke - jakos mi umyka to.
"Musicie byc mocni moca milosci, ktora jest potezniejsza niz smierc..." Jan Pawel II
Prawo jazdy kat. B zdane za 1 razem: 09.03.2005, odebrane: 21.03.2005
Avatar użytkownika
set
 
Posty: 117
Dołączył(a): niedziela 02 stycznia 2005, 20:38

Postprzez ella » środa 02 lutego 2005, 23:08

no mnie instruktor uczyl ze na swiatlach czekamy na luzie. dopiero jak zaswieci sie zolte to wrzucamy bieg i jedziemy. nie pamietam jak na egzaminie bylo, ale chyba robilem tak jak napisalem.


Ja też czekam na luzie i na kursie i na egzaminie robiłam tak samo. Po co trzymać sprzegło. A jak zapomnisz, że je przypadkiem trzymasz albo noga zdrętwieje to co? Ruszysz do przodu i uderzysz kogoś w tył jak stoisz za kimś :wink:
Instruktor mówił że to było dynamiczne ruszanie wtedy bo nie czekam żeby wrzucić bieg tylko mam go już.

Od tego jest żółte światło, żeby przygotawać się do ruszenia i wrzucenia jedynki. Po co niszczyć sobie sprzęgło trzymając je cały czas.
przytrzymuje pedał hamulca aby samochód nie ruszył.

W zasadzie jak stoisz na równym to po co cisnąć hamulec.
Co prawda w którymś kraju obowiązkowo stojąc na światłach należy zaciagać ręczny.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiruswww » środa 02 lutego 2005, 23:24

Ja na kursie stałem najedynce, intruktor ani razu tego nie skomentował, natomiast skomentował mojego kolege który zawsze na światłach miał na luzie, mowił że czasami nie ma sensu wrzucać na luz bo sie tylko czas traci. Naegzaminie nie wiem jak bo jeszcze po mieście nie jeździłem ani razu na egzaminie. A moja opini jest taka: jak wiesz że zaraz bedzie zielone to jedynka, jak wiesz że dalko do zielonego to luz. To jest chyba najprostsze rozwiązanie.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez Sławek_18 » czwartek 03 lutego 2005, 00:02

Najlepiej spytaj sie instruktora jak patrza na to w wordzie, podczas gdy bedziesz mial juz prawko postepuj jak chcesz...
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bodek541 » czwartek 03 lutego 2005, 00:10

Ella ale z tym recznym to dobry pomysl a jak sie ma nowy samochod i działa to spokojnie można zaciągać ręczny. Mój tata czasem tak robi zależy na którym skrzyżowaniu jest.
NIGDY NIE KŁÓĆ SIE Z IDIOTAMI....SPROWADZĄ CIE DO SWOJEGO POZIOMU I POKONAJĄ DOŚWIADCZENIEM..
bodek541
 
Posty: 607
Dołączył(a): sobota 26 czerwca 2004, 18:59
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Agawa » czwartek 03 lutego 2005, 10:23

Czytałam w przedostatnim numerze "Motoru" wypowiedz kierowcy nt. tego, żeby w nocy, jak jest juz ciemno nie stać na hamulcu roboczym(oczywiście jak jest jakiś spadek)ponieważ 3 swiatło stopu oslepia kierowce stojacego za Tobą.Moze to i dobry pomysł.Ja w kazdym bądź razie stoję na hamulcu roboczym.... 8)
A co do stania na światłach w czasie kursu to mój instruktor kazał mi zawsze trzymać noge na sprzegle i na 1 ponieważ twierdził że kursanci nie umieja jeszcze sprawnie ruszać i muszą być przygotowani do ruszania a nie bawić sie jeszcze z biegami jak sie zapali swiatło :wink: :wink:
Teraz zawsze na światłach stoje na luzie :D
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak czekać na zmianę świateł z biegiem czy bez?

Postprzez Driwer » czwartek 03 lutego 2005, 14:33

karola napisał(a):Mam pytanie.Robię właśnie kurs i nie wiem jakie zachowanie jest teraz wymagane na skrzyżowaniu (na swiatłach) przy egzaminie. Na kursie jeżdżę w taki sposób: przy czrwonym świetle hamuję, wrzucam pierwszy bieg i przytrzymuje pedał hamulca aby samochód nie ruszył.Jestem gotowa do ruszenia bo mam wrzucony bieg i gdy widzę zminę świateł na zielone puszczam hamulec i ruszam.Słyszałam,że teraz gdy stoję na czerwonym świetle nie wolno mi mieć wrzuconego biegu tylko samochód musi być na tak zwanym "luzie". Wrzucić bieg podobno można po zmianie swiateł i ruszyć a nie jakja to robię czekać na zmianę świateł już z wrzuconym pierwszym biegiem. Jak to jest?

Zasadniczo robisz źle Przed skrzyzowaniem powinno sie stac na luzie a dopiero gdy sie zapali zółte światło wrzucasz 1 i buta :D
Driwer
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 03 lutego 2005, 14:27

Postprzez emka » czwartek 03 lutego 2005, 18:23

Mnie instruktor uczył, że należy stać na luzie, szczególnie jeśli dopiero co zapaliło się czerwone i wiadomo, że troche postoimy. :lol:


Szkoda sprzęgła!
"Pytając kobietę o drogę w końcu zabłądzisz razem z nią"
Avatar użytkownika
emka
 
Posty: 164
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2004, 14:01
Lokalizacja: Śląsk, Katowice

Postprzez Cubaza » czwartek 03 lutego 2005, 21:43

Mnie na odwrót. Ciągle na biegu na egzaminie tak samo na biegu na każdych światłach. Na szczęście na egzaminie miałem tak, że ciągle zielone. Czyżby szczęście ??? No nie wiem :) A teraz zupełnie inaczej. Jak dojeżdżam do świateł to ciągle na luzie. Teraz tak się przeinaczyłem
Cubaza
 
Posty: 237
Dołączył(a): czwartek 15 lipca 2004, 13:35
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Vella » sobota 10 grudnia 2005, 01:06

Ja miałam instrukcję jasną i wyraźną.
Staję na światłach - wrzucam luz (chyba, że dojechałam później i widzę, że światło zaraz się zmieni),
Stoję na luzie aż zobaczę, że znika zielona strzałka do warunkowego skrętu w prawo (ewentualnie jak widzę, że gdzieś tam na skrzyżowaniu już się zmieniło swiatło, dla pieszych albo coś. Tego nigdy nie zrozumiałam, ale zielona strzałka mi wystarcza, pełno ich w Warszawie) - to oznacza, że zaraz światło zmieni sie na żółte. A na żółtym zaczynam już odpuszczać sprzęgło, nie zdejmując jeszcze nogi z hamulca. Zielone - jadę.
Oczywiście to dzieje się szybciej iż pisanie tego, tak dość płynnie przechodzi jedno w drugie. Ważne, że zapewnia mi to dość dynamiczną jazdę.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez cappricio » sobota 10 grudnia 2005, 11:30

ja sie jeszcze nie nauczyłam ruszac z luzu... znaczy no :| na pewno potrafie :| aczkolwiek panikuję przed tym... :] pewnie brak praktyki... :hmm:
ani na kursie, ani na egzaminie nie narzucano mi luzu ;) i tak tez wlasnie od zawsze ruszam z jedynki, bez wczesniejszego luzu ;)
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości