Dziś miałem dwie sytuacje, w których wymusiłem pierwszeństwo. Oczywiście mój błąd gdyż powinienem przewidzieć sytuację na drodze. No ale nie przewidziałem tego i nie wiedziałem jak się potem zachować. Jak powinna być wówczas prawidłowa decyzja?
Pierwsza sytuacja, jadę jezdnią z trzema pasami ruchu w jednym kierunku, chcąc jechać prosto, a na przejściu dla pieszych stała jakaś ciężarówka z włączonymi światłami awaryjnymi. Powinienem to zauważyć i wcześniej zmienić pas bo ze środkowego pasa także można było jechać prosto. No i dojechałem tym prawym pasem przed tą ciężarówkę a zielone oczywiście dalej się świeciło. No to czekam z włączonym lewym kierunkowskazem i za chwilę jakiś samochód mnie przepuścił, i pojechałem dalej. Po chwili instruktor mi powiedział że to jest wymuszenie pierwszeństwa i na egzaminie był poleciał za to. Wobec tego jak powinienem się zachować w tej sytuacji?. Czy trzeba było czekać aż będzie czerwone i żadnego samochodu na środkowym pasie i wtedy zmienić pas?
Druga, jadę jezdnią z dwoma pasami ruchu w jednym kierunku zjeżdżając z mostu jest tabliczka lewy pas jest do jazdy prosto, a prawy do skrętu w prawo(jedzie się praktycznie prosto) Miałem jechać prosto, ale zbyt późno zasygnalizowałem swój zamiar jazdy prosto i wjechałem już na pas do zjazdu w prawo. No i z tym lewym kierunkowskazem wcisnąłem się na pas do jazdy prosto i oczywiście wymusiłem pierwszeństwo;/ Czy obie te sytuacje dało się wyratować bez wymuszenia pierwszeństwa? Instruktor mi powiedział, że na egzaminie nawet jak ktoś będzie na tyle uprzejmy i będzie chciał mnie wpuścić to i tak będzie wymuszenie pierwszeństwa i przerwanie egzaminu.