Witam.
W mojej szkole dwóch instruktorów uczy jeździć na kat. C.
Auta Mann w tym ze jedno 80 cm dluzsze od drugiego (to krotsze ma wymairy auta na egzaminie).
Moje pytanie jest takie: czy jest sens jezdzic u obu instruktorow czy raczej wybrac jednego.
Zastanawiam sie bo wiaze sie to z tym ze jeden jezdzi do połuidnia, drugi popołudniu, a ja mam prace na zmiany i wybierając jednego instruktora, automatycznie ze wzgledu na prace musze miec tydzien przerwy w jezdzeniu, a zalezy mi na w miarę szybkim zrobieniu prawa jazdy.
Tylko czy to ma sens...wiadomo jeden uczy tak, drugi inaczej.... I kto potem mnie dopusci do egzaminu (uzna ze jestem gotowy zdawac po 30 godzinach).
Czy ktoś miał do czynienia z taką sytuacją. Co sadzicie na ten temat.