Hamowanie

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Hamowanie

Postprzez pawel86 » niedziela 07 marca 2004, 12:44

W jaki sposób należy hamowac bo sie słyszy o rożnuch wersiach ??

1. Wcisnąc Pedał sprzęgła do samego końca a następnie hamulec
---------------------------------------------------------------------------------
2. Wcisnąc pedał hamulca, natomiast pedał sprzęgła na samym końcu w ostatniej fazie ??
Avatar użytkownika
pawel86
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 23 lutego 2004, 09:22

Postprzez ella » niedziela 07 marca 2004, 13:00

Jezeli chcesz gwałtownie zachawowac to musisz hamulec i sprzęgło wcisnąc prawie równocześnie. Inaczej samochód ci szarpnie i zgasnie. Jeżeli hamujesz, żeby zwolnić to naciskasz hamulec a później sprzęgło żeby zredukowac bieg.
ALe mamy tu tylu specjalistów że może jeszcze ktoś cos napisze. Może ja się myle :evil: to i ja z tego skorzystam.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » niedziela 07 marca 2004, 14:06

no jest tak jak ella napisala.

przy awaryjnym hamowaniu wciskasz na roboczy i odrazu za nim sprzeglo. najlepiej miec taki nawyk ze zawsze hamulec odrobine wczesniej.

przy zwyklym hamowaniu wciskamy roboczy i na koncu sprzeglo.
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Mara » niedziela 07 marca 2004, 17:04

Moi przedmówcy mają rację. Lepiej przyzwyczajaj się najpierw wciskać hamulec a potem sprzęgło, bo można za to oblać egzamin jeśli na 4 biegu hamujesz od początku na sprzęgle (oczywiście oprócz hamowania awaryjnego - wtedy oba na raz). Ja na jedynce zawsze hamuje na sprzęgle a na innych biegach bez (w końcowej fazie naciskam sprzęgło)
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez barteks2 » niedziela 07 marca 2004, 18:14

Mi instruktor mówił, że trzeba mieć taki nawyk, że najpierw wciska się hamulec a na końcu sprzęgło. Wyobraźmy sobie sytuację: jedziemy 60km/h i nagle pieszy wyskakuje na przejściu, gdy wciśniemy najpierw hamulec a później sprzęgło będziemy hamować silnikiem +hamulcem roboczym i zahamujemy np. 2m przed pieszym; natomiast jeśli zrobimy odwrotnie: najpierw sprzęgło, potem hamulec (tracimy ok. 0,5 sekundy) możemy wyhamować 5m... za pieszym :(
barteks2
 
Posty: 111
Dołączył(a): niedziela 23 listopada 2003, 14:18

Postprzez Sławek_18 » niedziela 07 marca 2004, 19:58

No wlasnie nie wiem czy to ja jestem jakis innyc czy zle zrozumialem Was,
podczas hamowania np. przed nagla zmiana swiatel hamuje praktycznie do konca samym roboczym pod sama koncowke hamowania wciskam sprzeglo aby nie zgasl. Jesli sie wcisnie sprzeglo na poczatku fazy hamowania nie jest ono tak efektowne jak bez sprzegla (tzn. wcisniete w ostatniej fazie) to jest wedlu mnie najleprze i najbardziej efektowne hamowanie awaryjne. A jesli chodzi o normalne tez nie wciskam od razu sprzegla po wcisnieciu hamulca, ale nie tak pozno jak przy awaryjnym
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Łakom » niedziela 07 marca 2004, 22:40

wiecie kiedy jest najskteczniejsze hamowanie awaryjne :?: hamowanie pulsacyjne ta medota jest najskuteczniejsza ale wtedy wciskamy pedał skrzęgła w ostatniej fazie hamowania, ( czyli tuż przed zatyrzymaniem ) a jak wiadomo hamowanie pulsacyjne polega na wciskanku i zwalnianiu pedała hamulca czyli w czasie tych ułamków sekund w kórych zwalniamy pedał hamulca działa hamowanie silnikiem, a gdy wciskamy pedał sprzęgła hamowanie silnikiem nie działa, co za tym idzie zmniejsza sie skuteczność hamowania, Dlatego taki odruch czy też nawyk trzeba sobie zmienic, sprzęgło wciskamy w ostatniej fazie zatrzymania.....
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez Sławek_18 » niedziela 07 marca 2004, 23:49

Łakom napisał(a):wiecie kiedy jest najskteczniejsze hamowanie awaryjne :?: hamowanie pulsacyjne ta medota jest najskuteczniejsza ale wtedy wciskamy pedał skrzęgła w ostatniej fazie hamowania, ( czyli tuż przed zatyrzymaniem ) a jak wiadomo hamowanie pulsacyjne polega na wciskanku i zwalnianiu pedała hamulca czyli w czasie tych ułamków sekund w kórych zwalniamy pedał hamulca działa hamowanie silnikiem, a gdy wciskamy pedał sprzęgła hamowanie silnikiem nie działa, co za tym idzie zmniejsza sie skuteczność hamowania, Dlatego taki odruch czy też nawyk trzeba sobie zmienic, sprzęgło wciskamy w ostatniej fazie zatrzymania.....

Dokładnie, ale na suchej nawierzchni nie uwazam aby bylo potrzebne pulsacyjne hamowanie.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » poniedziałek 08 marca 2004, 01:32

slawek dobrze nas zrozumiales.

przy hamowaniu awaryjnym hamujemy caly czas roboczym i na koniec dokladamy sprzeglo zeby nie zgasl. przy zwyklym hamowaniu mozna sprzeglo wczesniej wcisnac i np. zredukowac bieg.

ale zasada jest taka ze zawsze pierwszy roboczy potem sprzeglo. taki nawyk powinien sobie kazdy wyrobic
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Łakom » poniedziałek 08 marca 2004, 22:40

Miros napiszesz że sie Ciebie czepiam ale Paweł który zadał to pytanie od Ciebie usłyszał o to takie odpowiedzi
Miros napisał(a): przy awaryjnym hamowaniu wciskasz na roboczy i odrazu za nim sprzeglo
a po moim poście tak
Miros napisał(a):przy hamowaniu awaryjnym hamujemy caly czas roboczym i na koniec dokladamy sprzeglo zeby nie zgasl.
i która wypowiedz jest prawdziwa :?:

Ostatnio zaprzeczasz sam sobie, przypomina mi to troszke Karule bo ona robiła tak samo, tylko była taka mała różnica myśmy sie z niej śmiali, ....... Aha przeczytaj sobie jeszcze raz CAŁY temat "wyprzedzanie" :!: :!: :!:
czasmi chciało by sie modlić o istnienie boga
Avatar użytkownika
Łakom
 
Posty: 541
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 22:04
Lokalizacja: bełchatów

Postprzez Sławek_18 » środa 24 marca 2004, 22:31

janek
teoretycznie nie, nie nalezy jeździc (toczyc sie ) na luzie, mozna za to oblac. Szczegolnie bledne i karygodne jest dojezdzanie w taki sposob w okresie zimowym. Jak jedziesz na luzie nie masz mozliwosci zareagowania szybkiego w razie gdy bys musial np. przyspieszyc. jak bedziesz jezdzil z plastikiem w reku bedziesz sobie mogl tak robil 8)

Lakom Imho Miros sie pomylil, dlatego tez takie rozbieznosci.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » czwartek 25 marca 2004, 17:55

hmmm lakom powiedzmy ze bylo to sprostowanie do poprzedniego posta czego najwyrazniej nie wyczules. jesli ktos inny tego tez nie wyczul to bardziej poprawny jest moj drugi post, a mianowicie: hamujemy najpierw roboczym hamulcem i dopiero przy nizszych obrotach wciskamy sprzeglo zeby nie zgasl silnik. chodzi o to zeby miec nawyk ze najpierw roboczy a potem za nim sprzeglo.

teraz ci pasuje?
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez mostom » piątek 26 marca 2004, 13:44

miros napisał(a):hmmm lakom powiedzmy ze bylo to sprostowanie do poprzedniego posta czego najwyrazniej nie wyczules. jesli ktos inny tego tez nie wyczul to bardziej poprawny jest moj drugi post, a mianowicie: hamujemy najpierw roboczym hamulcem i dopiero przy nizszych obrotach wciskamy sprzeglo zeby nie zgasl silnik. chodzi o to zeby miec nawyk ze najpierw roboczy a potem za nim sprzeglo.

teraz ci pasuje?


Jeżeli rozmawiacie o teorii to nawet w testach było takie pytanie. Tylko roboczy do samego końca przy hamowaniu awaryjnym - może potem nawet silnik zgasnąć. Ale w praktyce to robi się tak jak wyżej czyli hamowanie hamulcem a na końcu sprzęgło.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Snuj » sobota 10 kwietnia 2004, 18:51

Hehe..pamiętam doskonale jak zjeżdzałem z górki i instruktor się mnie pyta, jak tutaj w tym terenie można hamować.Odpowiedziałem mu prosto : pulsacyjnie, hamulcem roboczym i na ręcznym? - i on wtedy powiedział " Tomek Kulwa mać, na ręcznym to możesz sobie w nocy pod kołdrą zahamować".W takim terenie jak my się poruszamy NIE WOLNO ci awaryjnie hamować.Gdy musisz Gwaltownie hamulować to ROBOCZYM.

Jakoś to do mnie dotarło.

Bez komentarza.

Pozdrawiam.
Ustępować w pewnych sprawach jest często najlepszą polityką.
Snuj
 
Posty: 10
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Sławek_18 » sobota 10 kwietnia 2004, 20:45

zjeżdzajac z gorki wrzucasz niski bieg i jedziesz nie hamujac bo sobie spalisz tarcze :twisted: lub klocki 8)
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości