Przeczytałem ten cały wymysł i nie wiem czy smiać sie, czy płakać. Chca przeprowadzic kolejna rewolucje w systemie szkolenia kierowcow. To z tym usunieciem agresji z drog to tez jest zalamujace, przy dzisiejszym to nic nie daje, a w tych zamianach to tzreba bedzie wykonywac badania psycho-motoryczne (ciekwaw czy przegrody nosowe bede sprawdzali, przeciez kierowca poddawany jest duzym przeciazeniom podczas hamowania i przespieszania). Co do agresji to raczej jest zjawisko zarazliwe, zadziej wrodzone, ale i tak nie uwazam, ze u nas na drogach jest bardzo agresywnie, niech popatrza na "wsapaniałe" USA tam ludzie do siebie strzelaja bo jeden drugiemu droge zajechał. Magiczna teoria, kolejny ubaw, testy ma generować komputer juz ja widze, te wspaniałe krzaki, pytania z jedna oczywista odpowiedzia, a reszta kompletnie bez sensu i inne twory tego genialnego programu, ktory powstanie i przez pierwszy miesiac nie bedzi e prawidlowo dzialal, a WORDy nie beda nadazaly z instalacjami uaktualnien. Usuniecie palcu manewrowego, wiekszosc samochodow na parkingach powgniatane błotniki, drzwi, porysowane zderzaki. Wprowadzenie jazd z odoba dorosla dobry pomysl ale bez przesady, szkolenie dla tej osoby, dobrze kilka godzin ale nie z przyszlym kierowca, ale samemu z tematow typu: przewidywanie sytuacji na drodze, lub cos w tym stylu. A to z posiadaniem samochody i PJ od dłuzszago czasu, mam samochod ale nim nie podruzuje, ew czasami do kosciolka lub na dzialke (dwa razy w roku). To ci juz ma byc po egaminie to kompletna paranoja, niekrzy ludzie PJ robia specjalnie po to aby dostac prace, znalezc zatrudnienie, wiec po co to ograniczac w karaju gdzie bezrobocie i tak jest ogromne. Ten okres 7 m-cy, to kolejna głupota, skad wiadomo ile ta osoba przejedzie km, moze zrobi PJ a za siedem m-cy kupi samochod, ktory bedzie pierwszym w rodznie? Karta rowerowa? kolejne nie porozumienie, zdawalem na to, a nawet zdalem i jakos nigdy mi sie to nie przydalo, mialem jezdic lub nie po chodnikach i takie tam - dupa, nigdy tego nie przestrzegalem moi znajomi tez nie, kazdy jezdzi jak mu wygodniej i tyle. To z skuterem to jest torche madrzejsze, moze troche pomoc, ale jak wydanie ma kosztowac 10zl?, co z pokryciem kosztow kursu? Jezeli to bedzie sama teoria, to super, to samo co na karte rowerowa tyle, ze trzeba doplacic 10 zl. Jak projekt przewiduje ma zwiekszyc sie zdawalnosc na egaminach, oczywiscie zwiekszy sie, ale WORD i tak beda zarabiac ogromna kase na dodatkowych kursach "reeduakcyjnych" na, ktore bedzie sie czekac tak długa ja teraz czaka sie na egzamin. Juz wiedz sam s-klasy staojace na parkingu dla wykladowcow i egazminatorow. Szkolenie instruktorow, kolejny wymysl, ktory wzbogaci WORDy, chyba ten co tworzyl ten projekt nie wiedzial co to jest konkurencja i co to daje. Zmiany jak chca wprowadzic, nie doprowadza do poprawienia sytuacji na drogach tylko do dego, ze prawo jazdy bedzie dla elit, tylko nie ktorzy przedja przez mordrczy tor przeszkod i przetrwaja w stosie bez sensownych, postanowien i metliku kruczkow prawnych jakie zapewne powstana. Cały ten proces ma na celu zwiekszenie bezpieczenstwa na drogach. Z mojego punktu widzenia dzisiajsze staystyki wygladaja tak makabrycznie, poniewaz drogi sa przeciazone a ich nawierzchnia pozostawia wiele do zyczenia, sa pamietam jak na teorii na palnszy gdzie byly napisane zasdy pelnej nie ufnosci, ograniczonego zufania i pelnego zaufania, znalazl sie napis: stan i nawierzchnia drog, oczywiscie w rubryce: zasada pelnego zaufania. Niestety wszyscy wiemy, ze tak nie jest. Pelno dziur, zapadniete studzineki kanalizacyjne, beznadziejnie porobione łatki to codziennosc. Wiec wedlug mnie to nie system jest do dupy, tylko ludzie i tu trzeba pracowac, trzeba zmienic ich mentalnosc, a nie wykluczac obywateli jakims tam durnymi testami. Całego problemu na polskich drogach nie rowiaze jenda ustawa, jest to praca na kilka, a moze i na kilkanascie pokolen, poprstu trzeba zmniec ludzi.
I drogi oczywiscie.
Sorry, ze tak sie rozpisalem, mam nadzieje ze bedzi sie to chcialo komus przeczytac.