Instruktorzy

[Włodek]

Powodem bylo to ze szkola nie zwazala na swoje mozliwosci i brala wszystkich nie zatrudniajac jednoczesnie nowych kursantow i tak na kolejna jazde czekalo sie minimum 2 tyg 1 godzine jazd oczywiscie! WRRRR

Chyba chodziło ci o instruktorów?

[myszonek]

a moj kurs tral 5 miesiecy, teoria: 3 tygodnie, ponad 4 miesiace jazdy i to zdecydowanie nie z mojej winy,ja chcialam jezdzic jak najczesciej, kurs skonczylam pod koniec marca, 3 podejcia i prawa nie ma;-) ale spoko juz niedlugo 4 raz! :lol: teraz sie uda!
lubie jezdzic i jezdze tak w miare dobrze, wiec musze to zdac! ale fakt faktem ze prawko robie juz dokladnie 8 miesiecy :!: czy z mojej winy? nie sadzę! dwa pierwsze egzaminy dla mnie to byla nauka tego co powinnam wiedziec idac tam! dopiero 3 to normalny egzamin,a tez oglalam na tym czego nigdy nie robilam, zawsze sie tego balam ze instruktorzy "o czyms" nie beda pamietali a ja przez to bede obelwac no i tak sie stalo,bywa...
co tam ponad 2 tys.;-) i prawka nie ma,ale tak to juz bywa,,,
zycze powodznie wszystkim probojacym zdobyc ten cudowny kartonik, chyba drozszego nie ma :wink:

[Hml]

Nie chcę psioczyć, ale mój dobry kumpel zapisał się na kurs w marcu (urodził się na początku stycznia), ale nie miał kasy. Wybrał się do OSK, którego sam mu odradzałem ale się uparł, teoria trwała 1,5 miesiąca, był na 6 spotkaniach (RAZ W TYGODNIU)
Dopiero nie dawno skończył teorie i tydzień temu miał pierwszą jazdę, w tym OSK tak nawalone jest ludzi, ze następną jazdę będzie miał za 2 TYGODNIE, dobrze że ja wybrałem OSK gdzie chodzi mniej osób i teoria trwa dużo krócej, bo dwa tygodnie a jazdy 2 razy w tygodniu a nie raz na 2 tygodnie. Śmieje się teraz z niego, że on zaczął 2 miesiące temu kurs i dopiero 2 godziny wyjeździł a ja zaczynam za 8 dni i chyba go prześcigne :) zresztą nie chyba, a na pewno :)

[sharlotka]

Palenia jednak bym nie zniosła :evil: :twisted: :x
Nie wyobrażam sobie, aby w trakcie jazdy ZA KTÓRĄ TO JA PŁACĘ, taki palant palił w moej obecności, wszystko bym zniosła, ale nie to!!!!

a czy zapytałas chociaz raz grzecznie czy moglby nie palic bo Ci to przeszkadza?

[scorpio44]

Ale Myslovitz napisała, że BY nie zniosła, GDYBY to miało miejsce. ;) A zatem nie miało. A z tonu wypowiedzi można wywnioskować, że nie omieszkałaby zwrócić uwagi. ;)

[mic]

ja osobiscie nie wyobrazam sobie jak moj instruktor moze byc chamski wobec mnie ;p nie powiem pare razy na mnie moze nakrzyczal ale teraz za to jestem mu wdzieczny :]

jezeli chodzi o papierosy to instruktor zapytal mnie czy moze zapalic odpowiedzialem ze tak choc na codzien nie popalam :]

[sharlotka]

A z tonu wypowiedzi można wywnioskować, że nie omieszkałaby zwrócić uwagi. ;)

ok, chciałam zwrocić uwagę na to, że niektorzy bardzo duzo mowia, a nie zwracaja pozniej uwagi instruktorowi. Nakreslilam jedynie pewien punkt widzenia, nie koniecznie tylko o niej.
A ton wypowiedzi nie implikuje co zrobiła/by zrobila. Implikuje co chciałaBY zrobic :)

[Qnia]

Wiecie co jestem w szoku tym co piszecie. Nie mogę uwierzyć, że takie rzecz się dzieją. Mój instruktor był zawsze na czas, a jedynie kiedy czekałam na niego o na stacji paliw kiedy tankował i to tez tylko 2 razy w ciągu 30 godzin jazdy. Współczuję.

[Mantana]

moj instruktor byl w porzadku poza tym ze zadko mial czas zeby ze mna jezdzic;/ teraz nie jezdzilam juz 2 tyg i powiedzial mi ze nast 2 tyg tez nie bede jezdzila. chce zmienic osrodek nauki jazdy. w jaki sposob moge wyliczyc ile powinni mi oddac pieniedzy za niewykorzystane godziny? Chca mi wyplacic strasznie malo $ i nie wiem gdzie mam sie teraz zglosisc????

[ella]

Łatwo zauwazyć, że cena kursu teoria+praktyka jest zawsze tańsza niz wykupione pojedyńcze godziny. Za same 30 godzin po nawet 35 zł daje juz nam 1050 zł. A Ty tyle nie płaciłaś nawet za cały kurs. Właściciel OSK może w ten sposób sobie teraz liczyć kwotę jazd jezeli chce ci oddać za mało.
Powinnaś zapytać ile kosztuje sama teoria a resztę podzielić na 30 godzin i zapłacic według tego za tyle godzin ile wyjeździłaś.

[loser]

Spróbuj tutaj:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl ... ?story=314

Powinnaś zapytać ile kosztuje sama teoria a resztę podzielić na 30 godzin i zapłacic według tego za tyle godzin ile wyjeździłaś.

To jest minimum, co powinnaś dostać.

Zaczynaj rozmowę od: jego stawka godzinowa, razy to co zostało Tobie do wyjeżdżenia.
Z jakiej racji masz dopłacać do swojego kursu.
Zasugeruj mu, że złożysz skargę do Starostwa. Jemu podlegają OSK.

Samo ryzyko kontroli powinno zmiękczyć jejmość kierownika OSK.

[ella]

Chca mi wyplacic strasznie malo

A możesz podać ile chcą ci zwrócić i ile godzin wyjeździłaś?
Mało to pojęcie względne zwłaszcza jak kurs był bardzo tani jak na ceny warszawskie.

ja sie zapisalam na kurs za 850 i jestem na prawde zadowolona.

[Mantana]

no wiec tak. zaplacilam 850 zl. wyjezdzilam 15 godzin, czyli zostalo mi jeszcze 15 godzin.

oni wyliczaja kase w ten sposob ze 850 zl dziela przez liczbe godzin teorii i praktyki!!!! czyli 850 : 60h (30h teoria i 30h praktyka).

czyli chca mi wyplacic 100 iles tam zlotych

jakim prawem licza teorie tak samo jak praktyke to ja nie wiem. i co radzicie?

zapomnialam oczywiscie dodac ze nawet na upartego jak by liczyc tak jak oni mowia to nie wychodzi 100 ile tam (juz nie pamietam dokladnie ile) tylko 212

[loser]

Skontaktuj się z federacją konsumentów.
Powiedzą jakie pismo i na jakiej podstawie prawnej masz zostawić w OSK.

Napisz pismo. W uzasadnieniu podaj, że rezygnujesz z ich OSK nie ze swojej winy.


Wyciągnij najpierw od nich kartę zajęć.

Jak podreptasz z pismem to weź dwa egzemplarze. Na drugim powinni, z datą, potwierdzić odbiór pisma.
Jeśli nie będą chcieli przyjąć pisma, to wyślij poleconym za potwierdzeniem odbioru (taki żółty druczek).
W piśmie musisz podać termin w jakim oczekujesz od nich pisemnej odpowiedzi.

Jak nie będzie odpowiedzi lub będą robić sobie nadal jaja, to skarga do Starostwa i droga prawna w z pomocą federacji konsumentów.


Musisz znaleźć inny OSK, w którym nie będą robić egzaminu wew z praktyki (nie jest to zgodne z prawem ale sporo OSK tak postępuje) i gdzie wyjeździsz tylko brakujące 15 godzin.
Z punktu prawnego musisz mieć wyjeżdżone min. połowę jazd z jednym instruktorem. Czyli musisz w nowym OSK jeździć z jednym człowiekiem.
To musisz ustalić najpierw zanim zostawisz im kartę zajęć ze starego OSK.
Nie daj się wrobić z żadne wykupienie pakietu a później zobaczymy.
Mogą dać jakąś zniżkę parę złotych na godzinie.

Ps. Powinnaś żądać tyle kasa ile musiałabyś zapłacić w tym OSK, jakbyś to u nich chciała dokończyć kurs. Czyli 15h razy ich cena za godzinę.
Czy jak ktoś do nich by przyszedł i chciałby dokończyć kurs to kazaliby mu zapłacić za 15 godzin niecałe 200 złotych?
Kurs zawsze kosztuje mniej niż te same godziny liczone oddzielnie, tak samo w sklepie cena na kg większego opakowania jest niższa niż mniejszego opakowania.
Z ich usług rezygnujesz nie w wyniku własnego widzimisię ale ich braku profesjonalizmu. To Ty ponosisz dodatkowe straty w wyniku przerwy w szkoleniu. Nie wspominając o tym, że to przedłużanie kursu może komplikować Tobie Twoje plany zawodowe, osobiste itd.

[karolina1]

Ciekawe ilu kursantów musi znosic takie chamstwo :evil: bo mnie osobiście to strasznie bulwersuje :roll:

Naprawdę nie rozumiem takich wypowiedzi. Nikt nie musi znosić, mamy wolny rynek a nie socjalizm. Po pierwsze szkołę jazdy trzeba wybierać z głową. Ja, zanim się zapisałam, przez dwa miesiące "badałam rynek", czytając opinie w internecie i pytając znajomych. Nie wyobrażam sobie dokonania wyboru bez tych informacji. Po drugie, jeśli jesteś na kursie i wpłaciłaś kasę, to przecież nie musisz jeździć z tym samym instruktorem. Ja bym nie tylko zmieniła tego pana, ale jeszcze poinformowała o tym właścicieli szkoły. Mam wrażenie, że w naszym społeczeństwie wciąż pokutuje mentalność pokornego cielaka. Będzie taka siedziała w samochodzie i czekała 15 minut na stołującego się instruktora, a potem będzie dziesięć razy zdawała egzamin... Dla mnie jest to niezrozumiałe :?