KAsIa:p napisał(a):1) dlaczego instruktor jest kierującym: powołujemy się tu na wspomniany już art.87.ust.1pkt1 odnosi się do instruktora jak pkt. 2 bedzie sie odnosił do kursanta: ustalenie takie zapewnia wykładnia językowa :) możesz zie z tym niezgadzać ile chcesz natomiast takie jest PRAWO
I gdzie to PRAWO wkazujące instruktora jako osobe kierującą ? Ja tu widze jedynie kto MOŻE być kierującym. Np. ja teraz moge być kierującym pojazdem. Ale nim nie jestem bo siedze przy komputerze. Instruktor również może być kierującym bo spełnia punkt 1 jednak nie jest nim ponieważ nie siedzi na fotelu kierowcy.
1. Kierującym może być osoba, która osiągnęła wymagany wiek i jest sprawna pod względem fizycznym i psychicznym oraz spełnia jeden z warunków określonych w pkt 1-3:
1) posiada wymagane umiejętności do kierowania w sposób niezagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego i nienarażający kogokolwiek na szkodę oraz wymagany dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem;
2) odbywa, w ramach szkolenia, naukę jazdy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem instruktora;
3) zdaje egzamin państwowy odpowiednio przystosowanym pojazdem pod nadzorem egzaminatora.
2)szkoda ze musze powtarzać swoj wywód ; to co jest źródłem prawa nie koniecznie musi być spisane w art., ust. pkt, i tirety...bardzo czesto tak jak w tym przypadku kodyfikacja jest bezcelowa bo norme prawa mozna stosując wiele regól interpretacyjnych oraz cala wykladne prawa wyprowadzic z wielu przepisow
Problem w tym że cała ta dyskusja i problem skupia się na prostej sprawie. Czy instruktor jest osobą kierującą pojazdem. Bo jeśli nie jest to nie może otrzymać mandatu za wykroczenia drogowe ponieważ te nakładane sa na kierującego pojazdem. Instruktor nie jest świętą krową bo obowiązuje go bliżej nieokreślony nadzór. I nadzór ten można interpretować właśnie tak jak to opisujesz czyli według ogólnie przyjętych norm. Jednak to są dwie odzielne sprawy. Instruktor może (ale nie musi) odpowiadać za niedopełnienie swoich obowiązków ale kursant według PORD musi odpowiadać jako kierujący pojazdem ponieważ jest nim i tutaj nie ma o czym dyskutować bo PORD definiuje to jasno i wyraźnie.
3) prosisz o rozawzenie kilku kazusow...tylko na wstepie trzeba zaznaczyc ze jakakolwiek odpoiwedzialność w przypadku L bedzie dotyczyla czynu zabronionego społecznie szkodliwego i SKUTKOWEGO!!!!!nikt przeciez nie da mandatuL za tamowanie ruchu na skrzyzowaniu bo kursantowi auto gasnie i ruszyc nie moze!!! albo za przekroczenie ciaglej ktorej nie widzial...policjant tez jest zobowiazany do racjinalnego myslenia i stosowania REGÓŁ SŁUSZNOŚCI!!
Pierwsze słysze aby policja musiała myśleć racjonalnie a nie trzymać się sztywno przepisów. To co piszesz to jakaś abstrakcja nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Policja może ale nie musi odstępywać od egzekwowania prawa. Jeśli L zatamuje ruch bo kursantowi silnik zgasł to policja ma pełne prawo ukarać go mandatem. Czy jest to moralne i odpowiednie to już inna sprawa ale nic nie stoi na przeszczodzie aby ten mandat wystawili bo L nie ma żadnych dodatkowych uprawnień na drogach publicznych. Pojazd jak każdy inny i jak każdy inny obowiązany jest do poruszania się według PORD.
2. kursant przekroczy predkość : jesli zrobi to umyslnie pomimo REAKCJI bedzie on odpowiedzialny, natomiast jesli instruktor nie dopełnil obowiazku zwrocenia uwagi, czy tez podjecia czynnych dzialan a przeciez moze zahamowac.. to w takim wypadku odpowiada instruktor
Jak przekroczył prędkość to już podlega pod mandat karny. Po fakcie instruktor może interweniować ale prędkość już została przekroczona.
3. kursant przy dojezdie do sygnalizacji nie zahamuje czego SKUTKIEM bedzie kilizja z innym pojazdem sytuacja taka jak powyzej
Podajesz najbardziej błache i oczywiste przykłady jak przejazd na czerwonym świetle. Kilka postów wcześniej podałem kilka przykładów gdzie instruktor jest bezradny jak np. bezcelowe hamowanie awaryjne przez kursanta albo szarpnięcie kierownicą na zakręcie.
ustalenie odpowiedzialnosci jest zawsze wynikiem glebszej analizy wielu czynnikow, stosowanie regół kk, kw, interpretacyjnych , kolizyjnych co sie wszystko sklada na calosc wykladni a o tym to by mozna niejedna prace mgr napisac :)
Tylko tak filozofując to można rozważać nałożenie mandatu karnego na pasażerów z tylnego siedzenia. Tyle tylko że mandaty nakłada się na kierującego pojazdem bo tak sobie ustawodawca konkretnie określił.