Pierwszy raz czytam o takich rzeczach :shock: :shock: , tam gdzie ja sie szkoliłem nie było zadnych problemów. Na egzamin zostałem zgłoszony przy 12 godzinie jazdy. Wiadome jak sie to wszystko dzieje, ale mniejsza z tym. Wyjeździłem 20 godzin, egzamin zdałem za pierwszym razem, a instruktor nawet słowem nie wspomniał o dodatkowych godzinach. Dodam, ze przede mną było 5 znajomych z tej szkoły i tez sie nigdy z tym nie spotkali. No to tyle. Tak na marginesie, kazdy OSK ma jakies swoje kruczki i "lekkie" przekręty. Codziennosc XXI wieku :?
:) pozdrawiam :)