Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Pytaniee » poniedziałek 15 sierpnia 2011, 12:10

A czy to normalne ze jeszcze przed pierwszymi jazdami mam wrazenie ze nie bede potrafil plynnie ruszyc czy cofac na luku itp ?
Pytaniee
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 27 lipca 2011, 18:53

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez bac » poniedziałek 15 sierpnia 2011, 13:24

Żeby było śmieszniej, to wczoraj zwróciłem uwagę na swoją lewą stopę i okazało się, że opieram piętę podczas puszczania sprzęgła (z wyjątkiem ostatnich kilku centymetrów). Albo zależy to od samochodu, albo to efekt jakiejś naturalnej ewolucji.
Jedni myślą, że mają piętę na ziemi, a nie mają, drudzy na odwrót... (:
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez alice_b » poniedziałek 15 sierpnia 2011, 20:22

Pytaniee napisał(a):A czy to normalne ze jeszcze przed pierwszymi jazdami mam wrazenie ze nie bede potrafil plynnie ruszyc czy cofac na luku itp ?


oczywiście że tak :mrgreen: Z czasem nabierzesz wprawy
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Multisim » poniedziałek 15 sierpnia 2011, 21:18

Cytaty z dwóch serwisów:
Dlaczego polecam ten sposób z podnoszeniem całej stopy, a nie tylko jej przedniej części? Bo wtedy masz większą władzę nad sprzęgłem, które tylko dąży do tego, żeby się wyzwolić spod Twojego ucisku. Jeśli zaś trzymasz stopę opartą na pięcie, to uwalnianie sprzęgła może się dokonywać skokowo, co grozi zatrzymaniem albo „kangurkiem”.
Sprzęgła nie da się naciskać trzymając piętę na podłodze więc tak nie powinniśmy robić ;)
Czytam w sieci o naciskaniu sprzęgła. Jedni trzymają piętę na podłodze, inni wolą podnosić całą stopę. Instruktor nie pozwala mi ruszać bez trzymania pięty na podłodze, zatem pozostaje się nauczyć. Czy ktoś jeździł w halówkach jak na WF? Na pewno łatwiej wyczuć pedał, tylko czy noga nie będzie ślizgać się po nim jak po śliskiej podłodze na sali?

Kiedy podnosiłem całą nogę, na piątej jeździe ani raz nie zgasł mi samochód. Kiedy trzymam piętę na podłodze, może mi się uda, a może obudowa kierownicy przyblokuje ruch stopy i pozostaje ześlizgnąć lub podnieść całą nogę. Jakie mogą być przyczyny oprócz luzu w bucie?

Model: Peugeot 207
Multisim
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 10 sierpnia 2011, 13:25

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez mk61 » wtorek 16 sierpnia 2011, 13:32

Obudowa kierownicy przyblokuje ruch stopy? Chyba tylko, jak masz 3 metry wzrostu i lewe kolano przechylone na prawo pod tą obudowę.
Akurat 207 ma taki kształt deski, że miejsca na nogi jest sporo.
Tak, halówki są wygodne i nie powinny się ślizgać, a instruktor, to może nie pozwalać swojej żonie. Podniesienie stopy jest bardziej pewne i "stanowcze", co minimalizuje ryzyko ześlizgnięcia się stopy z pedału.

Rady?
1. Zastanów się nad zmianą instruktora.
2. Zastanów się nad ustawieniem fotela, ewentualnie kierownicy (wyżej) bo ta obudowa kierownicy blokująca ruch nogi brzmi trochę fantastycznie.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez lith » czwartek 18 sierpnia 2011, 19:57

Heh... aż mnie zaciekawił temat sprzęgła... będę jechał to zobaczę jak ja to robię :P Wydaje mi się, że nie naciskam palcami tylko, a też kościami śródstopia. Do pewnego momentu tylko zginam stopę, pięta w miejsci, potem zaczynam piętę odsuwać po podłodze do tyłu i coraz bardziej ją odrywać od ziemi, tak, ze w momencie puszczenia sprzęgła noga jest już zupełnie oderwana i leci sobie na lewo na podnóżek :mrgreen: A jak wciskam to przez większość czasu jest w powietrzu, pod koniec się dopiero opiera... przynajmniej tak u mnie w samochodzie. U taty wydaje mi sie znowu, że piętę odrywam wyraźnie szybciej..... teraz to zweryfikuję i się pochwalę :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Jazda w halówkach

Postprzez Multisim » poniedziałek 22 sierpnia 2011, 00:51

W halówkach lepiej jeździ się po mieście i terenie niezabudowanym, ale zdecydowanie gorzej opanować samochód podczas manewrów po łuku. Są bardziej dopasowane do nóg, lepiej czuję pedały, ale trudniej utrzymać nogę w stabilnej pozycji. Na łuku trzeba wielokrotnie dostosować szybkość jazdy za pomocą sprzęgła (powoli popuszczać i znów wciskać). Na końcu pedał jest na pięcie i nawet całą nogą go nie wcisnę do oporu bez przesuwania stopy, co grozi jego nagłym puszczeniem. Często nawet na mieście but zahacza o plastik i pozostaje podnieść nogę do góry. Musicie naciskać sprzęgło palcami i ćwiczyć podnoszenie i ponowne wciskanie.

Wniosek: halówki nie rozwiążą wszystkich problemów, a nawet będzie ich więcej.

Jakie buty do jazdy? Musicie sami przetestować :)
Multisim
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 10 sierpnia 2011, 13:25

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez lith » poniedziałek 22 sierpnia 2011, 12:31

Ok, werdykt jest taki, że nie trzymam pięty na podłodze podczas puszczania/podnoszenia sprzęgła. Jak jest wciśnięte to oczywiście pięta oparta, ale w trakcie puszczania momentalnie się odrywa i w 'kluczowym momencie' już dawno jest gdzieś w powietrzu. Jak chce to mogę oczywiście ją przy tej podłodze trzymać na siłę i tez nei ma problemu, ale zdecydowanie mi się to nienaturalne wydaje szuranie po chodniczkach... a dziwne, bo na początku kursu na pewno tak robiłem ;p.. potem przestałem zwracać na to uwagę.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Maniek5k » poniedziałek 22 sierpnia 2011, 19:08

ja nie odczuwam roznicy w zaleznosci od butów. Potrafie jezdzic zarowno w glanach jak i klapkach / na boso. W lato czesto jezdze w klapkach nota bene - wygodniej w trasie.
Maniek5k
 
Posty: 277
Dołączył(a): niedziela 22 maja 2011, 15:58

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Borys_q » sobota 27 sierpnia 2011, 23:02

Utrzymuj gaz i półsprzęgło aż autko ruszy. Następnie wciśnij sprzęgło z powrotem, puść gaz i wrzuć dwójkę. Będzie dobrze. Ale musisz trzymać piętę na podłodze!


Multisim a tak z ciekawości jak często wymieniasz tarczę sprzęgła, oraz od jakich obrotów taką taktyką zaczynasz dwójkę??
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Maniek5k » niedziela 28 sierpnia 2011, 11:49

@borys - ja bym go zapytal ile czasu ma prawko, albo ile h kursu wyjezdzil. Przy takim sposobie sprzeglo jest co 10k do wymiany jak je bedzie upalał na kazdym ruszaniu.
BTW, dla wiekszosci silników nie jest zdrowe zmienianie biegów w granicach 2k rpm. Niby ecodriving, acz panewki dostaja wpiernicz, ja z reguly przykrecam do 3-3,5k rpm na kazdym biegu przed zmiana. Spalanie wieksze o litr gazu w miescie niz przy ecodrivingu a duzo lepsza elastycznosc jazdy.
Maniek5k
 
Posty: 277
Dołączył(a): niedziela 22 maja 2011, 15:58

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Borys_q » niedziela 28 sierpnia 2011, 13:03

Ten cały ecodriving to bulshit. Ostatnio coś przeczytałem żeby przypadkiem nie rozgrzewać silnika przed jazdą bo to powoduje zwiększenie zużycia paliwa, k..... zawory jeszcze grają, olej nigdzie jeszcze nie doszedł jest -15 a ma mam od razu jechać?
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez Maniek5k » niedziela 28 sierpnia 2011, 19:20

Ecodriving jest ok jesli jestesmy rozsądni. Ja prawie nigdy nie zmieniam biegow pinizej 2,5-3k rpm, bo po co. Spale 1l lpg na stówe po miescie mniej, a za to raz ze trace na komforcie i nie mam dostepnej mocy pod pedałem jak sie kulam na 2k rpm i bieg w gore, a dwa, ze panewki tez nieszczegolnie moga znosic takie jezdzenie na niskich obrotach przez 200k km zalozmy.
A w zimie wsiadam, odpalam nubi, ona sobie chodzi a ja za ten czas odsniezam auto. Wsiadam potem i juz mam cieplutko fajnie, kurtałke zdejmuje i jazda.
Maniek5k
 
Posty: 277
Dołączył(a): niedziela 22 maja 2011, 15:58

Jazda 30

Postprzez Multisim » czwartek 15 września 2011, 22:59

Trzydziesta jazda
Jeżdżę po mieście, gdzie będzie egzamin, czyli poziom hardcore. Najczęściej popełniane błędy:

1. Najeżdżanie linii ciągłych - czasami naprawdę trudno wyrobić
2. Wyjazd z WORD - pod górkę na zakorkowaną wąską ulicę blisko świateł, traktory, piesi na poboczu
3. Nieprecyzyjne skręty - szczególnie na wąskie uliczki pod kątem 90° i więcej
4. Wyprzedzanie - idzie coraz lepiej, but wciąż trzeba poćwiczyć
5. Parkowanie - z instruktorem idzie słabo, sam wyrządziłbym szkody
6. Przerzucanie z 2 na 1 - jeżeli nie wyczuję gazu i hamulca, auto skacze
7. Zatrzymanie na STOP, że nic nie widać - jak wyjadę za linię to też uwali
8. Nie patrzę na znaki drogowe i przejścia dla pieszych na początku ulic
9. Długo ruszam z miejsca. Instruktor zaleca półsprzęgło przed gazem. Jest szybciej.

Nie ma uniwersalnych zaleceń, jak przejechać łuk. Inaczej jedzie się na starym asfalcie pod kątem nachylenia, inaczej na płaskim i stosunkowo nowym. Obecnie ruszam z miejsca i jadę z taką ilością gazu, aby jechał powoli. Po wejściu na zakręt pół obrotu kierownicy, następnie dokręcam, wciskam sprzęgło, odkręcam i hamuję. Drugi etap - jazda tyłem. Na "lepszym" łuku wystarczyło operować sprzęgłem. Na drugim jazda bez gazu jest ryzykowna i nawet nie wiem, kiedy bezpiecznie puścić pedał. Gdy słupek mija lusterko, pełny obrót kierownicy. Trzeba wyczuć moment, kiedy odkręcić i nie przekraczać linii. Tu zaczynają się schody. Instruktor każe patrzeć przez tylną szybę na środkowy słupek. Czy to wystarczy, aby bezbłędnie dojechać? W lusterkach mam informację, jak daleko od linii jestem! Po trzecie - zatrzymać samochód dokładnie w tym małym prostokącie. Dalej słabo czuję przód i tył samochodu i tego nie widać z pozycji kierowcy. Kiedyś na "lepszym" łuku dostałem zadanie - ruszyć z ręcznego pod górkę. Wystrzeliłem z podskokiem i tak dojechałem do końca. Zamiast wyhamować dałem po gazie i rąbnąłem w słupek :lol: Na mieście ruszanie z ręcznego idzie płynnie.

Jak kontrolować pozycję samochodu podczas parkowania tyłem, cofania, koperty, zawracania na 3, wszystkich manewrów, gdzie można uderzyć w krawężnik lub stuknąć komuś auto?
Multisim
 
Posty: 11
Dołączył(a): środa 10 sierpnia 2011, 13:25

Re: Jak opanować auto? Nadaję się na kierowcę?

Postprzez alice_b » piątek 16 września 2011, 20:26

dokup sobie parę godzin z innym instruktorem i ćwicz. Przy manewrach typu zawracanie patrz przez lewe lub prawe ramię czy jesteś blisko krawężnika czy innego samochodu. W czasie jazdy do tyłu po łuku patrz przez tylną szybę czy zbliżasz się do słupka a w bocznym kontroluj tor jazdy. Wsteczne lusterko może fałszywie oddać odległość słupka od tyłu samochodu.
Ruszanie z ręcznego - musisz wyczuć ( patrz na obrotomierz- , dodajesz gazu i równocześnie popuszczasz sprzęgło. Kiedy spadną obroty , sprzęgło bierze i auto już chce ruszyć opuść hamulec ręczny ) - tak mi łopatologicznie tłumaczył mój instruktor i podziałało .
Jak pojeździsz więcej godzin ogarniesz całą sytuację na drodze
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości