Więc może Tobie instruktor nie naciskał pedałów i nie pomagał tylko ten samochód był po prostu mniej wysłużony i nie musiałaś tak bardzo się starać by Ci nie gasł niż ten egzaminacyjny.
To nie zawsze jest kwestia "wysłużenia". Niektóre samochody nawet zupełnie nowe mają sprzęgło ustawione dość wysoko, inne biorą od razu i to nie ma żadnego związku z ich eksploatacją, a jedynie wpływa na to ich początkowe skonfigurowanie. Można w tym względzie natrafić nawet na spore rozbieżności w obrębie jednej marki i jednego modelu.
Ja bym chyba zabiła instruktora jakby nie przećwiczył ze mną
podstawowych manewrów takie jak parkowanie czy zawracanie. Bo co wjedziesz na uliczkę, która jest dość wąska i nie wyjedziesz, bo nie umiesz zawrócić? nie zawsze jest możliwość skorzystanie z bramy. A swoją drogą nawet jeśli nie miałaś zawracania to jeśli dobrze kierujesz to byś wyprowadziła na wyczucie ten samochód i jakoś zawróciła.
Otóż to. Instruktor zbytnio się nie wysilił, pojechał po najmniejszej linii oporu. Ale z chciałem też zwrócić uwagę na coś innego. Jak można iść na egzam nie wiedząc jakie są poszczególne punkty i wymagania egzaminacyjne? U mnie to na teorii było omawiane i potem instruktor pokazywał mi tą kartę i objaśniał który punkt za co odpowiada. Tutaj dydaktyka zawiodła, ale chyba to też nie tak ciężko wziąć regulamin egzamu i doczytać to czego nie wiemy. Poza tym przerażajaće jest to, że jak już dziewczyna nie miała zawracania na 3 na kursie to nie jest w stanie zawróćić na egzaminie na żadnej ulicy bo zawsze z panem instruktorem zawracałą na rondzie/innym skrzyżowaniu. Nie bronię instruktora - dał ciałą i to ostro. Ale znów po raz n-ty zauważam naukę na pamięć. KIedyś pojedziesz autem na wakacje, do innego miasta, tam będą inne oznakowania, tramwaje, trolejbusy, ronda turbinowe itp i jak sobie poradzisz? Tam wyuczone kursowe schematy mogą się załamać. Kurs to jedno ale trzeba też kształcić się samemu. A jak znalazłby się instruktor który zapomniałby z kursantką zrobić parkowanie prostopadłe to co? POtem całe życie nie potrafiłaby nauczyć się go sama i pod żadnym marketem nie mogłaby zaparkować samodzielnie? Cudze błędy w naszej edukacji są widoczne i bolesne no ale jestem zdania że wiele trudności można przezwycięzyć.