zmiany zmiany....

[Ad_aM]

Jak dla mnie to troche dziwne- egzamin na prawo jazdy zdawalam 31.12.2005, data wydania 05.01.2006. Moze sie tak zdarzyc, ze zmiany wejda 01.01.2008 i co wtedy? Bede musiala jezdzic z zielonym listkiem, bo dokument posiadam 4 dni za krotko? Jakos nie moge sobie tego wyobrazic... :help:

Nawet JEŚLI tak, to tylko przez 4 dni :lol: Choć nie sądzę, żeby to tak działało ;)

[ella]

Mam jeszcze jedno pytanie odnosnie zmian ktore maja niby wejsc w 2008, a chodzi mi o ten fragment:

Dla młodych kierowców (tych którzy posiadają prawo jazdy przez okres nie dłuższy niż 2 lata) przewiduje się okres próbny trwający 2 lata

.

W ustawie jest inny zapis bez tego tych którzy posiadają prawo jazdy przez okres nie dłuższy niż 2 lata -to chyba dopisek autora tej tabelki.

Art. 90. 1. Okres próbny dla osoby, która po raz pierwszy uzyskała dokument stwierdzający uprawnienie do kierowania pojazdem silnikowym kategorii A1, A, B1 lub B wynosi dwa lata, począwszy od dnia w którym został jej wydany ten dokument, z zastrzeżeniem art. 91 ust. 1.
2. W okresie próbnym kierowca obowiązany jest:
1) odbyć w okresie pomiędzy 5 a 7 miesiącem od dnia uzyskania prawa jazdy, z zastrzeżeniem ust. 5:
a) praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym,
b) kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego;
2) przedstawić staroście przed upływem 7 miesięcy od dnia uzyskania prawa jazdy zaświadczeń o ukończeniu szkolenia i kursu, o których mowa w pkt 1;

Z tego dopisku to rzeczywiście można zrozumieć, że i ci co mają już prawko od ponad roku będą mieli ten okres próbny :D A z ustawy wychodzi co innego.
IHMO tylko tych od wejścia ustawy w życie.
Pożyjemy zobaczymy :wink: Nie ma co się martwić na zapas :lol:

[Saroonia]

Po glebszej logicznej analizie wydaje mi sie ze nie mozna jednak wprowadzac jakiegos prawa dzialajacego wstecz (moge sie mylic czy jest jakis prawnik na sali?? ;)) Skoro zdaje sie egzamin w czasie obowiazywania jakichs regul to wydaje mi sie ze po zmianach ciagle obowiazuja nas te z dnia wydania prawa jazdy. Nie mam zamiaru po roku intensywnego jezdzenia nagle nakleic sobie liscie na szyby i pedzic z zawrotna predkoscia 80 km/h :/

data wydania 05.01.2006.

hehehe a mojego 05.01.2007 :wink:

[Pawlak]

Saroonia i masz racje.
Jedna z zasad dobrego prawa mowi "Prawo nie dziala wstecz"

...........

patrz zeszloroczna amnestia maturalna ;)

[scorpio44]

W ustawie jest inny zapis bez tego tych którzy posiadają prawo jazdy przez okres nie dłuższy niż 2 lata -to chyba dopisek autora tej tabelki.

Autor być może chciał uszczegółowić, przedobrzył i wyszedł bezsens. ;) Bo przecież ci młodzi kierowcy, których będzie obowiązywał ten 2-letni okres próbny, nie będą mieli jeszcze prawa jazdy. Ten okres próbny ma przecież wchodzić w ramy szkolenia. A egzamin dopiero na koniec. A musiało mu chodzić o tych właśnie, bo - tak jak pisze Ella - w ustawie nic więcej nie ma.

[ella]

Ten okres próbny ma przecież wchodzić w ramy szkolenia. A egzamin dopiero na koniec.

Scorpio odwrotnie. Najpierw egzamin a potem dwuletni okres próbny.

....wynosi dwa lata, począwszy od dnia w którym został jej wydany ten dokument,....

To o czym myślisz to szkolenie 16 -latków przez dwa lata zakończone egzminem.

Ale w jednym się zgadzam. Autor przedobrzył i wyszedł bezsens. Bo trudno spełnić obowiązki 7 pierwszych miesięcy okresu próbnego jeżeli ustawa by weszła na przykład w 10 miesiącu posiadania przez nas prawa jazdy.
:lol: Chyba zamotałam ale jaśniej nie potrafię.

To jest jeszcze nowość o której nikt chyba nigdzie nie pisał.

Art. 50. 1. Osoba ubiegająca się o wydanie dokumentu stwierdzającego uprawnienie do kierowania pojazdem silnikowym lub o wydanie pozwolenia do kierowania tramwajem może przystąpić do egzaminu państwowego nie wcześniej niż 1 miesiąc przed osiągnięciem minimalnego wieku, o którym mowa w art. 7, wymaganego od kierującego pojazdem objętym tym uprawnieniem

[Xsystoff]

Czyli na egzaminie jest mozliwosc, ze pojawia sie 15-latkowie ? :shock:

[cman]

Nie no, to jest mowa o egzaminie państwowym, więc pojawią się 17-latkowie na miesiąc przed ukończeniem 18-nastki.

[fred]

od kiedy ma wejść ta ustawa ?

[Ad_aM]

Hehe tego nie wie nikt :P Może od 1 I 2008, ale póki jej nie przegłosują to nic nie wiadomo :)

[fetysz]

niestety okazuje sie na biezaco, ze w polsce prawo dziala wstecz, do przodu i na dodatek czasem tez na skos. mam prawko wydane 23 stycznia, a jezeli okaze sie ze od 1 stycznia 2008 do 23 stycznia 2009 mam jezdzic z zielonym listkiem - a o tym za moment - to sie powaznie wsciekne.
rowniez ograniczanie nagle predkosci po powiedzmy roku czy poltorej roku jazdy jest idiotyczne bo przez ten czas czlowiek w miare duzo jezdzacy moze sie doszkolic na tyle ze naprawde jest w stanie jezdzic po miescie z predkoscia wieksza niz 50, a sztuczne ograniczanie spowoduje analfabetyzm wtorny.
co do listka: wsiadlem do auta z listkiem i efekt byl taki ze
a) nie wpuszczano mnie jak zmienialem pas - zielony listek i zablokuje,
b) trabiono na mnie - bo zielony listek i nie wie co sie dzieje,
c) zdarzalo sie ze wyprzedzali mnie ludzie jak wyjezdzalem z podporzadkowanej - bo idiota z listkiem nie da sobie rady.
tyle mojego.

[fred]

no tymbardziej że za mała prędkość też stwarza niebezpieczeństwo np na autostradzie, wiem ze jest prawy pas itd ale raczej sie jeździ wiecej niż 70

[Pawlak]

BArdzo bym prosil mimo wszystko o wypowiedz kogos kto WIE, a nie DOMYSLA SIE jak ta sprawa bedzie wygladala...

[wiesniak]

BArdzo bym prosil mimo wszystko o wypowiedz kogos kto WIE, a nie DOMYSLA SIE jak ta sprawa bedzie wygladala...

Tyle że tego to jeszcze sam minister transportu nie wie :).

[Xsystoff]

Ja mysle, ze caly problem polega na tym, ze to prawo ustalaja ludzie oderwani od rzeczywistosci. Wsadzilbym takiego ministra do samochodu i kazal jechac z taka predkoscia jaka on sam wymyslil. Zaloze sie, ze mialby puls pod 150 jakby go na autostradzie co chwile wyprzedzaly tiry, a w miescie na wylotowkach bylyby za nim korki. Kazdy by sie zdenerwowal w takiej sytuacji za kierownica, a co dopiero osoba majaca od kilku miesiecy prawko. Po prostu tworzy sie kolejna bzdure.