przez bodek541 » sobota 10 grudnia 2005, 11:52
przez cappricio » sobota 10 grudnia 2005, 12:04
przez pacia » sobota 10 grudnia 2005, 13:40
przez bodek541 » sobota 10 grudnia 2005, 19:29
przez Silent » sobota 10 grudnia 2005, 20:06
Andrzej Szóstek - dyrektor olsztyńskiego WORD napisał(a):Po wciśnięciu sprzęgła, łożysko oporowe naciskając na odpowiednie dźwignie odłącza skrzynię biegów od silnika. Utrzymywanie więc tego stanu przez dłuższy czas powoduje iż łożysko się zużywa.
Uważam, że należy po dojechaniu do skrzyżowania wyłączyć bieg i "trzymać" samochód hamulcem. Po wyświetleniu światła żółtego włączamy bieg i ruszamy.
przez dianda » sobota 10 grudnia 2005, 20:40
przez mildphoenix » niedziela 11 grudnia 2005, 18:02
przez missy7 » poniedziałek 19 grudnia 2005, 23:55
przez ella » wtorek 20 grudnia 2005, 00:06
przez Silent » wtorek 20 grudnia 2005, 00:10
Lub co gorsza wjedziemy na pieszych przechodzących właśnie na przejściu :Pella napisał(a):Może się tak zdażyć, że nam noga niechcący drgnie puścimy sprzęgło i zatrzymamy się w kufrze samochodu przed nami.
przez jjczopek » wtorek 20 grudnia 2005, 23:24
przez xtek » wtorek 20 grudnia 2005, 23:28
przez Włodek » sobota 31 grudnia 2005, 00:37
mildphoenix napisał(a):A mnie instruktor zawsze uczyl tak ze jak dojezdzam do skrzyzowania i zapala sie czerwone swiatlo, hamuje, jak juz stoje, wylaczam bieg, daje na luz i trzymam albo hamulec roboczy albo ręczny jezeli jestem na górce. Obserwuje swiatla dla pieszych, jezeli zaczynaja migać, wlaczam jedynke, gdy zapala sie zolte swiatlo dodaje troche gazu i puszczam powoli sprzeglo. Taki sposob ruszania na skrzyzowaniu gwarantuje ze silnik nie zgasnie. Jak trzyma sie cale czerwone noge na sprzegle to w koncu sie meczy a ruszajac mozna za duzo popuscic sprzegla i silnik moze zgasnac :)...
przez RadzioS » sobota 31 grudnia 2005, 13:16
przez Baran » sobota 31 grudnia 2005, 14:19
RadzioS napisał(a):. w mojej pandzie ktora jezdzilem na kursie czasami nie wchodzila jedynka, trzeba bylo wrzucic spowrotem na luz, puscic sprzeglo i wcisnac je jeszcze raz, dopiero wtedy jedynka wchodzila normalnie (panda juz troche dobita, ok. 110tys km na liczniku).