Ze zwierzeń kursantki.....

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Khay » wtorek 13 października 2009, 09:25

Cóż... Nie ma nic, co by pozwalało rzetelnie ocenić jakość - pozostaje walka o klienta ceną i przez pocztę pantoflową. Złe opinie znaczenia niestety nie mają, bo popyt i tak przewyższa podaż, a zawsze znajdą się ludzie, którzy wezmą wszystko - byle taniej. Możliwości są trzy: zyskać "szeptaną" renomę i zagospodarować niszę zainteresowaną jakością szkolenia, obniżyć cenę i wyciąć konkurencję, poskarżyć się mamie. ;) I jakoś mnie nie dziwi, patrząc na autora, że wybrano bramkę nr 3. :D
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Borys68 » wtorek 13 października 2009, 09:32

Ahoj!
Bardzo mi się podoba pomysł z resorakami! Szkoda, że czegoś takiego nie było moim kursie.
Koszt tego pomysłu to grosze - mam małego syna więc mam świeżo w pamięci zakupy "brum-brum". Szedłem na ilośc, bo kilkulatkowi to i tak wszystko jedeno - a zniszczy równie szybko.
Za 100 złotych można kupić tego tyle, że yyhhh ...

Co do wygrywania tanich a kliepskich ośrodków - jest pewne prawo w ekonomii autorstwa niejakiego Mikołaja Kopernika - polecam zaznajomie się zeń ...
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Postprzez Viceroyek » piątek 16 października 2009, 10:27

jak jest odbiorca to znajdzie sie dostawca, jak ktoś nie potrafi sobie poradzić to niech się zwolni, właściciel jurexu nikogo na siłe nie trzyma. To że koleś chce i robi kasę to jego sprawa. Ba, szacunek dla niego. Prawem pracowników jest możliwość zbuntowania/zwolnienia się i poszukania lepiej płatnej pracy. Powodzenia, ciocia komuna już nie pomoże.

Ja poszedłem do najtańszego ośrodka jaki znalazłem (najtaniej w mi A+B=1500zł wyszło) i co? Guzik prawda wasze opowiadania, zdałem za 1 razem, jak ktoś umie myśleć to sobie poradzi, a prawdziwa nauka jest bez "L" na dachu.
Viceroyek
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 11 sierpnia 2009, 18:46

re

Postprzez enia160 » wtorek 15 grudnia 2009, 21:40

eeee tam.....nie zgadzam sie z waszymi opiniami. Że niby dobra nauka jazdy musi kosztować?...OSK PKS Tarnów 980 zł. tyle mnie kosztował kurs na kat. B - efekt? egzamin zdany za pierwszym podejściem. Zasługa mojego instruktora, który nie tylko potrafił rewelacyjnie wszystko wytłumaczyć, ale zależało mu abyś zdał. Ważne jest też, czy sam coś potrafisz...norma , że jak zawalisz na łuku , czy wymusisz pierwszeństwo to mogiła, nie zdany egzamin, i nie ma wtedy co szukać, że egzaminator nie halo, czy nauka jazdy....jak sam spieprzysz to twoja wina. Śmieszy mnie jak ktoś mówi : " Ulał mnie, nie wiem za co"....jaaaaaaaasne, przecież samochód jest naszpikowany kamerkami....egzaminator nie może sobie tak poprostu kogoś przepuścić lub nie......Tak czy siak, kończąc moje wypociny, stwierdzam, ze nauka jest nauką, jak sie postarasz takie beda efekty.
Ze swojej str. polecam OSK PKS Tarnów.....(pozdrówka dla mojego instr.):)
enia160
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 16 listopada 2009, 20:23

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości