Peany pochwale a rzeczywistość

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez coen » piątek 20 marca 2009, 15:29

Hmm nie chodzi nawet o to, czy potrafia to szybko ogarnac czy nie. Nie kazdy tez jest pewnie zainteresowany uczeniem dziecka na wlasnym prywatnym samochodzie liczac sie z ew. wymiana skrzyni np. ;)

Jesli z tego co piszesz wynika, ze typowy kursant potrzebuje na to 10-15 godzin, a taka nauka odbywa sie pewnie na rondach i tym podobnych, to podejrzewam, ze na jakiejs kretej, ale nei uczeszczanej drodze, ta nauka trwala by kroocej bo skupil by sie tylko na prowadzeniu. Czyli pewnie z 5h. A jesli nawet nie, to po prostu uczymy sie az do skutku, w sensie wystarczajaco opanuje sie samo jezdzenie.

Pozniej wyjezdzamy na miasto.

Mysle, ze gdyby teoria tez nie byla tylko na temat skrzyzowan i znakow a tez chocby z godzinka na temat silnika, momentu obrotowego, kiedy i dlaczego zmieniamy biegi, jakies podstawy dotyczace dociazania osi i tak dalej, to nikomu by to nie zaszkodzilo. Ja w kazdym razie z checia bym czegos takiego posluchal.
coen
 
Posty: 80
Dołączył(a): piątek 12 września 2008, 08:10

Postprzez Khay » piątek 20 marca 2009, 15:47

Wiesz kev - to z jakiego pułapu kto startuje nie powinno mieć w ogóle znaczenia. Od tego jest OSK by nauczyć i ocenić stopień, w jakim opanowano wiedzę. Osobiście na pomysł robienia prawka wpadłem krótko przed 30-tką. I co, miałem rodziców (mieszkających 500km ode mnie) prosić o to, bym się mógł przejechać? A po kiego grzyba, jak mogłem się uczyć od razu od człowieka (przynajmniej z założenia) przygotowanego do edukowania młodych kierowców? Który nie nauczy mnie techniki jazdy rodem z PRL-owskich gaznikowców (luz i jadymy)?

Jakby OSK mogły się wywiązywać ze swoich obowiązków (egz. wewn.) to osoby, które drygu nie mają i po tych 30h nie radzą sobie brały by dodakowe godziny i już. A nie dzieje się tak dlatego, że się to OSKom nie opłaca. Jak tak komuś instruktor powie to:

* traci kursanta (idzie do OSK gdzie nie "naciągają")
* nie ma nic na poparcie tezy - nie umiesz (nie zdany egzamin pomaga trzeźwo spojrzeć na swoje umiejętności)
* nie generuje się 5h przymusówek po niezdanym egzaminie

I tak po prawdzie trudno się później egzaminatorom dziwić... Przychodzi na praktyczny egzamin człowiek, który nawet nie zajrzał w życiu pod maskę auta, z zerowym pojeciem co do czego służy (więc nawet nie zgadnie co gdzie jest) i jeszcze ma pretensje, że na czymś tak nieistotnym nie zdał... Więc jak im się trafi ktoś obkuty, to choćby jeździł sztywno wolą go przepuścić, bo przynajmniej widać, że się uczciwie do tego egzaminu przygotował. A założenie jest proste: luzu nabierze jak sam se pośmiga. Gorzej jak nie... nabierze... :/

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pinhead » piątek 20 marca 2009, 17:40

Khay napisał(a):* traci kursanta (idzie do OSK gdzie nie "naciągają")


Problem w tym że kursant może pójść tam gdzie naciągają a uczciwy OSK uznać za zły :) Zły bo nie pozwolili mu zapisać się na egzamin państwowy tylko wyciągają od niego pieniądze robiąc jakieś bzdurne egzaminy. Niestety takie rozumowanie to nic wyjątkowego.

* nie ma nic na poparcie tezy - nie umiesz (nie zdany egzamin pomaga trzeźwo spojrzeć na swoje umiejętności)


Prawda. Ale są i tacy co uważają egzamin wewnętrzny za metode na wyciąganie kasy zarzucając instruktorowi nieuczciwość tylko dlatego że wystawił ocene negatywną. Daleko nie trzeba szukać, nawet na tym forum pojawiają się takie opinie.
Takie chore sytuacje wynikają z prostej przyczyny, obecnie OSK nie musi uczyć a kursant nie musi chcieć się uczyć aby zapisać się na egzamin państwowy. Ważne tylko aby zdobył zaświadczenie, jak nie w jednym to w drugim OSK. Gdyby nie było żadnych przymusów co do kursu podstawowego to ludzie wymagali by od OSK nauki. Jeśli jakiś OSK uczył by słabo to tracił by klientów i plajtował bo dla klienta ważna była by wtedy tylko nauka a nie zaświadczenie jak to jest obecnie. Ukruciło by się robienie forsy na "woziwodach".
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości