Hmm nie chodzi nawet o to, czy potrafia to szybko ogarnac czy nie. Nie kazdy tez jest pewnie zainteresowany uczeniem dziecka na wlasnym prywatnym samochodzie liczac sie z ew. wymiana skrzyni np. ;)
Jesli z tego co piszesz wynika, ze typowy kursant potrzebuje na to 10-15 godzin, a taka nauka odbywa sie pewnie na rondach i tym podobnych, to podejrzewam, ze na jakiejs kretej, ale nei uczeszczanej drodze, ta nauka trwala by kroocej bo skupil by sie tylko na prowadzeniu. Czyli pewnie z 5h. A jesli nawet nie, to po prostu uczymy sie az do skutku, w sensie wystarczajaco opanuje sie samo jezdzenie.
Pozniej wyjezdzamy na miasto.
Mysle, ze gdyby teoria tez nie byla tylko na temat skrzyzowan i znakow a tez chocby z godzinka na temat silnika, momentu obrotowego, kiedy i dlaczego zmieniamy biegi, jakies podstawy dotyczace dociazania osi i tak dalej, to nikomu by to nie zaszkodzilo. Ja w kazdym razie z checia bym czegos takiego posluchal.