Po co w ogóle kurs?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez tmlxxxv » sobota 10 kwietnia 2004, 00:16

Ja tez trafilem na dobrego instruktora, ale tatus rowniez moze byc dobrym instruktorem jezeli umie uczyc i ma spooooore doswiadczenie. Jezeli udalo Ci sie opanowac jazde samochodem na dzialce a przepisy ruchu znasz bo jezdzisz od kilku lat po miescie na rowerze to pewnie lepiej bedziesz sobie radzic niz ktos kto jezdzil przez zaledwie 20 godzin. Powtarzam, ze egzaminator ocenia to jak jezdzisz!!! Spodniczka nie chcialem nikogo urazic, ale zdarzaja sie takie przypadki. Nie mowie, ze kazdy bedzie dobrze jezdzil po prywatnym kursie. Wiadomo, ze nie powiem mlodszemu bratu zeby nauczyl sie jezdzic na rowerze, bo wtedy z nim pojezdze autem, ale jezeli ktos ma doswiadczenie w ruchu miejskim, chociazby jezdzac rowerem i jezdzi z doswiadczonym ojcem po uliczkach na wsi 200km/h to mozna powiedziec, ze jest dobrym kierowca :), czy nie??

Zycze powodzenia 13 grudnia!!!
tmlxxxv
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2004, 15:18

Postprzez tmlxxxv » sobota 10 kwietnia 2004, 00:19

Sorry, 13 KWIETNIA!!!
tmlxxxv
 
Posty: 8
Dołączył(a): piątek 09 kwietnia 2004, 15:18

Postprzez ella » sobota 10 kwietnia 2004, 00:31

ale jezeli ktos ma doswiadczenie w ruchu miejskim, chociazby jezdzac rowerem i jezdzi z doswiadczonym ojcem po uliczkach na wsi 200km/h to mozna powiedziec, ze jest dobrym kierowca , czy nie??

Rowerem to mozesz wjechać w kazdą uliczkę na wsi ale nie w Warszawie czy innym duzym miescie gdzie na niektórych ulicach jest zakaz jazdy rowerem, a często trzeba jeździc po ścieżkach rowerowych. Uwazsz, że ojcec który pozwala ci jeżdzić na wsi z taką prędkością jest idealnym nauczycielem i wpoi ci prawidłowe zasady ruchu.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ella » sobota 10 kwietnia 2004, 12:17

Wedlug Ciebie to, ze ktos uczyl sie jezdzic pod okiem instruktora oznacza ze nie spowoduje zagrozenia?? Ta osoba, ktora uczyla sie na wlasna reke moze lepiej jezdzic, ale dla Ciebie bedzie stanowila wieksze zagrozenie
Oczywiście, że nie. I tu sie z toba zgadzam.Są rózni instruktorzy, Rzeczywiście jeden potrafi nauczyc drugi nie. Ale sama jazda po mieście samochodem juz nam dużo daje/.no rower oczywiście tez ale to nie to samo/. Ale żeby to robic trzeba chodzic niestety na kurs. Innej mozliwości u nas nie ma. Bez prawka nie mamy prawa usiąść za kierownicą i wyjechac w miasto.. Podobno w Szwecji /ale może sie mylę/ jest tak że można uczyc sie jeździc swoim samochodem z kimś kto posiada prawko kilka lat. Podpisuje sie jakis dokumenty i znakuje sie w jakis sposób samochód i jazda na miasto. Oczywiście jest to na własna odpowiedzialność. W razie kolizji sam ponosisz koszty.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » sobota 10 kwietnia 2004, 20:48

Niestety, ale nie zgadzam się z tmlxxxv, ale chyba go nie przekonam, a za życzenia powodzenia, nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Mara » niedziela 11 kwietnia 2004, 02:52

To ja już wiem dlaczego jest tylu fatalnych kierowców w mieście. Pojeździ sobie taki na rowerze i samochodem na działce po dołach i myśli że jest wielkim kierowcą. A rowerzyści robią w mieście co chcą, więc potem jak wsiądzie w samochód to też robi co chce. I kierunków nie włącza bo przecież w rowerze nie ma. Dobrze że ręki nie wystawia za okno z przyzwyczajenia. Eee tam. Szkoda gadać.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez to ja » niedziela 11 kwietnia 2004, 22:40

Właśnie nie rozumiem postawy, jaką prezentują osoby uważające,że im kurs jest niepotrzebny. Wszystkim jest potrzebny. Podobnie jak szkoła. Przynajmniej jakieś podstawy trzeba mieć...

Mara, to z tymi rękami wystawianymi przez okno było niezłe :)
to ja - Asia :)

Sławek - nigdy o Tobie nie zapomnę... [*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Mój miś bardzo Ci się podobał i dlatego zawsze będzie przy moim profilu...
Avatar użytkownika
to ja
 
Posty: 899
Dołączył(a): wtorek 10 lutego 2004, 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Slawek » niedziela 11 kwietnia 2004, 23:15

Hehe, mój tato jeszcze nie miał prawa jazdy na motor i przejchał się (a umiał jeździć), to jak skręcał, to zaczął rece wystawiać odruchowo. :lol:
Avatar użytkownika
Slawek
 
Posty: 769
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:57

Postprzez bajka » poniedziałek 20 grudnia 2004, 13:48

Mara napisał(a):To ja już wiem dlaczego jest tylu fatalnych kierowców w mieście. Pojeździ sobie taki na rowerze i samochodem na działce po dołach i myśli że jest wielkim kierowcą. A rowerzyści robią w mieście co chcą, więc potem jak wsiądzie w samochód to też robi co chce. I kierunków nie włącza bo przecież w rowerze nie ma. Dobrze że ręki nie wystawia za okno z przyzwyczajenia. Eee tam. Szkoda gadać.


To ja już też wiem, po czym poznać złego kierowcę. Myślę, że dobrym tego wyznaczniekiem jest między innymi stosunek do rowerzystów, taki, jak prezentuje Mara. Można takiego frajera, co to porusza się po ulicach jakimś rowerkiem zamiast furą wyprzedzić przed samym skrzyżowaniem, by następnie zaraz zajechać mu drogę skręcając w prawo :twisted: , można na nim bezkarnie wymusić pierwszeństwo wyjeżdżając z podporządkowanej (przecież i tak się musi zatrzymać :twisted:), fajnie takiego wyprzedzać, szczgólnie na jezdni pełnej kałuż przejeżdżając obok niego w odległości kilkudziesięciu centymentrów :twisted:. Przyznajcie się, ilu z Was tak jeździ? Jasne, że znaczna część rowerzystów (myślę, że nawet wieksza część) jeździ po mieście naginając, bądź łamiąc przepisy. Ale nie znaczy to, że "robią w mieście co chcą", oni często jeżdżąc w tłoku po mieście "walczą o życie".
Ciekawe, ilu z tych doświadczonych asów kierownicy, tak lekcewarzących na codzień rowerzystów potrafiłoby po przesiądnięciu się ze swojej wspaniałej, wypasionej maszyny na zwykłego "górala" przejechać w godzinach szczytu duże skrzyżowanie bądź zmienić pas ruchu na wielopasmowej przelotówce.
Avatar użytkownika
bajka
 
Posty: 7
Dołączył(a): wtorek 14 grudnia 2004, 16:40

Postprzez sonix » wtorek 21 grudnia 2004, 08:09

A gdzie jest ten, kto rozpętał tę burzę. Nic nie pisze. Schował głowę w poduchy po takim ataku. Może podeprze swoje poglądy przykładami - choćby z życia.
Avatar użytkownika
sonix
 
Posty: 141
Dołączył(a): niedziela 14 listopada 2004, 12:42
Lokalizacja: Prabuty

Postprzez ella » wtorek 21 grudnia 2004, 11:04

sonix napisał(a):A gdzie jest ten, kto rozpętał tę burzę. Nic nie pisze. Schował głowę w poduchy po takim ataku. Może podeprze swoje poglądy przykładami - choćby z życia.

Sonix, to jest topic sprzed ponad pół roku, więc może ten co rozpętał tą burzę już dawno nie pisze na forum :D :D :D
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » wtorek 21 grudnia 2004, 19:42

ostatniego posta werm napisal w kwietniu wiec go juz pewnie na forum nie ma.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez figa » środa 04 maja 2005, 18:26

Mysle ze co do jazdy z instruktorem po miescie to raczej sprawa bezdyskusyjna ale odstawianie lipy w sensie szkolenia teoretycznego przez osrodki to inna sprawa.
Testow mozna nauczyc sie w domu przy komputerze jak ktos chce a nie zeby musiec placic za szkolenie teoretyczne, ktore czesto w osrodkach wogole nie jest prowadzone albo polowa uczestnikow kursu na nie nie chodzi a tylko za nie placi.

Takze placenie za kurs w celu uzyskania świadectwa kwalifikacji na przewoz osob czy rzeczy i to jeszcze w kwocie 700 zlotych jest zalegalizowanym zdzierstwem. Nauczyc sie teorii mozna w domu bez ponoszenia takich chorendalnych oplat.
Powoduje to tylko niemoznosc doszkolenia sie przez np bezrobotnych ktorych nie stac na te sufitowe ceny.
figa
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 04 maja 2005, 15:39

Postprzez wiruswww » środa 04 maja 2005, 19:33

figa napisał(a):Testow mozna nauczyc sie w domu przy komputerze jak ktos chce a nie zeby musiec placic za szkolenie teoretyczne...


To ty kursie teoretycznym uczysz się testów czy czy przepisów? Ja uczyłem się przepisów, a do testów zajżeliśmy na ostatniej godzinie aby wyjaśnić wątpliwośći.

Co do roweru: rowerem po mieście w dużych ilościach i po różnych drogach jeżdze od ponad 6 lat a jednak jak usiadłem na kursie za kierownicą nie czułem się pewnie, dlaczego? Bo na rowerze nie nuczysz się jak się walczy na drogach tylko też przepisów, rower ułatwia nauke teori a nie praktyki. Rowerem nikogo na drodze nie zabijesz o samochodem owszem.

Jeżeli ktoś uczył się jeździć na polnych drogach i uważa że umie jeździć jest w błędzie, on umie obsługiwać samochód a nie jeździć. Nic nie zastompi jazdy z intruktorem, bez intruktora pewnych rzeczy człowiek nie jest się w stanie nauczyć.

NIE popieram pomysłu przystępowania do egzaminów bez odbytego kursu.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości