Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Screamer » czwartek 21 lutego 2013, 16:42

Witam. Mam takie pytanie, otóż 28 lutego mam pierwszy wykład, wykłady będą trwały ok. 5 tygodni. Pod koniec wykładów lub po ukończeniu wykładów, jak wiadomo, rozpoczyna się jazdy.
Jako, że robię dwie kategorię jednocześnie A2 oraz B mam do wyjeżdżenia 50h, specjalnie wstrzymywałem się z zapisaniem się na kurs własnie po to, aby zdawać dwie kategorię jednocześnie, bo mam zamiar niedługo zakupić motocykl, jako że tych godzin zrobiło się sporo chciałbym rozłożyć jazdy od poniedziałku do piątku po dwie godziny, najpierw wyjeździłbym samochodem a następnie motocyklem. Chcę tak zrobić, ponieważ jak najszybciej chciałbym zapisać się na egzamin i do wakacji mieć już upragniony plastik, brałem pod uwagę to, że egzaminu mogę nie zdać za pierwszym razem i znowu czekać ok. 3 tyg.
Czy takie rozłożenie godzin będzie dobrym pomysłem ?
Ostatnio zmieniony piątek 22 lutego 2013, 12:09 przez Screamer, łącznie zmieniany 1 raz
Screamer
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:58

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez barthez » czwartek 21 lutego 2013, 17:49

Od kiedy wykłady na kat. A2 oraz B trwaja 5 miesięcy??
Kat.B (2009)
Kat.C (2012)
Kat.D (2013)
Avatar użytkownika
barthez
 
Posty: 39
Dołączył(a): wtorek 02 października 2012, 15:45
Lokalizacja: Kielce

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Anfa » czwartek 21 lutego 2013, 21:25

Chłopie jakie 5 miesiecy, chyba 5 zajęć. Ja kurs B zaczełam 1.10.12 i tak naprawdę 15.12.12 miałam już egzamin teoretyczny i praktyczny. Co prawda zostałam lekko oszukana na jazdach ale sral go pies. Inna sprawa że mój wspaniały szef pozwolił mi jeździć w godzinach pracy, bo pewnie jeszcze bym jedziła jakbym musiała po południami. Więc 5 miesięcy chłopie...... U mnie na egzamin czeka się 3 miesiące.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Borys_q » piątek 22 lutego 2013, 00:20

U mnie na egzamin czeka się 3 miesiące.


Nowa teoria zdawalność 10 procent, jeszcze miesiąc i kolejek nie będzie.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Anfa » piątek 22 lutego 2013, 08:14

Borys_q ale jeszcze trochę muszą poczekać 8)
Kumpela dzwoni codziennie nie ma wolnych, termin jest na 29.03 zapisywała się na samym początku stycznia :mrgreen: no chyba ze musi tam pojechac, ale my do diabła pracujemy od 7-15 a do RYBNIKa mamy 30 km
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Screamer » piątek 22 lutego 2013, 12:08

Oj kuźwa pomyliło mi się coś i wielki problem.. miałem na myśli miesiąc, i chyba chciałem napisać 5 tygodni :P
Teraz chyba wszystko jasne i odpowiedzcie mi na pytanie czy codzienne jazdy to dobry pomysł :)
Screamer
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:58

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Anfa » piątek 22 lutego 2013, 12:17

wystarczy 2x3 razy w tyg, po 3h :> chodzenie na godzine na jazdy to strata czasu
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez winston » piątek 22 lutego 2013, 12:20

Screamer napisał(a):odpowiedzcie mi na pytanie czy codzienne jazdy to dobry pomysł :)

To zdecydowanie zły pomysł. Jak jest możliwość to weź sobie co drugi dzień.


pozdrawiam
PJ: ABCD
instruktor kat. B


__________________
ignorowani za trolling:
Drezyna,
Avatar użytkownika
winston
 
Posty: 361
Dołączył(a): piątek 30 listopada 2012, 16:00
Lokalizacja: Pogórze Zachodniobeskidzkie

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Screamer » piątek 22 lutego 2013, 13:25

To trochę na nic w takim razie.. bo przykładowo, gdybym wziął jazdy 3 razy w tygodniu po dwie godziny to miesiąc zeszłoby na wyjeżdżaniu godzin samochodem, a potem trzy razy w tygodniu też po 2h motocyklem to następne jakieś 2-3 tyg.
Czyli jak dobrze pójdzie w połowie kwietnia miałbym dopiero ukończony kurs, więc jakieś 2-3 tygodnie trzeba będzie czekać na egzamin, więc egzamin miałbym w maju i w razie gdybym za pierwszym podejściem poległ muszę doliczyć znowu 2-3tyg. i jakby się nie udało( tego chciałbym uniknąć :) ) znowu i znowu..
Lipa trochę, bo ciężko będzie do wakacji zdobyć kwitek..a jeszcze się dopytam, dlaczego codzienne jazdy to zły pomysł ?
Screamer
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:58

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Anfa » piątek 22 lutego 2013, 13:57

Bo się uczysz, i noga cie boli, bo nie chcesz pyska instruktora oglądać non stop?
rób jak uważasz 2h to też mało ja jeździłam po 3h czasem po 4h wiec poszło mi szybko. Pamiętaj że nie w każdym mieście jest Word, ja musiałam tracić godzinę na jazdę tam i z powrotem i miałam 2 h na jazdy, tzn. no ja jechałam szybciej ale łamiąc zasady troszkę 8)
Jak trafisz na spoko instruktora ok, ja trafiłam w OSK na debila, do tej pory jak mijam a często mi sie zdarza bo mam OSK po drodze do domu i widzę tą jego elkę, (Asia bo zepsujesz rozrusznik, Asia bo sprzęgło spalisz, swoją drogą było tak zużyte że 1 cm poniosłeś, było ok. więcej nie bo gasł, , Asia wiesz ile to kosztuje bla bla bla bla bla), a nie daj Bóg widzę ten parszywy ryjek mam ochotę podejść i mu parę miłych słów powiedzieć, ale nie będę się zniżać do jego poziomu :D Nie mniej jego widok mnie denerwuje, zależało mi na szybkim kursie to przetrwałam, darowałam mu te godziny, pieniądze co pożyczył niech ma i sobie w dupę wepcha.
W OSK u teściowej na jazdach miałam kolesia naprawdę spoko, w 4 godziny w obcym mi terenie, w obcym mi aucie (u nas się toyotami zdaje, tam miałam Clio) nauczył mnie więcej niż ten wieśniak powyżej. Koleś przesympatyczny miły, nie zgrywał że jest taki sraki czy owaki, po prostu prawdziwy.
Na koniec kupiłam jazdy u Pana u nas, ok. Pan niezły, jeżeli chodzi o tłumaczenie mistrz, jeżeli chodzi o pokazanie, szacunek złego słowa nie powiem bo mnie nauczył. Ale też mnie drażnił, oceniając poprzedniego instruktora, przechwałkami, na ostatniej jeździe myślałam, czy by nie wysiąść z auta i nie wrócić na piechotę, zamiast mnie pocieszyć to mnie dobił mówiąc że mam nikłe szanse, nie mniej umiał nauczyć
Jak trafisz na cwoka od razu uciekaj, będziesz zdrowszy. Polecam Ci 3x w tyg po 3-4h :> mniej ich pyski ogladasz 8)
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Screamer » piątek 22 lutego 2013, 16:21

Jeśli brałbym jazdy to raczej nie z jednym instruktorem, a raczej z trzema których polecił kolega bo z nimi jeździł-wykładowca, instruktorka i instruktor-emerytowany żołnierz, koleguje się z właścicielem szkoły to myślę, że dałoby radę albo ew. poleci jakichś dobrych instruktorów :P
A co do godzin, może i jeździłbym po 4 godziny, ale jazdy chcę brać po lekcjach i najczęściej od 15, cztery godziny to łapałaby mnie 19 plus powrót do domu ok. 20-30 min. a pasowałoby nie zawalić drugiej klasy i trochę się uczyć, dlatego właśnie wpadłem na pomysł z codzienną jazdą po dwie godziny :wink:
Dodam, że samochodem już trochę kilometrów przejeździłem, najczęściej jeździłem jakieś 30km czasami po bocznych, czasami po głównej drodze i pamiętam, że na początku noga mnie faktycznie trochę bolała, później tylko czasami, po jakimś czasie kupiłem sobie crossa i tłukłem się nim po polach i torach i ostatnio jak trochę jeździłem, to noga praktycznie w cale nie bolała, więc myślę że nie powinno być źle, nie wiem jeszcze czy to plus czy nie, ale interesuje się motoryzacją(chodzę to technikum mechanicznego) i sporo czytam o zasadach ruchu, kulturze jazdy, czytałem poradnik o jeździe motocyklem w ruchu ulicznym, więc jakieś podstawy tam mam :wink:
A martwiłem się czy to dobry pomysł tym, że to za dużo na raz, że mógłbym dużo zapomnieć itp. itd.
Screamer
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:58

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Anfa » piątek 22 lutego 2013, 16:43

czyli pełen sponsoring rodziców 8) zawsze możesz w weekendy jeździć :mrgreen: ja nie mialam wyjścia musiałam się spieszyć, bo cierpliwy jest mój szef ale wszytko ma swój koniec :mrgreen: po pracy mnie sie już za bardzo nic niechce cóż ja wstaje niestety o 5:30, miadzy 7-15 pracują potem 2 praca nie ma lekko. Jak Ci pójda tak na reke ze codziennie po 2 to gratulacje że ci sie to uda. Nie mniej powodzenia życze a co :D
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Screamer » piątek 22 lutego 2013, 21:10

Hm.. mam wyszukiwać ironii w Twoim poście ? :wink:
Przynajmniej mam taką nadzieje, że pójdą na rękę, chyba że nie chcą zachować dobrej opinii o swojej szkole :P
Z tym pełnym sponsoringiem to tak nie do końca, jedynie w pewnym stopniu, bo na wszelkie naprawy sam zbierałem kasę i musiałem się z nim męczyć, ale jednak pewna pomoc ze strony rodziców była :)
PS. Do tej pory myślałem, że tylko ja mam i będę mieć przesrane, bo tyle godzin poza domem, ale widzę, że niektórzy mają gorzej, także wpólczuje i wytrwałości życzę :)
Screamer
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:58

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Xsirra » sobota 23 lutego 2013, 00:33

Ja byłam w sumie w podobnej sytuacji - 21 sierpnia 2012r. rozpoczęłam kurs AB. Liczyłam, że z A wyrobię się do zimy - niestety, los nie był po mojej stronie. Z pięciu wyjeżdżonych godzin na motocyklu tylko jedne miałam podczas w miarę normalnej pogody. No ale trudno się mówi, kończę kurs w tym roku i zamiast upragnionego A będę miała A2 :c
Jeżeli chodzi o rozkładanie godzin - ja zawsze jeździłam po 1,5h. Powiem Ci szczerze, że jak na pierwsze jazdy to byłam dość zmęczona. Później, wiadomo, półtorej godziny to ledwo się dało pojeździć, zawsze za krótko. Miałam jazdy raz, dwa razy w tygodniu, czasami trzy, czasami tydzień przerwy. Kurs skończyłam 20 grudnia, czyli równiutkie 4 miesiące. W ramach kursu trzy razy byłam w Siedlcach, czyli łącznie 6h (jedna na dojazd i jedna na miasto).
Co do A - z instruktorem zawsze byłam umówiona na placu, na konkretną godzinę. Zwykle jeździłam do momentu, aż się po prostu nie dało, odpadały mi łapki lub byłam przemoczona. Czyli przy dobrych warunkach z jakieś 3h, czasami mniej. Gdyby jednak pogoda była lepsza, kurs skończyłabym po ok. 2 miesiącach. Denerwujący był fakt, że inni, zaczynający równolegle ze mną, wyjeździli te 20h i podeszli do egzaminu. A ja, jak ta sierotka zostałam na rozpoczęcie nowego sezonu.
Nie wytrzymałabym chyba codziennej jazdy z instruktorem, szczególnie po dwie godziny. Nie mówiąc już o większej ilości. 1,5h zawsze mi wystarczało - ogarniałam i plac i miasto. Fakt, faktem, że mi się zdawanie sporo rozciągnęło, przez oblaną pierwszą teorię. Prawko chciałam mieć na zimę, a odbiorę je na początek wiosny :roll: Więc od razu przygotuj się, że może nie wyjść zgodnie z twoim planem.
Poza tym, Tobie się zejdzie o wiele dłużej, przez zajęcia teoretyczne. U Ciebie 5 tygodni, u mnie 5 dni i miałam je z głowy. Inna sprawa, że trochę za późno się obudziłam z umówieniem na jazdy, bo każdy z instruktorów miał grafik wypełniony po brzegi. Więc jeszcze dwa tygodnie po teorii musiałam czekać na pierwsze jazdy. Tak czy inaczej cały kurs jakoś szybko minął. Ciężko uwierzyć, że to było aż (a może tylko) 30h.
Polecam Ci nie spinać się z jak najszybszym zaliczeniem kursu. Postaw raczej na jakość, żeby jak najwięcej z niego wyciągnąć. To samo mi powtarzano na teorii - można zrobić cały kurs w miesiąc, biorąc jazdy codziennie, ale jaki to ma sens. Dla mnie osobiście nie ma żadnego. Dobrym pomysłem jest też zmiana instruktorów co jakiś czas, jeżeli mają inne samochody. Łatwiej się przyzwyczaić do różnych pojazdów, chociaż ja z tym nigdy nie miałam problemu. Na swoim kursie jeździłam 4 różnymi elkami, 3 i 5 drzwiowymi, starymi i nowymi. Standardowo też, jeżeli jest coś nie halo z OSK lub instruktorem, nie zawahaj się ich zmieniać. Lepsze to, niż zdawanie po x razy egzaminu, bo nie nauczyli. Ja miałam to szczęście, że trafiłam i na wspaniały OSK i na niesamowitych instruktorów. Dało to efekt praktyki zdanej za pierwszym razem :)
Podsumowując, bo wypowiedź mi się troszkę za bardzo rozrosła. Rozłóż wszystko tak, żebyś się nie męczył jazdami i żeby nie zrobiły się przykrym obowiązkiem. Planowanie na nic się zda. Wystarczy awaria samochodu, choroba instruktora czy twoja i cały misterny plan w <&%#$@>. A2 jest do tego tą wredną kategorią, która zależy od pogodny. Ładnie to widać na moim przykładzie. Nie wiesz też jak pójdzie ci egzamin, więc możliwe, że zdasz po wakacjach, albo Ci się uda przed lub w trakcie. Tak czy inaczej - bez spiny, zbędnego stresu i pilnowania się jakichś terminów. Kurs to ciekawa przygodna, fajnie spędzone godziny a nie ściganie się z czasem. Przynajmniej ja tak to odbierałam. Zrobisz jednak jak uważasz - twoje życie i twoje decyzje. Ja mogę Ci tylko podsunąć opinię.
Pozdrawiam i życzę powodzenia! :)
21.08.2012 - początek kursu w OSK Luzz
21.12.2012 - teoria B - teoria A +
02.01.2013 - teoria B +
11.02.2013 - praktyka B: plac +, miasto +
19.02.2013 - Przyjęto wniosek trwa postępowanie administracyjne.
26.02.2013 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie
Xsirra
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 11 lutego 2013, 23:13
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Re: Rozłożenie godzin jazd-pytanie

Postprzez Screamer » sobota 23 lutego 2013, 12:19

Xsirra napisał(a):Zwykle jeździłam do momentu, aż się po prostu nie dało

To ja mógłbym jeździć cały dzień :mrgreen:
Jazdy u mnie są tylko w jednym mieście, chyba że ktoś się dogada z instruktorem to ew. można pojechać do domu, ale wg. to tylko strata godzin.
Nie mam zaplanowanego, że od od marca do końca kwietnia muszę mieć ukończony kurs, bo biorę pod uwagę inne czynniki tak jak wspomniałaś, ale fakt zależy mi na jak najszybszym ukończeniu kursu, jednak nie po trupach do celu :)
Później po ukończeniu kursu, również biorę pod uwagę, że mogę nie zdać, również za drugim i innym razem, czego chciałbym uniknąć :mrgreen:
U nas egzaminy odbywają się na Swiftach i jednym Clio i praktycznie wszystkie szkoły mają wyłącznie Swifty i Clio.
Dzięki, że wspomniałaś o grafiku instruktorów to w poniedziałek popytam od kiedy można ustawiać się na jazdy :wink:
Zobaczymy jak to będzie, ale póki co, chyba będę próbował brać jazdy codziennie. Wszystko okaże się w praniu czy był to dobry pomysł :)
Dzięki za pomoc :D
Screamer
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:58

Następna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości