Dobrze wiedzieć, że siedząc jako plecak nie mam możliwości skorygowania toru jazdy, sprawdzenia dosiadu, wyrabiania nawyku odpowiedniego przeniesienia masy przy skrętach... Kursant, który czuje jak ja się układam w zakręcie zaczyna rozumieć, że tak być powinno i co to daje.
Egzaminator nie siada z tyłu bo egzamin MUSI być prowadzony w ten sposób.
A skoro te wszystkie zadania są tak bardzo trudne to dlaczego moi kursanci wykonują je ze mną z tyłu i nie płaczą przy tym?
A instruktorzy/egzaminatorzy też są różni.... Niedawno usłyszałem, że w motocyklu w ogóle nie używa się tylnego hamulca bo wtedy tylne koło się odciąża i może dojść wywrotki. No gdzieś dzwonią...
Tak samo zadziwiła mnie teoria, że w zakręcie/przechyle nie dodajemy gazu bo to pewny poślizg.
Krótko mówiąc: prostokąt na jedynce, bez gazu i z modlitwą w głowie, żeby się nie podeprzeć... Amen
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)