przez Mmeva » sobota 13 lipca 2002, 00:12
:arrow: U mnie w szkole było 2-óch instruktorów ( mieliśmy z nimi wykłady na zmianę ). Obaj byli ok, ale ucieszyłam się, że trafiłam na tego od Lanosa ( wydawał się fajniejszy, i nie pomyliłam się...). Jeździłam z nim 10 godzin, potem poszłam na 3 godziny do tego drugiego (na inny samochód - Punto) i wróciłam do swojego na pozostałe 7 ( taki układ był przyjęty na kursie, co możnabyło oczywiście dowolnie modyfikować - ale nie było takiej potrzeby).
:D Mój instruktor to jednym słowem ideał - miły, spokojny, cierpliwy - po prostu świetny. Zawsze był wesoły i uśmiechnięty, nigdy nie podniósł głosu, zawsze zachowywał spokój. Jazda z nim to prawdziwa przyjemność, zawsze było jakoś tak spokojnie, na luzie. Równocześnie zwracał uwagę na wszystko, co dot. jazdy ( choć na inne tematy też możnabyło porozmawiać) - chciał nauczyć jak najwięcej i jak najlpiej. Dlatego mówił, kiedy jechało się dobrze, ale zwracal też uwagę na każdy błąd i spokojnie tłumaczył, jak należy to wykonać prawidłowo ( powtarzał aż do skutku - bo przeciez kursant się uczy i nie wie jeszcze wszystkiego) . Potrafił wszystkiego nauczyć i przygotować do egzaminu - a z drugiej strony jeździło się z nim bardzo fajnie i było miło.
Dodatkowe jazdy wzięłam sobie zaraz po kursie, a także bezpośrednio przed egzaminami..
Większość dodatkowych jazd miałam z nim ( wzięłam sobie tylko 2 godziny z tym drugim, żeby jeszcze raz przećwiczyć wszystko na Puncie przed pierwszym egzaminem).
W sumie miałam 33 jazdy ( z tego 28 na Lanosie i 5 na Puncie), cały czas trzymałam się swojej szkoły.
Robienie prawka kojarzy mi się bardzo miło, trafiłam na naprawdę fajnych ludzi. Miałam najlepszego nauczyciela pod słońcem ( jakiego można sobie wyobrazić) , więc trzymałam się go do końca, do zdanego egzaminu ( :D zresztą nadal machamy sobie na skrzyżowaniach).