przez jjaacc » środa 08 marca 2006, 21:50
Sądzę, że uczenie na jakieś tam tyczki czy też „jak widzisz ten słupek to skręć kierownicą o ¾ obrotu” czy też temu podobne praktyki, czyli tresowanie kierowców. Na dłuższą metę nie ma sensu. Ale sama interpretacja rozporządzenia przez egzaminatorów wymusza na instruktorach takie praktyki. Moim zdaniem kierowca ma sobie w danej sytuacji poradzić, jak to zrobi to jego sprawa, nie widzę nic złego w obserwacji drogi za pojazdem w tylnej szybie, za pośrednictwem lusterka wstecznego, nie sądzę również, żeby taka technika była niezgodna z „techniką kierowania” to wykonujący manewr podejmuje decyzję jak powinien cofać. W przypadku jazdy tyłem pasem ruchu wygodniej mi osobiście jest cofać na lusterka, wszystkie dostępne. Właściwie odwracam się do tyłu w celu upewnienia się czy mogę rozpocząć manewr. I jeżeli mam zamiar cofnąć szybko po prostej jeżeli jestem pewien, że manewr ten nie utrudni nikomu ruchu. Moim zdaniem wymuszanie u kursantów obowiązku wyginania się w paragraf jest nad interpretacją obowiązujących przepisów przez niektórych egzaminatorów.
Następną sprawą która mnie drażni jest obowiązek ustawiania lusterek tak a nie inaczej, do niedawna sądziłem, że producenci pojazdów stosują lusterka sterowne elektrycznie między innymi po to żeby bez zagrożenia można było je regulować podczas jazdy.
Wydaje mi się, że niektóre osoby odpowiedzialne za szkolenie całkiem zapomniały o tym, że prawo jazdy kategorii B uprawna również do kierowania innymi pojazdami niż samochody osobowe wyposażone w szybę tylną. Taki kierowca może poruszać się pojazdami ciężarowymi, ciągnikami rolniczymi, pojazdami wolnobieżnymi. Wydaje mi się, że w niektórych przypadkach taki kierowca może mieć problem z cofaniem „zgodnym z techniką kierowania”. Tresura i jeszcze raz tresura.