wakacyjny kurs prawa jazdy?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

wakacyjny kurs prawa jazdy?

Postprzez Frania » środa 01 marca 2006, 19:44

Znalazłam kilka ofert na wakacyjne kursy tzn. jedzie się gdzieś na dwa tygodnie i tam uczą cię do prawka po czym wszyscy zdają egzamin. Czy ktoś z was robił tak prawo jazdy bo dla mnie to jest idealna oferta tylko zastanawiam się czy to nie jakaś ściema.
Frania
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 01 marca 2006, 19:40

Postprzez ella » środa 01 marca 2006, 21:45

tam uczą cię do prawka po czym wszyscy zdają egzamin.

Wszyscy?? 100% zdaje egzamin?

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 8016#38016
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Vella » czwartek 02 marca 2006, 11:51

Frania napisał(a):wakacyjny kurs prawa jazdy?

już myslałam, że ktoś odświezył stary temat.

Aż dziw, że istnieją tacy co w to wierzą...
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Frania » czwartek 02 marca 2006, 21:58

pisząc "wszyscy" miałam na myśli że wszyscy uczestnicy wakacyjnego kursu podchodzą do egzaminu a nie że wszyscy wychodzą z kwitkiem na prawko
Frania
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 01 marca 2006, 19:40

Postprzez miros » piątek 03 marca 2006, 00:45

hmmm, no to jaki to mialoby sens jesli taki kurs mialby tylko dac ci mozliwosc podejscia do egzaminu, skoro po kazdym kursie mozesz podejsc do egzaminu. jaka w tym rewelacja?

no ale moze sie czepiam.
niewazne :?
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Agawa » piątek 03 marca 2006, 09:10

tam uczą cię do prawka po czym wszyscy zdają egzamin.


pisząc "wszyscy" miałam na myśli że wszyscy uczestnicy wakacyjnego kursu podchodzą do egzaminu a nie że wszyscy wychodzą z kwitkiem na prawko


Dla mnie to brzmi troche dziwnie.Najpierw piszesz że wszyscy zdają egzamin a za chwile zmieniasz treść wypowiedzi na wszyscy wychodza z kwitkiem :lol2:

Zapisz sie kobito na zwykły kurs, nie ma co kombinowac z tymi obozami.Niech Ci ktos znajomy poleci jakis ośrodek i zapisz sie na kurs w swoim miescie.

Ale to jest tylko moje zdanie 8)
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez BoGo » piątek 03 marca 2006, 14:21

Na przyswojenie sobie wiedzy teoretycznej jak i praktycznej niestety, ale potrzeba troche czasu. W dwa, a nawet trzy tygodnie to jest BARDZO mało, mozna jedynie zapoznac się z samochodem i trochę teorią. Radzę dla dobra własnego i czystej oszczędności finansowej zapisać się do dobrej szkoły na normalny kurs i korzystać do bólu z wiedzy instruktora.
Avatar użytkownika
BoGo
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 20 grudnia 2005, 13:31

Postprzez karool1988 » piątek 03 marca 2006, 16:08

BoGo napisał(a):Na przyswojenie sobie wiedzy teoretycznej jak i praktycznej niestety, ale potrzeba troche czasu. W dwa, a nawet trzy tygodnie to jest BARDZO mało, mozna jedynie zapoznac się z samochodem i trochę teorią. Radzę dla dobra własnego i czystej oszczędności finansowej zapisać się do dobrej szkoły na normalny kurs i korzystać do bólu z wiedzy instruktora.


BoGo dobrze mówi też proponuje się zapisać na normalny kurs.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez ella » piątek 03 marca 2006, 17:19

Takie ośrodki wczasowe położone są poza miastem, więc nauka jazdy samochodem to ciągłe dojeżdżanie do miasta albo nauka w lesie.
Na miejscu też ożesz znaleźć ośrodki gdzie robią szybkie kursy a na pewno taniej.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Vella » piątek 03 marca 2006, 20:46

Frania napisał(a):pisząc "wszyscy" miałam na myśli że wszyscy uczestnicy wakacyjnego kursu podchodzą do egzaminu a nie że wszyscy wychodzą z kwitkiem na prawko


aaa, to co innego :)

No cóż, taki kurs ma swoje plusy. Sama myślałam kiedyś o tym by wziąć urlop i poświęcić go na robienie prawka (jakiś wyjazd byłby dodatkową przyjemnością) zamiast wykradać godzinkę czy dwie w tygodniu, walczyć o każdy termin bo instruktor ma kajecik zapisany, wsiadać do auta zmęczona po dniu pracy...
Nie zgadzam się z BoGo, że kurs w 2-3 tygodnie nie może przygotować do egzaminu. Ja robiłam teorię przyspieszoną - jeden weekend. Gdybym potem codziennie miała jazdy to mogłabym skończyć cały kurs w dwa tygodnie. W normalnym OSK, bez akcji wyjazdowej.
Doprawdy nie wiem czy lepiej wyjdzie na tym ktoś kto jeździ codziennie po 2 godzinki czy ten co jazdy ma rzadko i nieregularnie - raz w tygodniu, albo co drugi tydzień.
Nota bene - ja teorię zdałam bezbłędnie, chociaż uczyłam się jej sama, na podstawie weekendowego wykładu.
Praktykę, której uczyłam się miesiącami, zdaję do dziś...


Ale są też minusy - chociażby to o czym wspomniała ella. Kiepskie drogi, małe natężenie ruchu - nauczysz się jeździć samochodem, ale nie będziesz umiała poruszać się w ruchu miejskim.
Poza tym bywałam na różnych szkoleniach, studiowałam podyplomowo i wiem jak takie zjazdy wygladają. Im więcej godzin tym większe zmęczenie materiału. Urwie się godzinkę na przerwę, zacznie później, skończy wczesniej... Efektywnej nauki naprawdę jest niewiele. Zasada jest taka: im więcej na to mamy czasu tym więcej go przepada (z jednej godziny postarasz się wykorzystać całe 60 minut, bo "szkoda czasu", jak czasu jest duzo to się go tak nie szanuje).
Po kursie wszyscy podchodzą do egzaminu - ale nie wszyscy go kończą z wynikiem pozytywnym. A w cenie wakacyjnego kursu jest zapewne tylko jeden egzamin. Ośrodek traci Tobą zainteresowanie, swoje zrobił, musisz załatwić przesłanie papierów do Twojego miasta i wziąć godziny doszkalające na trasach egzaminacyjnych.


Ja to widzę tak: jesli wolisz "szybką naukę" w czasie urlopu to skorzystaj z szybkiego kursu, czemu nie. Ale ofertę "wakacje z prawkiem" skierowałabym raczej do tych co już potrafią jeździć i chcą sobie tylko w miłych warunkach zdobyć papierek.
Szybka nauka w miejscu zamieszkania, jazdy codziennie, lub co drugi dzień - to jest IMO niezły pomysł.
A jeśli juz upierasz się przy wyyjeździe to upewnij się, że szkółce udało się pogodzić wypoczynek w jakimś miłym ustronnym miejscu z zapewnieniem jazd w ruchu miejskim. W końcu osoby ze wsi i małych miasteczek też robią prawko, i wcale nie jeżdżą w tym celu na "wakacje z prawkiem" do stolicy ;)
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez BoGo » piątek 03 marca 2006, 23:02

Ja robiłam teorię przyspieszoną - jeden weekend.


Teoria to 30 godz. Pytam - zrobiłaś to w jeden weekend?

zajęcia praktyczne mogą być prowadzone maksymalnie:
- przez pierwsze 8 godzin szkolenia - po 2 godziny dziennie ( cztery dni)
- powyżej 8-miu godzin szkolenenia - po 3 godzniny dziennie ( ok 7 dni)

przeliczając daje to 11-12 dni. ( razem z terią ok. 14 dni)
I kurs zrobiłaś i dostałaś zaświadczenie i poszłaś umówić się na egzamin.

A czy nauczyłaś się jeżdzić? nabrałaś umiejętności panowania nad samochodem i zachowania na drodze? szybkiej interpretacji znaków i sytuacji?
Sądzę,że nie. To nie takie proste!!!
Avatar użytkownika
BoGo
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 20 grudnia 2005, 13:31

Postprzez Tomek_ » piątek 03 marca 2006, 23:33

BoGo napisał(a):Teoria to 30 godz. Pytam - zrobiłaś to w jeden weekend?

zajęcia praktyczne mogą być prowadzone maksymalnie:
- przez pierwsze 8 godzin szkolenia - po 2 godziny dziennie ( cztery dni)
- powyżej 8-miu godzin szkolenenia - po 3 godzniny dziennie ( ok 7 dni)

przeliczając daje to 11-12 dni. ( razem z terią ok. 14 dni)
I kurs zrobiłaś i dostałaś zaświadczenie i poszłaś umówić się na egzamin.

A czy nauczyłaś się jeżdzić? nabrałaś umiejętności panowania nad samochodem i zachowania na drodze? szybkiej interpretacji znaków i sytuacji?
Sądzę,że nie. To nie takie proste!!!


Przepis jedno praktyka drugie, osobiscie znam ludzi, ktorzy robili kurs w 4 dni, a piatego mieli wczesniej zapisany egzamin (to nie pic). Co ciekawe zdali za pierwszym razem uczciwie egzamin. (to tez nie pic).
Kurs co prawda zdecydowanie przyspieszony, bo nie rozlozony w czasie jak to mowia przepisy, ale egzamin na plus!
Nie mozna powiedziec, ze ktos taki jet gorszym kierowca, jednym wystarczy kilkanascie godzin zeby wszystko zalapac, niektorym nie wystarczy kilkadziesiat.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Vella » sobota 04 marca 2006, 21:26

BoGo napisał(a): Teoria to 30 godz. Pytam - zrobiłaś to w jeden weekend?

Chyba napisałam wyraźnie, ale skoro nie zrozumiałes to odpowiem jeszcze raz: tak, zrobiłam to w jeden weekend.
Trzeci dzień poświęciłam na szkolenie z zakresu pierwszej pomocy, które wtedy nie było obowiązkowe. Ale chetnie skorzystałam z okazji, chociaż czas na to doszkolenie znalazłam już po zaliczeniu teorii w WORDzie.

BoGo napisał(a): zajęcia praktyczne mogą być prowadzone maksymalnie:
- przez pierwsze 8 godzin szkolenia - po 2 godziny dziennie ( cztery dni)
- powyżej 8-miu godzin szkolenenia - po 3 godzniny dziennie ( ok 7 dni)

przeliczając daje to 11-12 dni. ( razem z terią ok. 14 dni)
I kurs zrobiłaś i dostałaś zaświadczenie i poszłaś umówić się na egzamin.

A czy nauczyłaś się jeżdzić? nabrałaś umiejętności panowania nad samochodem i zachowania na drodze? szybkiej interpretacji znaków i sytuacji?
Sądzę,że nie. To nie takie proste!!!

Zajęcia praktyczne zajęły mi dwa miesiące (od 6 października do 8 grudnia).
Zgodnie z zasadami - nigdy więcej niż 2 godziny dziennie. Jazdy nie były codziennie, nieregularnie - raz, lub dwa razy w tygodniu. Albo wcale, bo instruktor miał mało czasu.

Teorię opanowałam na tyle, ze zdałam za pierwszym podejściem - 0 błędów. Bez wysiłku.

Praktyka...
wzięłam dodatkowe lekcje. Mam wyjeźdżone już 57 godzin i dwa egzaminy w plecy.

(...)
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez BoGo » poniedziałek 06 marca 2006, 09:59

Wiesz Vella czegoś tu nie rozumiem, teoria w 2 dni a jazdy takie sobie. Brak konsekwencji. Faktycznie miałas pecha co do instruktora i sposobu szkolenia.

Możesz opisać swoje egzaminy? Co było powodem że nie zdałaś?
Avatar użytkownika
BoGo
 
Posty: 58
Dołączył(a): wtorek 20 grudnia 2005, 13:31

Postprzez Vella » poniedziałek 06 marca 2006, 19:15

BoGo napisał(a):Wiesz Vella czegoś tu nie rozumiem, teoria w 2 dni a jazdy takie sobie. Brak konsekwencji. Faktycznie miałas pecha co do instruktora i sposobu szkolenia.

Możesz opisać swoje egzaminy? Co było powodem że nie zdałaś?

Chcesz to zerknij w moje posty, opisywałam tu moje refleksje dotyczące kursu.
Teoria była szybka i męcząca, ale wykładowca dobry, a ja uwaznie słuchałam, notowałam, naprawdę duzo zapamiętałam. Przygotowałam się potem w domu i zdałam z palcem w uchu.
Jazdy były "normalne", tyle że instruktor...

...ale jaki by nie był ten pierwszy instruktor na kursie, kolejne 31 godzin doszkalających wyjeździłam z innymi, i sporo się nauczyłam. Widać nie dość. Może przerwy miedzy jazdami były zbyt duże?
A i szczęscia zabrakło.

Oblałam już 3 razy:
6 stycznia - stary łuk
6 lutego - nowy łuk
6 marca - miasto-egzaminator-nerwy-zgłupienie egzaminacyjne.






Konkludując - biega o to, że niekoniecznie długa, powolna nauka musi być bardziej skuteczna. Wiadomo, że nie da się jeździć 10 godzin dziennie i zrobić kurs w 3 dni, ale jazdy codziennie lub co drugi dzieć są może nawet lepsze niż długie przerwy.
A i tak najwięcej zalezy od kompetencji instruktora i zdolności ucznia.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości