Jak wyglądał wasz kurs na prawo jazdy?

[Aggaxx]

Pytanie do osób, które przed rozpoczęciem kursu nie prowadziły samochodu.
Jakie błędy najczęściej popełnialiście? Po ilu godzinach nabraliście pewności za kierownicą? I ogólnie ile godzin musieliście wyjeździć, zanim zdaliście egzamin?
Mam za sobą 20 godzin, kiepsko mi idzie, popełniłam ogromną ilość błędów, czuję się niepewnie prowadząc i zastanawiam się, czy to normalne, czy ze mną coś nie tak.

[kolezankafilizanka]

Mam za sobą 20 godzin, kiepsko mi idzie, popełniłam ogromną ilość błędów, czuję się niepewnie prowadząc i zastanawiam się, czy to normalne, czy ze mną coś nie tak.

To słyszałam najczęściej: 1) "Spali pani sprzęgło"; 2) "Rozwali pani skrzynię/ przycisk/ wajchę. Nie czuje pani tego???" ; 3) Mylenie kierunku (migacz); 4) "Ten pośpiech kiedyś panią zgubi".

Przyjmij do wiadomości, że jesteś zupełnie normalna! Przyjdą momenty, że już będzie całkiem dobrze, ale na następnej lekcji "wszystko" sknocisz i sama nie będziesz wiedziała dlaczego. Ale powolutku będziesz się piąc w górę i dni knocenia będzie coraz mniej, a tych dobrych coraz więcej. Kiedy, to sama zobaczysz. To zależy od wielu czynników.

[Aggaxx]

Mam za sobą 20 godzin, kiepsko mi idzie, popełniłam ogromną ilość błędów, czuję się niepewnie prowadząc i zastanawiam się, czy to normalne, czy ze mną coś nie tak.

To słyszałam najczęściej: 1) "Spali pani sprzęgło"; 2) "Rozwali pani skrzynię/ przycisk/ wajchę. Nie czuje pani tego???" ; 3) Mylenie kierunku (migacz); 4) "Ten pośpiech kiedyś panią zgubi".

Przyjmij do wiadomości, że jesteś zupełnie normalna! Przyjdą momenty, że już będzie całkiem dobrze, ale na następnej lekcji "wszystko" sknocisz i sama nie będziesz wiedziała dlaczego. Ale powolutku będziesz się piąc w górę i dni knocenia będzie coraz mniej, a tych dobrych coraz więcej. Kiedy, to sama zobaczysz. To zależy od wielu czynników.

Jak na razie to nie widzę, by było lepiej, ale instruktor twierdzi, że robię postępy... Wiem, że bez dodatkowych godzin się nie obejdzie, ale mniejsza z tym... Najgorsze jest to, że zaraz kończę kurs, a wciąż popełniłam takie błędy jak wymuszanie pierwszeństwa albo jazda za blisko krawężnika... Nie robię tego specjalnie rzecz jasna i staram się to kontrolować, ale nie zawsze wychodzi, a jeszcze do tego dochodzi stres.