Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Czego nie uczą was w szkołach jazdy?

Postprzez daghda » środa 31 października 2012, 00:51

aknx777 napisał(a):Smiem stwierdzic, ze nie wiesz o czym mowisz. Autostarda nie jest trudna, ale trzeba wiedziec,

1. jak na nia wjechac

2. jak z niej zjechac

3. ogolnie sie nia poruszac.

Przyszlo by co do czego to na autostradzie bys oblal.


Śmiem uważać, że jednak zdałbym. A1, A4, S1, S86, DTŚ - to dość ważne drogi na Śląsku. Dwa - wyraźnie napisałem, że nie jest trudna a Ty chyba zbyt poważnie potraktowałeś emotikony na końcu... codzienne obrazki na A4 i DTŚ? Ślamazarna zmiana pasa, jazda lewym znacznie poniżej maksymalnej... większość "starych wyjadaczy" dawno by oblała.

daghda napisał(a):Hamowania silnikiem uczą też w szkołach jazdy. Przynajmniej w mojej tak było. W szkole nie ma czasu na takie rzeczy jak twardy pedał hamulca


Wyjasnij mi na jakiej podstawie twierdzisz, ze w szkole niema na to czasu aby nie uczyc hamowania silnikiem ?


Przecież nie napisałem, że nie uczą... nie wiem, czego nauczają w innych szkołach ale jak czasem widzę, co niektórzy instruktorzy wyczyniają na mieście, to śmiem twierdzić, że wielu rzeczy nie mówią. Są szkoły i szkoły.

Zacznijmy od tego, ze hamowanie silnikiem wchodzi w hamowanie i jego prawidlowa technike ( nie mowie o hamowaniu awryjnym czy pseudo hamowaniu na egzaminie - na cel ).


Weź to przeczytaj jeszcze raz. Z innej strony - jak Tobie się wydaje, że zatrzymanie się we wskazanym miejscu tudzież hamowanie awaryjne to betka, to gwarantuję Ci, że byś oblał...

Jezeli ktos tego nie uczy to kursant ma bledna technike hamowania czyli najpierw wciska pedal sprzegla a nastepnie pedal hamulca = nie umie chamowac !


Zacznijmy od tego, że część L'ek po mieście jeździ bardzo wolno... jedni szybko są oduczani jazdy na sprzęgle, inni jednak nie. Jak tu się nauczyć panowania nad hamulcem, skoro po mieście ktoś kula dropsa 30-40 km/h (i nie, nie mówię o jeździe od świateł do świateł)?

Jezeli ktos szkoli inaczej to szkoli blednie i olewa sprawe, bo mniej musi gadac i mniej sie przejmowac.


Trafiłem do takiej szkoły. Facet wychodził z założenia, że jak ktoś ma 30 lat na karku, niejedno widział i w niejednym miejscu był, to sztuka prowadzenia auta to jest coś oczywistego. Jak ktoś nie potrafi przekazać wiedzy (o ile ją ma), to potem egzaminy i później rzeczywistość szybko to weryfikują.

Czego nie ucza w OSK ?

Osmiele sie stwierdzic, ze obserwacji lusterek oraz obrotu glowy o 90 st przy zmianie pasa ruchu oraz spojrzenia przez raie przy manewrze skretu.


O, to tak - niektórym trzeba przypominać klaksonem, żeby się obejrzeli a nie przeglądali w lusterku... Mnie, zapalonemu cykliście - został nawyk szybkiego oglądania się za siebie i m.in. przez tego typu zachowania mój instruktor myślał, że już wcześniej jeździłem autem ;-)
Není nutné plakat nad rozlitým mlékem - vždyť to není pivo. | Kultura kulturą, lecz prawo i zdrowy rozsądek ponad wszystko.

Była Lancia Lybra SW, jest Seat Ibiza II FL 1.9 SDI - Kapitan Snuja :D

Obrazek
Avatar użytkownika
daghda
 
Posty: 460
Dołączył(a): wtorek 04 października 2011, 21:42
Lokalizacja: Ostrava ČR / Rybnik PL

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości