zawracanie i zasada prawej ręki

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez polex » niedziela 19 lutego 2012, 11:36

Omawiana sytuacja jest kolejną z tych, która:
1. potwierdza zasadę, że przepisy RD nie są w stanie (bo i po co?) uwzględnić każdą możliwą sytuację na drodze,
2. jest sytuacją "sztuczną", tzn. statyczną, gdyż nie uwzględnia licznych uwarunkowań, które dzieją się równolegle.

Podpieranie się przepisami PoRD w takich sytuacjach jest swoistym działaniem na siłę i po raz kolejny nasuwa skojarzenie z pijanym, który trzyma się płotu. Bo przytoczony przepis:
6. Zabrania się zawracania:
4) w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze
lub ruch ten utrudnić.

może mieć zastosowanie w pewnych warunkach (np przy dużym natężeniu ruchu), a w innych już nie (np. nocą).

Do udzielenia odpowiedzi na wyjściowe pytanie należałoby również uwzględnić coś czego rysunek nie jest w stanie oddać, a mianowicie wzajemne położenie obu pojazdów w różnym czasie. Może bowiem zdarzyć się taka sytuacja, że zielony nadjedzie w momencie, gdy czerwony jeszcze nie użyje hamulca dla zatrzymania, a zielony będzie już blisko za nim. W takiej sytuacji czerwony praktycznie nie będzie miał możliwości cofnięcia.

Zakładam, że obaj kierujący są ludźmi rozsądnymi i dostosują swoje postępowanie do konkretnej sytuacji, tzn. np:
a. zielony umożliwi czerwonemu cofnięcie i odjechanie po czym wykona swój manewr skrętu w prawo,
b. zielony ominie czerwonego z lewej strony, a wówczas czerwony będzie miał możliwość dokończenia zawracania,
c. czerwony umożliwi zielonemu dalszą jazdę, robiąc miejsce poprzez wjechanie prawymi kołami na chodnik,
d. czerwony wjedzie w ulicę nieco dalej, by móc na niej zawrócić w dogodnym miejscu.
itd... itd...

PS
@oskbelfer - widzę, że lubujesz się w zadawaniu retorycznych pytań (w tym wątku zadałeś ich kilkanaście), które, jak się domyślam, mają sprowokować pytającego do samodzielnego myślenia, a w rzeczywistości nic sensownego nie wnoszą do sprawy. Z powodzeniem również, chcąc wyjaśnić z której strony jest kierownica, mógłbyś zapytać "a z której strony masz serce?" ;)
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez oskbelfer » niedziela 19 lutego 2012, 12:07

oczywiscie polex masz rację :)

zadający pytanie powinien włączyć myślenie :) tu zgadzam sie z Toba w 100 %, czy pytania te wnoszą coś do sprawy --- jednak wydaje się że tak --- oczywiscie dla tych którzy myśleć się nie boją :), no ale z tym bywa róznie :)

Skoro ktoś zawraca, powinien ustąpić

Skoro cofa , również powinien ustąpić

Jednak czy zawsze przejzad na czerwonym świetle jest błedem ( co jeśli kierowca ciężarówki pędzącej z tył nie zauważa czerwonego światła ? będziemy stać dalej bo mamy czerwone czy też uciekamy za sygnalizator jeśli to tylko możliwe ? )

Tak więc zdrowy rozsądek a nie zastanawianie się czy reguła prawej ręki ma tu zastosowanie czy też nie :)

A tak apropo tego serca -- to ono ponoć ani z lewej ani z prawej tylko gdzieś w osi :) Zycze Ci miłego dnia
:)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez lith » niedziela 19 lutego 2012, 12:35

Ale tu było pytanie o egzamin z tego co zrozumiałem. A jaką wyrozumiałością się zielony nie wykaże to wymuszenie będzie wymuszeniem i imo koniec egzaminu (chociaż sytuacja nieprawdopodobna jak na egzamin). Ja na miejscu czerwonego zdecydowałby się na taki manewr tylko będąc pewnym, że zdążę zanim coś zielonego nadjedzie, a jakby coś nadjechało to bym zrezygnował momentalnie z zawracania i pojechał dalej. Jako zielony ciężko mi powiedzieć... jakby to była jakaś mała boczna dróżka gdzie ktoś sie mógł nie spodziewać, że będzie ktoś chciał w nią skręcić to bym poczekał, jakby ktoś takie rzeczy robił na zwykłym, ruchliwym skrzyżowaniu to bym podjechał pod zderzak i trąbił aż by nie pojechał dalej.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez oskbelfer » niedziela 19 lutego 2012, 13:15

lith , i w ten sposób uwaliłbyś osobę zdającą,
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez lith » niedziela 19 lutego 2012, 13:43

Raczej mi chodziło o moje zachowanie wobec zwykłego samochodu... ciężko mi powiedzieć co bym zrobił jakbym spotkał egzamin w takiej sytuacji. W sumie jedyny sposób, żeby w takiej sytuacji nie uwalić osoby zdającej to nie hamować i niepostrzeżenie zrezygnować ze skrętu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez oskbelfer » niedziela 19 lutego 2012, 14:55

wątpię, aby to była sytacja na egzaminie -- chociaż mogła to być drużka mało ruchliwa i nadjechał pojazd, a osoba egzaminowana zamiast ruszyć głową straciła ją zupełnie, ale cóż gdyby poziom szkolenia był wyższy to i zdawalność na egzaminie byłaby wyższa.

Stres egzaminacyjny robi swoje, a to w połączeniu z brakiem myślenia jest mieszanką piorunującą.
Jeśli do tego dołączymy fakt że instruktor zamiast wytłumaczyć i szkolić wbija do głowy kursantowi że może się odwoływać to mamy cały obraz "zdającego"

Powiem Ci jeszcze lith jedno -- ze gdyby mógł taki osobnik odwołać się do marszałka na to że trąbiłeś na niego --- o to już byłaby kwintesencja tematu :)

Na szczęście są dobre szkoły jazdy i są ludzie którzy zdają za pierwszym razem -- aż radość bierze, kiedy jedzie taka osoba i wraca do ośrodka z pozytywem, są też tacy że jeżdzić nie potrafią i myślą że marszałek im pomoże :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez polex » niedziela 19 lutego 2012, 15:12

oskbelfer napisał(a):zadający pytanie powinien włączyć myślenie :) tu zgadzam sie z Toba w 100 %, czy pytania te wnoszą coś do sprawy --- jednak wydaje się że tak --- oczywiscie dla tych którzy myśleć się nie boją :), no ale z tym bywa róznie :)

Chyba niewłaściwe wnioski wyciągnąłeś z mojego posta.
Widać bowiem, że z góry założyłeś, iż pytający nie myśli - na jakiej podstawie?
Zaś stwierdzenie, że pytania retoryczne mogą coś wnosić do sprawy to pozostawiam bez komentarza.

oskbelfer napisał(a):Jednak czy zawsze przejzad na czerwonym świetle jest błedem ( co jeśli kierowca ciężarówki pędzącej z tył nie zauważa czerwonego światła ? będziemy stać dalej bo mamy czerwone czy też uciekamy za sygnalizator jeśli to tylko możliwe ? )

Kolejne retoryczne pytanie, które w dodatku ma się nijak do tematu wątku.

oskbelfer napisał(a):Tak więc zdrowy rozsądek a nie zastanawianie się czy reguła prawej ręki ma tu zastosowanie czy też nie :)

Po co więc poprzednio tak usilnie starałeś się "wytłumaczyć" gdzie jest prawa strona, a gdzie lewa?

oskbelfer napisał(a):A tak apropo tego serca -- to ono ponoć ani z lewej ani z prawej tylko gdzieś w osi :) Zycze Ci miłego dnia
:)

I tu chybiona odpowiedź. Serce bywa też po prawej stronie.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez oskbelfer » niedziela 19 lutego 2012, 16:55

polex napisał(a):
oskbelfer napisał(a):zadający pytanie powinien włączyć myślenie :) tu zgadzam sie z Toba w 100 %, czy pytania te wnoszą coś do sprawy --- jednak wydaje się że tak --- oczywiscie dla tych którzy myśleć się nie boją :), no ale z tym bywa róznie :)

Chyba niewłaściwe wnioski wyciągnąłeś z mojego posta.
Widać bowiem, że z góry założyłeś, iż pytający nie myśli - na jakiej podstawie?
Zaś stwierdzenie, że pytania retoryczne mogą coś wnosić do sprawy to pozostawiam bez komentarza.


Kiedyś na nauce jazdy kursantka otrzymała polecenie --- proszę na skrzyżowaniu pojechać w lewo :)
A ona na to w które lewo.
Ludzie mają problem --------- BO NIE MYŚLĄ ------- gdyby się zastanowili byłoby inaczej --- oczywiście nie dotyczy to całej populacji.

"Pytanie retoryczne - figura stylistyczna i retoryczna; pytanie zadane nie dla uzyskania odpowiedzi, lecz w celu skłonienia odbiorcy do przemyśleń na określony temat, podkreślenia wagi problemu; ewentualnie pytanie, na które odpowiedź jest oczywista."

polex napisał(a):
oskbelfer napisał(a):Jednak czy zawsze przejzad na czerwonym świetle jest błedem ( co jeśli kierowca ciężarówki pędzącej z tył nie zauważa czerwonego światła ? będziemy stać dalej bo mamy czerwone czy też uciekamy za sygnalizator jeśli to tylko możliwe ? )

Kolejne retoryczne pytanie, które w dodatku ma się nijak do tematu wątku. )


"Pytanie retoryczne - figura stylistyczna i retoryczna; pytanie zadane nie dla uzyskania odpowiedzi, lecz w celu skłonienia odbiorcy do przemyśleń na określony temat, podkreślenia wagi problemu; ewentualnie pytanie, na które odpowiedź jest oczywista."

Czyżby pytania retoryczne nie miały swojego celu edukacyjnego ? Dla Ciebie pewnie nie --- tak myśle --- być może się mylę :)

polex napisał(a):
oskbelfer napisał(a):Tak więc zdrowy rozsądek a nie zastanawianie się czy reguła prawej ręki ma tu zastosowanie czy też nie :)

Po co więc poprzednio tak usilnie starałeś się "wytłumaczyć" gdzie jest prawa strona, a gdzie lewa? :)


Jak to po co ? Przecież był problem, która to prawa a kóra lewa strona :)

polex napisał(a):
oskbelfer napisał(a):A tak apropo tego serca -- to ono ponoć ani z lewej ani z prawej tylko gdzieś w osi :) Zycze Ci miłego dnia
:)

I tu chybiona odpowiedź. Serce bywa też po prawej stronie.


Napisałem PONOĆ :), a ponoć posiada synonim>>>> podobno, bodajże, być może<<<<<<<<

Jeśli jest zaś po prawej --- to raczej anomalia --- ale to już zupełnie odbiegamy od tematu :) pozdrawiam :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez Amos » poniedziałek 20 lutego 2012, 12:12

lith napisał(a):Ale tu było pytanie o egzamin z tego co zrozumiałem. A jaką wyrozumiałością się zielony nie wykaże to wymuszenie będzie wymuszeniem i imo koniec egzaminu (chociaż sytuacja nieprawdopodobna jak na egzamin). Ja na miejscu czerwonego zdecydowałby się na taki manewr tylko będąc pewnym, że zdążę zanim coś zielonego nadjedzie, a jakby coś nadjechało to bym zrezygnował momentalnie z zawracania i pojechał dalej. Jako zielony ciężko mi powiedzieć... jakby to była jakaś mała boczna dróżka gdzie ktoś sie mógł nie spodziewać, że będzie ktoś chciał w nią skręcić to bym poczekał, jakby ktoś takie rzeczy robił na zwykłym, ruchliwym skrzyżowaniu to bym podjechał pod zderzak i trąbił aż by nie pojechał dalej.

A gdyby "zielony" nadjechał w momencie, gdy ty będąc "czerwonym" masz już wrzucony wsteczny i chcesz wycofać?
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez lith » poniedziałek 20 lutego 2012, 16:15

Nie nadjechałby, nie widzę takiej opcji, bo od momentu kiedy skręcam w lewo i decyduje sie wykonać manewr, a wrzucam wsteczny ile czasu mija? 3-4s? Więc jeżeli czekałem na wolne miejsce i jak zaczynałem to nic nie jechało to nie ma prawa nic się nagle pojawić. A jak coś nadjedzie już w końcowej fazie cofania to trudno, trochę zamieszania narobię i go zmuszę do zwolnienia.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez polex » poniedziałek 20 lutego 2012, 22:42

A dlaczego nie miałby nadjechać? Życie potrafi układać różne scenariusze... :wink:
Obrazek
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: zawracanie i zasada prawej ręki

Postprzez lith » poniedziałek 20 lutego 2012, 22:53

Jeżeli ten omijany kwadrat by mi zasłaniał na tyle, że nie byłbym w stanie stwierdzić, czy jest za nim pusto to bym tam na pewno nie zawracał.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości