Dobry instruktor to podstawa

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Dobry instruktor to podstawa

Postprzez Elaq » czwartek 10 czerwca 2010, 20:03

Jesienią 2009 stwierdziliśmy że to chyba ostatni dzwonek na zrobienie przez moją żonę prawa jazdy.Wybór padł na jedną z najstarszych szkół w Łodzi.Szkoła w centrum,sala wykładowa w centrum.Teoria ok - jadą na plac manewrowy na obrzeżach miasta.Nauczyłem Żonę przed pójściem na kurs ruszania 1-2gi bieg , hamowania bez urywania głów pasażerom i od biedy skręcania.Dwie godziny jazdy w szkole to 40minut dojazd w korkach na plac manewrowy 40 minut nauka rękawa"NA TRZECIM PACHOŁKU MOCNO W LEWO"-totalna lipa i 40 minut powrót do auto szkoływ stylu -jedziemy; możemy ;zdążymy.Po trzecim takim zestawie zabrałem żonę na parking przed marketem--totalna porażka--P A N I N S T R U K T O R nawet nie pokazał jak, nie mówiąc o nauczeniu poprawnego przekładania rąk na kierownicy,jazda na" dojarkę" mu nie przeszkadzała--ale mnie tak.Kilka godzin kręcenia Ó S E M E K między pachołkami zrobiło swoje,prędkość pokonywania zakrętów znacznie wzrosła.Po 30 godzinach "owocnych"jazd egzamin wewnętrzny i do WORD-u.Po trzecim niezdanym egzaminie z jazdy - nerwowe poszukiwanie NIE SZKOŁY JAZDY tylko normalnego-dobrego instruktora--z n a l e z i o n y !!!Ponowna nauka -Rękaw na lińie a nie na "trzeci pachołek",dynamika jazdy,jazda na wszystkich biegach a nie tylko do trójki bo na średnich obrotach jest 50 km/h,zmiana pasów ruchu-poprawna,ocena sytuacji drogowej daleko przed samochodem a nie tylko tuż przed pojazdem.Oduczanie nabytych złych nawyków kosztowało dwa następne niezdane egzaminy i kilkanaście dodatkowych godzin jazd--ale się opłaciło za szóstym razem bezproblemowo.Czwarty i piąty niezdany egzamin to nawyki pierwszej szkoły R E N O M O W A N E J -zdążymy -wymuszenie pierwszeństwa i zmiana pasa ruchu-niezdecydowanie-zajechanie drogi.Z czystym sumieniem możemy polecić Pana Bogdana ze szkoły EXPERT ON nauczy JEŻDZIĆ a nie JECHAĆ.Instruktor został nam polecony przez znajomych których prostował po pseudo naukach w innych szkołach i skutecznie przygotował do egzaminu.Dziękujemy Ela i Adam.kontakt Adam 502410313.
Elaq
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 09 czerwca 2010, 21:54
Lokalizacja: ŁÓDŻ

Re: Dobry instruktor to podstawa

Postprzez Pajejek » sobota 19 czerwca 2010, 00:40

Elaq napisał(a):Dwie godziny jazdy w szkole to 40minut dojazd w korkach na plac manewrowy 40 minut nauka rękawa"NA TRZECIM PACHOŁKU MOCNO W LEWO"-totalna lipa i 40 minut powrót do auto szkoływ stylu -jedziemy; możemy ;zdążymy.Po trzecim takim zestawie zabrałem żonę na parking przed marketem--totalna porażka--P A N I N S T R U K T O R nawet nie pokazał jak, nie mówiąc o nauczeniu poprawnego przekładania rąk na kierownicy,jazda na" dojarkę" mu nie przeszkadzała
Po pierwsze jeżeli pan myślał, iż po sześciu godzinach (2x3=6) żona będzie umiała parkować auto to na prawdę nic pan nie wie o nauczaniu kursantów. Po drugie po sześciu (a nawet dwudziestu) godzinach niektórym kursantom należy mówić kiedy ma zmieniać pas ruchu aby nauczyli się odpowiednio reagować. Po trzecie kiedy kursant oblewa kilka razy egzamin zaczyna szukać przyczyny nie w sobie (w pana przypadku - nie w żonie) ale w instruktorze. I całkiem słusznie bo przecież taka jest natura ludzka. I napiszę więcej - zazwyczaj kiedy zmienimy instruktora (auto szkołę) to ten egzamin zdajemy (prędzej czy później). I jesteśmy przekonani, iż to dzięki temu ostatniemu instruktorowi. I to prawie także jest prawda.
No właśnie tylko "prawie" robi różnicę. A prawda jest taka, że po tylu wyjeżdżonych godzinach to zdałoby się ten egzamin nawet zostając przy tym "starym" instruktorze.
Z jedną rzeczą się zgodzę, iż po sześciu godzinach instruktor powinien nauczyć pana żonę kręcić tak kierownicą, że nie powinno to przypominać dojenie krów.
Są złe szkoły i źli instruktorzy - to jest fakt. Tylko to o czym pan napisał wcale o tym nie świadczy. Możliwe, iż to pan zbyt duży kładł nacisk na przygotowanie pana żony do zdania egzaminu i do jak najszybszego posiadania przez nią prawa jazdy (o czym może świadczyć to, iż "sprawdzał" pan jej postępy).
Być może się mylę ale z tego co pan napisał po ilości niezdanych egzaminów nie można oceniać pierwszego instruktora (dwa kolejne egzaminy "po nowym" instruktorze również były negatywne ale zgonił pan to na poprzednie szkolenie co mija się z pana logiką - nie puszczamy kursanta na egzamin nieprzygotowanego).
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez piotrekbdg » sobota 19 czerwca 2010, 09:08

Być może się mylę ale z tego co pan napisał po ilości niezdanych egzaminów nie można oceniać pierwszego instruktora (dwa kolejne egzaminy "po nowym" instruktorze również były negatywne ale zgonił pan to na poprzednie szkolenie co mija się z pana logiką - nie puszczamy kursanta na egzamin nieprzygotowanego).


Tu jest sporo racji. Ci pierwsi uczyli na odwal, głupie sposoby i schematy zamiast poprawnej techniki jazdy. Ale trzeba też obiektywnie spojrzeć, że np niezdany egzamin z powodu wymuszenia to już nie jest wina żadnego instruktora. Wymuszenie to zawsze wina egzaminowanego, który albo dopuścil się gapiostwa albo nie znał przepisów.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez pery3 » niedziela 20 czerwca 2010, 14:26

a mi sie wydaje że to jest reklama OSK :wink: jest piekny ubarwiony opis,dramaturgia......i romantyczne zakończenie z nazwą osk w tle........ :lol: :lol:
pery3
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 23 marca 2009, 11:50
Lokalizacja: małopolska


Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości