Jak wam szło na kursie w okolicach 17h jazdy?

[Michał_62]

Jak w tytule. 8)

[yahoo234]

to okres kryzysu 8)

[jamnik]

normalnie, lepiej niz na poczatku, a gorzej niz pod koniec ;) ja taki kryzys mialem ok 10 godziny.

[Driver'ka]

17 godzina... Boże, kiedy to było :lol:

[Natka18]

No już całkiem nieźle 8) choć czasem nadal gasł silnik przy ruszaniu i kilku pieszych też mało nie przejechałam.

[ola123]

Hmm... 17 godzina - szło mi w miarę dobrze - tak mi się przynajmniej wydawało :) W sumie myślałam wtedy, że teraz to już tylko wprawianie się, bo wszystko umiem....
Dopiero gdzieś na 22-23 był mały kryzys, że właściwie jeździć jeszcze nie potrafię, nic nie umiem i nie zdam (pamiętam, że wtedy miałam jakiś zły dzień i nic mi nie wychodziło - ruszanie autem miałam niespokojne, hamowania ostre, miałam skręcić w lewo a zaczęłam jechać na wrost mimo włączonego kierunkwskazu (nie wiem - zamyśliłam sie wtedy...?), na głupim skrzyżowaniu robiłam błędy, a na rondzie grunwaldzkim dostałam jakiegoś zaćmienia i nie wiedziałam jak zawrócić :/).
Ale dzień później w domu sobie poprzemyślałam niektóre sprawy dotyczące poruszania się autem, wyluzowałam się i jeździłam już znowu w miarę dobrze :)

[scorpio44]

Michał_62, czuję, że pomysł na wątek zrodził się stąd, że u Ciebie przyszedł kryzys (ewentualnie martwisz się, że powinno być już lepiej, niż jest). Przejrzyj parę wątków:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 91&start=0
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ight=cofam
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ight=cofam
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 63&start=0
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... ght=kryzys
;)

[Michał_62]

Tak jakoś się składa scorpio, że jest odwrotnie niż myślisz. Kryzys był 3h wcześniej (oby już nie wrócił). Instruktor powiedział abym tak dobrze pojechał na egzaminie jak dzisiaj (już wczoraj) jechałem. Pytam się z ciekawości aby porównać się na tle innych kursantów obecnych i byłych.

[kamiles]

czuję, że pomysł na wątek zrodził się stąd, że u Ciebie przyszedł kryzys

Tak jakoś się składa scorpio, że jest odwrotnie niż myślisz. Kryzys był 3h wcześniej

Z tego, co piszesz, to nie jest odwrotnie - pojawił się kryzys i stad ten wątek. I nie chodzi tu o to czy była to dokładnie 17, 14 czy 19 godzina. Zresztą jestem ciekawa jak wielu ludzi tu na forum pamięta, jak wyglądała 17 godzina :wink: ...no, chyba, że mówimy o tych, którzy przechodzili ją stosunkowo niedawno :) A jak to było z innymi możesz poczytać w miejscach, do których linki podał Ci Scorpio44.

[Michał_62]

Kamiles - te linki już dawno temu przeczytałem. I powtarzam jeszcze raz-w pierwszym poście zaznaczyłem że OKOLICE 17h czyli środek kursu. Chyba nie trudno się domyślić? Jeszcze jedno - kryzysu nie mam - sam byłem zaskoczony, że tak dobrze mi poszło :) Życzę tego wszystkim.

[kamiles]

kryzysu nie mam - sam byłem zaskoczony, że tak dobrze mi poszło.

nikt nie mówi, że masz, tylko, że miałeś, bo przecież sam napisałeś

Kryzys był 3h wcześniej (oby już nie wrócił)

A 17-3=14, czyli jak by nie patrzył, niemal sam środek kursu :wink:

A skoro tamte watki przeczytałeś, to nie rozumiem po co zakładasz kolejny, skoro dostaniesz w nim podobne odpowiedzi...

[Michał_62]

Kolejny założyłem bo nie chciało mi się szukać przy użyciu szukajki :P

"nikt nie mówi, że masz, tylko, że miałeś, bo przecież sam napisałeś" - sory, źle Cię zrozumiałem