Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

Hej,
zdawał ktoś egzamin w sobotę? Pytam bo słyszałam różne opinie na temat sobotnich egzaminów - z jednej strony że to lepiej, bo mniejszy ruch, a z drugiej - że gorzej, bo egzaminatorzy nie lubią pracować w weekendy;P i się zastanawiam czy to naprawdę ma znaczenie..? Co myślicie?

Moim zdaniem - czy sobota czy nie - to tak czy inaczej loteria.

Ciekawe pytanie zadałaś "poczatkujaca1991".

O tyle mnie to ciekawi, że egzamin mam wyznaczony na najbliższą sobotę. Co do dnia tygodnia, to niewątpliwie w soboty jest mniejszy ruch na mieście. Ponadto, czas egzaminu wydaje się być krótszy od tego w tygodniu (wpływ korków, długie szukanie miejsca do zaparkowania itp.)

Jeżeli jednak wyliczyć wady sobotniego egzaminu, to puste ulice zachęcają do szybszej jazdy - trzeba kontrolować prędkość :wink: Innym negatywnym czynnikiem jest "wywożenie" egzaminowanego w mało-znane mu miejsca.

Oczywiście wszystkie powyższe czynniki w sposób ściśle indywidualny i przypadkowy odnoszą się do rzeczywistości.

Eee tam. Musisz tak robić, żeby nie przekroczyć prędkości, a nie patrzysz na puste ulice. Co do "wywożenia" kursantów w nieznane miejsca-to raczej loteria. Zgadzam się z Bolesławem III. Sobota jest jak każdy inny dzień do egzaminowania. Egzaminatorowi może nie chcieć się też pracować w poniedziałek, bo skończył się weekend i dobrze nie wytrzeźwiał po niedzielnym grillu :D Ale poważnie, nie ma sensu zawracać sobie głowy tym, że jest sobota i jeszcze bardziej się negatywnie nakręcać.

Maximilianus napisał(a):Oczywiście wszystkie powyższe czynniki w sposób ściśle indywidualny i przypadkowy odnoszą się do rzeczywistości.

Oczywiście;D Ja również zdaję w sobotę, tyle że następną.. No cóż, liczę że to nie będzie smutny weekend;P życzę powodzenia:))

Egzamin to "mix" wielu czynników, mam na to swoją koncepcję:

Po pierwsze - nasze umiejętności.
Po drugie - życzliwość egzaminatora (tendencja do "przymykania oka" bądź też do "oblewania" za wszelką cenę, z bezwstydnym "naciągarstwem" włącznie - albo, wreszcie, tendencja do neutralności).
Po trzecie - warunki atmosferyczne.
Po czwarte - trasa.
Po piąte - sytuacje jakie napotkamy na drodze i zachowanie innych kierowców.
Po szóste - natężenie ruchu.
Po siódme - pora dnia.
Po ósme - samochód jaki trafimy.

Przyda się też troszkę farta...

Poza pierwszymi dwoma czynnikami kolejność nie jest wiążąca.

Podsumujmy. To i tak i tak jest loteria, bo...

wszystkie powyższe czynniki w sposób ściśle indywidualny i przypadkowy odnoszą się do rzeczywistości.

(za Maximilianusem)

W sobotę, też możesz trafić moment, gdzie 17 samochodów będzie karawaną zmierzać na jakąś imprezę\koncert (i będą miały pierwszeństwo, i trzeba je będzie puścić).

I faktycznie - tak jak pisał już Maciek_91 - nie ma co się nakręcać rozważaniami typu: czy sobota jest dobrym dniem? Tych czynników jest za dużo i można zwariować.

"Raz zaleta jest wadą, potem wada zaletą"...
Co jak komu leży - dla jednego pusta droga to ułatwienie, a drugi się rozpędzi i wjedzie na "późnym żółtym"... i po herbatce.

To jest tak czy inaczej loteria.

Bolesław III Krzywousty napisał(a):I faktycznie - tak jak pisał już Maciek_91 - nie ma co się nakręcać rozważaniami typu: czy sobota jest dobrym dniem? Tych czynników jest za dużo i można zwariować.

Nie nakręcam się...;) Tak po prostu spytałam co sądzicie na ten temat:) Dzięki za wyczerpującą wręcz odpowiedź ;D

przez **ella** » poniedziałek 07 września 2009, 19:04

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 1+tygodnia

przez **chantal** » poniedziałek 07 września 2009, 19:35

ja zdałam w sobotę :D

przez **s0wa** » poniedziałek 07 września 2009, 19:58

W sumie to termin moim zdaniem nie ma znaczenia. Jak ktoś potrafi jeździć i ma trochę szczęścia to zda nie zależnie czy sobota czy poniedziałek czy piątek 13. 90% - umiejętności 10% - szczęście

przez **corrado** » czwartek 10 września 2009, 08:58

Witam wszytkich serdecznie!

To mój pierwszy post na tym forum, mam pytanie dotyczące ustalenia terminu egzaminu państowego - do jakiego stopnia mamy wpływ na termin?
Pracuję od pon- pt do 16, urlop na egzamin to dla mnie duży problem dlatego zastanawiam się czy można zaznaczyć na jakimś podaniu bądz formularzu jakie dni i godziny wchodzą w grę?

przez **Khay** » czwartek 10 września 2009, 09:03

W większości WORDów zapisujesz się sam, "ustnie". Pani proponuje termin, Ty odpowiadasz, że wolisz inny (np. w sobotę właśnie) i już. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że WORD w którym chcesz zdawać pracuje w soboty. Nie wiem, czy wszystkie są w soboty otwarte - ale sprawdzenie nie powinno być problemem. ;)

Pozdrawiam
Khay

przez **annubis17** » czwartek 10 września 2009, 12:19

U mnie zord jest nieczynny w sobote, oprócz jednej w miesiącu gdzie odbywają się "dodatkowe egzaminy"

przez **corrado** » czwartek 10 września 2009, 12:50

Dowiedziałam się, że jest otwarty w sobotę jest cały grafik na stronie :P , generalnie myślę sobie, że ciężko będzie ustalić termin bo nawet ludzie bez specjalnych wymagań godzinowo -dniowych czekają na egzamin, ale cóż życie ;) . Dzięki wielkie za pomoc i odpowiedz na tak trywialne pytanie, błądzę jeszcze jak dziecko we mgle , jeszcze pewnie parę durnowatych pytań zadam z góry za nie przepraszam.

Pozdrawiam Serdecznie ! :)

przez **mk61** » czwartek 10 września 2009, 15:08

Corrado, w Szczecińskim WORDzie wszystko przebiega bezproblemowo. Pani powie Ci, że wolny termin jest na przykład 1 października o godzinie 12 i każda następna godzina i data są do Twojej dyspozycji. Możesz wybierać jak najlepiej. :) Dodatkowo, jeśli ładnie się postarasz, to dostaniesz szybki termin. Ja miałem już propozycje na swoje egzaminy. Jeden był na następny dzień, lecz oblany, a inny po weekendzie, ale się nie odważyłem, bo uznałem, że zbyt pięknie być nie może. :)

Egzamin w sobotę

Egzamin w sobotę

Kto przegląda forum