Oznakowanie skrzyżowania

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Oznakowanie skrzyżowania

Postprzez rozowyczub » poniedziałek 26 czerwca 2006, 11:07

czasem oznakowanie skrzyżowań jest małoczytelne, zjeżdżając z drogi głównej jadąc dalej drogą ,na którą wjechaliśmy trafiamy na skrzyżowania co 200-400 m, nie ma znaku droga z pierwszeństwem(droga miejska) i jeśli widać na drodze przecinającej znak "ustąp" na słupku drogowym to wszystko OK, ale jak znaki są przykręcane po kilka na słupie energetycznym to już można sie pogubić

ale jeszcze nie takie oznakowanie komplikuje życie, przykład oznakowania skrzyżowania:
na drodze z sygnalizatorami jest znak droga z pierwszeństwem,
w prawo nie ma sygnalizatora (czasem jest, który wpuszcza na skrzyżowanie) a za nim jest znak ustąp pierwszeństwa i tu zaczynają się komplikacje: skręcający w prawo ustępują pierwszeństwa skręcającym w lewo
schemat:
Obrazek



Temat wydzielony przez moderatora z innego wątku
rozowyczub
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 26 czerwca 2006, 09:53

Postprzez jjaacc » poniedziałek 26 czerwca 2006, 22:54

Znak A-7 umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy najbliższej jezdni i tu mamy taki przykład. Istotne jest także czy kierujący skręcając w prawo wjeżdża za sygnalizator. Jeżeli nie to sygnał wyświetlany na sygnalizatorze jest dla niego nie istotny i musi zastosować się do znaku A-7. Jeżeli jest inaczej czyli skręcając w prawo wjeżdża za sygnalizator wtedy znak A-7 jest dla niego nie obowiązujący. To zależy w którym miejscu umieszczony jest sygnalizator przed tą trójkątną wysepką czy na niej.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez kopan » czwartek 29 czerwca 2006, 01:58

Jjaacc

A co się tyczy każdego skrzyżowania to nie ma możliwości stosowania sygnalizacji bez objęcia nią wszystkich strumieni ruchu, więc czy sygnalizator tu czy tam jest bzdurą nie ma takiej możliwości żeby jakiś strumień pozostał bez sygnalizacji.

Razowyczubie

Jeśli jest takie skrzyżowanie że któryś strumień nie podlega sterowaniu jest to jest to lipna sygnalizacja.
A na lipnym skrzyzowaniu ma się lipne pierwszeństwo, bo nawet jakby przyjąć za prawdę to co pisze jjaacc
To skąd pojazd jadący z naprzeciwka do lewoskrętu ma wiedzieć czy ten wykonujący prawo-skret miał sygnalizator czy go nie miał.
Jak zna przepisy to takich dylematów nie ma bo ten w prawoskręcie musiał mieć sygnalizator.
Po za tym przy sygnalizacji w tym miejscu znak A7 nie ma prawa bytu, bo dezinformuje.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez scorpio44 » czwartek 29 czerwca 2006, 09:44

kopan napisał(a):A co się tyczy każdego skrzyżowania to nie ma możliwości stosowania sygnalizacji bez objęcia nią wszystkich strumieni ruchu, więc czy sygnalizator tu czy tam jest bzdurą nie ma takiej możliwości żeby jakiś strumień pozostał bez sygnalizacji.

No widzisz, a w Elblągu jest klasyczne 4-wlotowe skrzyżowanie (ulice przecinają się pod kątem prostym), gdzie sygnalizacja jest tylko na głównej ulicy, a na tych dwóch ulicach do niej dochodzących nie ma.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » czwartek 29 czerwca 2006, 11:55

Jak dla mnie skrzyżowanie jest jak najbardziej zrozumiałe.
Znak A-7 umieszczony w obrębie skrzyżowania dotyczy najbliższej jezdni i tu mamy taki przykład. Istotne jest także czy kierujący skręcając w prawo wjeżdża za sygnalizator. Jeżeli nie to sygnał wyświetlany na sygnalizatorze jest dla niego nie istotny i musi zastosować się do znaku A-7.

Samochody skręcające w prawo nie obowiązuje sygnalizator bowiem nie wyjeżdzają za niego. Można sobie spokojnie skręcić w prawo nawet jak pali się na nim czerwone światło. Musi się tylko dostosować do znaku "ustąp.."
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » czwartek 29 czerwca 2006, 12:56

takie skrzyzowania widze rzadko, najczesciej jest tak, ze ci co skrecaja w prawo, maja pas rozbiegowy, na ktory musza najpierw wjechac, a pozniej zjezdzajac musza ustapic pierwszenstwa, sprawa jest wtedy prosta.

dziwi mnie tylko brak sygnalizatorow na drodze poprzecznej ;/

Po za tym przy sygnalizacji w tym miejscu znak A7 nie ma prawa bytu, bo dezinformuje.


jak dla mnie ten znak ma jak najbardziej prawo tam stac. gdyby go nie bylo, to ci skrecajacy w prawo, wjezdzaliby odrazu na pas (bo sa z prawej). tylko co byloby w sytuacji, gdyby swiatla nadawaly sygnal czerwony i z lewej strony zaczelyby jechac samochody? powinny przejechac skrzyzowanie, po czym zatrzymac sie kilka metrow za nim i wpuszczac tych co skrecaja w prawo (bo oni sa z prawej strony)?

tak czy inaczej brakuje tam sygnalizacji (chyba, ze autor zapomnial dorysowac)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez scorpio44 » czwartek 29 czerwca 2006, 14:01

miros napisał(a):tak czy inaczej brakuje tam sygnalizacji (chyba, ze autor zapomnial dorysowac)

No nie zapomniał, bo autorowi właśnie chodzi, pokazując nam to skrzyżowanie, o ten brak sygnalizacji. ;) Tak wynika z opisu.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez adalberthus » czwartek 29 czerwca 2006, 21:22

Musi brakować sygnalizatorów na drodze poprzecznej.Nie ma takiej możliwości,żeby kierunek na wprost na tym schemacie miał sygnalizator,a w poprzek nie .PoRD mówi o skrzyżowaniach o ruchu kierowanym a nie o ................drodze?Ten schemat jest żywcem zdjęty z Torunia.Tak wygląda skrzyżowanie wiaduktu Kościuszki-Sobieskiego-Zółkiewskiego-Pl.Fr.Skarbka.Odnoga w pawo jest to zjazd z wiaduktu w Sobieskiego i PRZED sygnałem i jest tam znak A 7.Tak samo z góry ,jest to zjazd z ulicy Zółkiewskiego w Pl.Fr.Skarbka i też jest on przed sygnalizatorem,więc jest też tam znak A 7.I raczej jest to sytuacja tak czysta ,że moi kursanci nawet nie zadają w tym miejscu pytań.Bo jeżeli sygnał nie kieruje na skrzyżowaniu ,to należy stosować się do znaków.Tak więc rozowyczub niech dorysuje sygnalizatory(bo taka sytuacja nie istnieje) a Kopana proszę aby nie odpowiadał.
Niżej podpisany...........................
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez adalberthus » czwartek 29 czerwca 2006, 21:33

A odnośnie tego ,co rozowyczub napisał,że znak A7 komplikuje sprawę,bo skręcający w prawo ustępuje skręcającemu w lewo.Jakie to ma znaczenie? przecież zasada ogólna przypisana do znaku A 7 mówi,że kierujący mając ten znak przed skrzyżowaniem( nie będę już cytował ile metrów bo to pewno wszyscy znają) przed wjazdem na drogę tworzącą skrzyżowanie MUSI ustąpić pierwszeństwa wszystkim kierującym jadącym(poruszającym się-bo kierujący to np.też jadący wierzchem) tą drogą.
Chyba,że coś się zmieniło,to przepraszam.........................
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez scorpio44 » czwartek 29 czerwca 2006, 22:05

adalberthus napisał(a):A odnośnie tego ,co rozowyczub napisał,że znak A7 komplikuje sprawę,bo skręcający w prawo ustępuje skręcającemu w lewo.Jakie to ma znaczenie? przecież zasada ogólna przypisana do znaku A 7 mówi,że kierujący mając ten znak przed skrzyżowaniem( nie będę już cytował ile metrów bo to pewno wszyscy znają) przed wjazdem na drogę tworzącą skrzyżowanie MUSI ustąpić pierwszeństwa wszystkim kierującym jadącym(poruszającym się-bo kierujący to np.też jadący wierzchem) tą drogą.
Chyba,że coś się zmieniło,to przepraszam.........................

Z tym komplikowaniem to Rozowyczubowi / Rozowemuczubowi (czy może jeszcze inaczej? :D) chodziło raczej od drugiej strony - że ten skręcający w lewo jest pewien, że musi ustąpić skręcającemu z przeciwka w prawo, a tamten musi ustąpić jemu, bo nie ma sygnalizatora, ale ma "ustąp". I mogą tak stać do usranej.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez jjaacc » czwartek 29 czerwca 2006, 22:58

Sygnalizator S-1 nigdy nie zapewniał pierwszeństwa. Sygnał zielony wyświetlany na tym sygnalizatorze oznacza zezwolenie na wjazd za sygnalizator, czyli dotyczy on tych co za niego wjeżdżają. Skąd kierujący skręcając w lewo ma wiedzieć, że ma pierwszeństwo? Z całą pewnością tuż po wjeździe w drogę poprzeczną ustawiony jest znak D-1, kierujący skręcający w prawo nie wjeżdża za sygnalizator więc jest zobowiązany zastosować się do znaku A-7.
Nie można przecież powiedzieć, że kierujący widząc zielone światło na S-1 ma pierwszeństwo tak samo jak i przy znaku D-1
Sygnał zielony oznacza który kierunek jest otwarty.
Znak D-1 oznacza która droga jest z pierwszeństwem.
Sytuacji takich jest wiele i nie zauważyłem żeby były z tym jakieś problemy.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez kopan » piątek 30 czerwca 2006, 08:17

Scorpio
Jest dokładnie tak jak piszesz mogą stać do us.......
Innym się wydaje że jest wszystko w porządku tylko dlatego że widzą rysunek- schemat całego skrzyżowania.
Ten w lewoskręcie widzi znaki i sygnały, które jego dotyczą i nie ma obowiązku przed wykonaniem lewo skrętu wykonania wycieczki w koło skrzyżowania by poznać tamtejszą organizację ruchu.
No stosuje się do tego, co widzi i przy prawidłowej organizacji problemów nie ma.
Rozwiązanie na tym skrzyżowaniu to bubel organizacyjny.
Ten znak ustąp pierwszeństwa to gorzej niż kiedyś stała malowana zielona strzałka.
Bo ten w prawoskręcie przy zielonym świetle ma przepuścić jadącego na zielonym w lewoskręcie paranoja.

To tylko dlatego działa że jeżdżą tam miejscowi znający to bublaste rozwiązanie, obcy wykonujący lewoskręt podąża za tubylcami i przejedzie ale się zdziwi.
Gorzej kiedy obcy w lewo-skrecie rusza z pozycji pierwszej, on się zatrzyma ale tubylcy go pogonią klaksonami.
Najgorsza sytuacja dla tubylców gdy ten obcy znający przepisy nie da się pogonić będą wtedy stali do us......

Jjaacc
A co z twoim ulubionym rozporządzeniem o znakach i sygnałach polecanym ciągle tym którzy je znają i nawet rozumieją.
Poza tym się zdecyduj czy zielone oznacza zezwolenie na wjazd za sygnalizator czy ruch otwarty, bo jedno drugiemu przeczy. Ruch otwatry w przepisach wystepuje??? a nigdzie poza definicją nie wystepuje i nic nie znaczy!!!
Ruch otwarty to wymysł pisaczy książek dla kierowców.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez rozowyczub » wtorek 08 sierpnia 2006, 23:52

Niechcąco zamerdałem Wam w głowach, ponieważ myślę skrótowo a nie zawsze jest to w pełni czytelne, oznakowanie problemowego skrzyżowania wygląda tak:
Obrazek
Teoretycznie sprawa wygląda prosto, ale kierowca widząc znak D-1 skręcając w prawo w przypadku gdy jego droga ma zielone światło do jazdy na wprost (skręcający w prawo zjeżdża przed sygnalizatorem) pewnie wjeżdża na skrzyżowanie a tu zaskoczenie -znak A-7, skręcający w lewo niby widzi, że skręcający w prawo ma znak A-7 ale z płynnym przejazdem przez skrzyżowanie jest różnie .
Inna sprawa kiedy jadąc na identycznym skrzyżowaniu skręcając w prawo na skrzyżowanie wpuszcza mnie sygnalizator a na przecięciu z drogą poprzeczną trafiamy na A-7 - sygnalizator w zasadzie kieruje ruchem pieszych.
Obrazek

Z czynną sygnalizacją czy bez sprawa nie jest do końca czytelna. Skrzyżowanie na którym jest zjazd w prawo bez sygnalizatora i dodatkowego oznakowania jest mniej problemowy.

Może czas na nowy kurs, nie zawsze samo czytanie przepisów idzie w parze ze zrozumieniem.
rozowyczub
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 26 czerwca 2006, 09:53


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości