przez Cyryl » środa 13 maja 2020, 05:25
odpowiedzialność za znaki, ich ustawienie i dbanie o stan spoczywa na tym, kto te znaki ustawia, tak jak za stan techniczny pojazdu odpowiada właściciel, a nie np. związek działkowców.
natomiast co do wiaduktów:
pojazdy ciężarowe i autobusy często poruszają się w miastach, a tam są wiadukty, niektóre są nowe i te są przystosowane do dzisiejszych pojazdów (wysokości), ale niektóre (np. we Wrocławiu większość) jest z dawnych czasów, kiedy to pojazdy były mniejsze.
zarząd dróg próbuje jakoś to zmienić obniżając jezdnię (np. ul. Trzebnica, Osobowicka, Reymonta) co prowadzi do tego, że po ulewie nie można przejechać tamtędy samochodem przez jakiś czas.
do tego dochodzi tolerancja wysokości w stosunku do znaku, która według rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów w Polsce wynosi pół metra, co powoduje, że podana wysokość wiaduktu na znaku nie odpowiada rzeczywistości.
trzeba jeszcze dodać, że szlaki dróg krajowych i międzynarodowych, którymi mają się poruszać pojazdy ciężarowe i autobusy wyznaczone są pod wiaduktami (ale też przez mosty), których wysokość (i masa) na znaku wyklucza przejazd ciężarówek i autobusów o maksymalnych wymiarach dopuszczonych prawem.
dlatego też większość kierowców ciężarówek i autobusów zna rzeczywistą wysokość wiaduktów na tranzytowych przejazdach przez większość miast.
wiadukt nieoznaczony powinien mieć wysokość pozwalającą na przejechanie pojazdu o maksymalnej wysokości dopuszczonej prawem.