Mistrzu zamiast ciągle mnie pomawiać, atakować ad personam sam się nie kompromituj, bo za tym co ja tu postulowałem to poszła niejedna zmiana prawa a Ty skoro jestes taki dobry to czym sie wsławiłeś? Zajmujesz się głównie trollowaniem innych samemu niewiele wnosząć do rozmowy i nie mogąc się niczym pochwalić. Pouczasz tutaj wszystkich ale zobacz na swoje momentami niechlujne pismo które dyskredytuje Cię na samym wstępie. Wciąż nie możesz pojąć że ja nie jestem tutaj od analizy obecnego stanu prawnego tylko od rozmowy nad praktyką nad rzeczywistościa i ewentualnego zachęcania do zmiany obecnego stanu, do dostosowywania prawa do rzeczywistości jak pomysł będzie logiczny i dobry. Odżegnaj się więc od swojego odwiecznego bełkotu o wyższości prawa nad rzeczywistością i nie prowadź ze mną konwersacji w ten sposób. Dwie filozofie podejścia do prawa. Moja- oczywista i słuszna. Twoja - błędna, wykolejona i niedopuszczalna. Każdy przepis budzący wątpliwości podlega krytyce nie debatujemy przecież nad przepisami dobrymi nie budzącymi żadnych wątpliwości jak np. przepis zabraniający wjeżdżania na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Jeśli ktoś nie chce uczestniczyć w programie stopniowego dojścia do najwyższej kategori PJ motocyklowego poprzez podkategorie A1,A2....to alternatywą jaką funduje mu państwo jest przeczekanie z kategorią A całego młodzieńczego okresu kiedy jest wysokie prawdopodobieństwo że delikwent będzie chcial cisnąć ile fabryka dała. Ale żeby to miało sens okres ten powinien kończyć się w wieku 35 lat, to jest bezpieczna granica a nie 24 lata. Przepis jest całkowicie bezsensowny 24 latek który od razu wsiądzie na motocykl kat A będzie cisnął tak samo jak cisnął 18-latek. (kiedy jeszcze mógł dosiadać w tym wieku motocykl kat A). Różnica jest taka że prawdopodobnie spowoduje wypadek w wieku 24 lat a nie w wieku lat 18. Czyli nie ma żadnej istotnej różnicy jeśli chodzi o przeciwdziałanie temu.