Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez Katerina » środa 21 listopada 2018, 19:19

Może ktoś z Was ma pomysł na rozwiązanie takiego problemu? Moja córka (34 lata) podchodziła do egzaminu 10 razy i za każdym razem została oblana. Przyczyną jest stres jaki jej towarzyszy. Lekcji jazd wzięła z 70 albo więcej i już żaden instruktor nie chce jej dawać tych lekcji bo każdy twierdzi, że jeździ jak wieloletni kierowca , nie popełnia żadnych błędów, za kółkiem czuje się pewnie. Każdy z instruktorów twierdzi, że nieczego więcej nie jest jej w stanie nauczyć. Córka dobrze jeździ dopóki nie siada do samochodu z egzaminatorem. Ma ktoś pomysł na rozwiązanie?
Dodam, że nawet na studiach, na egzaminach nie wpadała w taki stres i skończyła trudne studia z dobrą lokatą, a w tym wypadku stres ją totalnie obezwładnia.
Katerina
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 21 listopada 2018, 18:39

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez skov » czwartek 29 listopada 2018, 22:45

Jakie są przyczyny wyników negatywnych?
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez gumik » piątek 30 listopada 2018, 07:44

Pomoc psychologiczna. To nie wstyd. Wiekszosc dobrych sportowcow korzysta. Po to zeby właśnie w tym momencie psychika nie zawiodła.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3457
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez JAKUB » niedziela 02 grudnia 2018, 13:08

Kupić jej samochód (aby rozwijała się technicznie) i niech zacznie jeździć nielegalnie samodzielnie bez pasażerów i dokumentu prawa jazdy
Po 2 tygodniach takiej jazdy zapisać się na egzamin.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez LeszkoII » niedziela 02 grudnia 2018, 18:24

Katerina napisał(a):już żaden instruktor nie chce jej dawać tych lekcji bo każdy twierdzi, że jeździ jak wieloletni kierowca , nie popełnia żadnych błędów, za kółkiem czuje się pewnie
Niech poszuka takiego, kto nie prawi komplementów, lecz jest bezwzględny jak egzaminator. Najlepiej gdyby to był instruktor z kilkudziesięcioletnim stażem. Pomijając problem teoretyczny, że nasze prawo nie dopuszcza dawania lekcji testowych poza umową o kurs nauki jazdy, żaden instruktor nie może odmówić świadczenia usługi (w związku z wykroczeniem z art. 138 Kodeksu wykroczeń).
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez ks-rider » poniedziałek 21 stycznia 2019, 23:28

Jedynie psycholog !

Szkoleniowiec ktury jest b. pedantyczny jezeli chodzi o wykonywanie swojego zawodu.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez Blacksmith » środa 23 stycznia 2019, 06:40

Można też poczekać na zmiany w systemie egzaminowania, które hucznie już niedługo nadejdą... na plus oczywiście. To chyba najlepsza opcja :thumb2:
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez Cyryl » środa 23 stycznia 2019, 21:07

ile to jest "już niedługo", bo chyba zapomniałeś, że ta pani ma w tej chwili 34 lata, jak poczeka na zmiany, które mogą być, ale nie ma co do tego pewności, to po oczekiwaniu może nie spełnić badań lekarskich ze względu na wiek.
czy zastanowiłeś się kolego, że ktoś już mógł zastosować się do Twoich porad i czeka na zmiany, które tak hucznie zapowiadałeś, a miały nastąpić w październiku 2017?
co dzisiaj takiej osobie być doradził?
dalej czekać?

nie wiem z jakiej miejscowości jest osoba pytająca, ale większość WORD-ów (nawet z Elbląga) oferuje bezpłatne konsultacje dla osób mających problemy ze zdaniem egzaminu, więc moim zdaniem najlepiej zadzwonić i spróbować skorzystać z tej formy pomocy.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez Blacksmith » czwartek 24 stycznia 2019, 04:30

Wyszukujesz na siłę problemy tam gdzie ich nie ma. Od dawna pisze o zmianach ale dopiero teraz jest WIELKIE (choć na 100% nie pewne.... bo na pewno to Kopernik nie żyje) prawdopodobieństwo tych zmian.
Wcześniej z tego co pamiętam czekania nie zalecałem.

A co do Ciebie (odbijając piłeczkę) to pamiętaj, że pisałeś, że nie wierzysz w autonomiczne pojazdy i że tak szybko zastąpią ludzi. Pamiętaj, że są zapewne ludzie co po Twoich kursach/tekstach uwierzyli, że tak będzie i poszli na kierowców na kat C/D. Też zapewne nie wiesz co im powiesz gdy za 10/15/20 lat już nie będzie zawodu kierowcy Tira czy komunikacji miejskiej.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez Cyryl » czwartek 24 stycznia 2019, 06:50

1. różnica w naszych poradach jest taka, że Ty radzisz - nic nie rób, może sytuacja sama się rozwiążę.
ja wskazałem jakiś określony sposób działania, który może coś dać.
jeżeli mamy problem, mamy dwa wyjścia: unikać tego problemu, odsunąć na później, licząc że sam w jakiś sposób się rozwiąże, albo spróbować samemu go pokonać szukając sposobu, więcej się to tego przykładając.

2. gdzie Ty wyczytałeś, że ja nie wierzę w pojazdy autonomiczne?
przecież to ja opisałem projekt European Truck Platooning Challenge 2016, w ramach którego ciężarówki wszystkich europejskich producentów odbyły jazdę z siedzib do Rotterdamu.
czy też pisałem o autobusie autonomicznym MB Future, który lipcu 2016 roku jeździł między lotniskiem Amsterdam Schiphol, a miastem Harlem, bez kierowcy (asystował kierowca).
dokładnie w tym samym czasie, gdy Ty hucznie (wielu z was zadrży, będzie płacz i podobne określenia) zapowiadałeś zmiany w październiku 2017.

problem we wprowadzaniu pojazdów autonomicznych, który oczywiście jest i to nie mały, polega że systemy sterujące takim autem zakładają, że inne pojazdy jeżdżą zgodnie z przepisami co do trzeciego miejsca po przecinku. czyli stopniowe wprowadzanie pojazdów autonomicznych w czasie, gdy na drogach będą poruszać się pojazdy prowadzone przez kierowców, będzie bardzo trudno. o swoich wątpliwościach pisałem, ale to nie znaczy, że nie wierzę, że istnieją, czy też nie wierzę, że zostaną wprowadzone.

tak samo jak wierzę, że większość ludzi może zdać egzamin, odpowiednio przygotowując się, wkładając w to pracę, wykorzystując konsultacje jakie proponują WORD-y, o których wspominałem. oczywiście widzę trudności, ale jest to do pokonania.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez ks-rider » niedziela 27 stycznia 2019, 00:11

Blacksmith napisał(a):Można też poczekać na zmiany w systemie egzaminowania, które hucznie już niedługo nadejdą... na plus oczywiście. To chyba najlepsza opcja :thumb2:


He, he

Czyli wejda nowe zmiany a egzekwowac beda je starzy egzaminatorzy :mrgreen:

T Turcji przeglad pojazdow przejal niemiecki TÜV.

Pierwsze co zrobiono to wylano na bruk wszystkich diagnostow ze starej / poprzedniej instytucji :mrgreen:

Sprawdz na YT TÜV Türk :mrgreen:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez skov » niedziela 27 stycznia 2019, 12:07

ks-rider napisał(a):
Czyli wejda nowe zmiany a egzekwowac beda je starzy egzaminatorzy :mrgreen:




Egzaminatorzy zrobią to do czego będą zobowiązani odpowiednimi aktami prawnymi . Dotyczy to starych i nowych egzaminatorów przed zmianami i po zmianach.
Smutne jest jednak to że niektóre media i też politycy wygłaszają opinie że nowe przepisy poprawią zdawalność jakoby sama w sobie była wartością. Tzw. zdawalność można poprawić obniżając wymagania albo poprawiając jakość szkolenia. Żadnemu politykowi przez gardło nie przejdzie " obniżamy wymagania egzaminacyjne" bo wiadomo że wydzwięk będzie opłakany, ale powiedzieć że poprawiamy zdawalność bo zmienimy sposób finansowania już brzmi lepiej acz jest to wierutne kłamstwo.
Do problemu należy podejść systemowo i spojrzeć na całość a nie jak zwykle tylko na egzamin i statystyki.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez Cyryl » niedziela 27 stycznia 2019, 18:55

ks-rider napisał(a):...Pierwsze co zrobiono to wylano na bruk wszystkich diagnostow ze starej / poprzedniej instytucji :mrgreen:

Sprawdz na YT TÜV Türk...


a jak myślisz, skąd na drogach takich krajów jak Turcja, Rumunia, Bułgaria czy chociażby Polska biorą się takie pojazdy w opłakanym stanie technicznym?
każdy kto trochę siedzi w motoryzacji zna, mimo zaostrzonego rygoru przeglądów, jakieś stacje na swoim terenie gdzie można zarejestrować auto, nie wjeżdżając na kanał.
i tu przyczyną nie jest gorsze wyposażenie, organizacja tylko właśnie ludzie.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez szerszon » niedziela 27 stycznia 2019, 21:38

skov napisał(a): Tzw. zdawalność można poprawić obniżając wymagania albo poprawiając jakość szkolenia..
Świetny pomysł. Łuk robimy do skutku. A przejazd na czerwonym to dopiero za trzacim razem skutkuje przerwaniem egzaminu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jak mam pomóc córce żeby zdała egzamin?

Postprzez ks-rider » poniedziałek 28 stycznia 2019, 03:41

skov napisał(a):Egzaminatorzy zrobią to do czego będą zobowiązani odpowiednimi aktami prawnymi . Dotyczy to starych i nowych egzaminatorów przed zmianami i po zmianach.
Smutne jest jednak to że niektóre media i też politycy wygłaszają opinie że nowe przepisy poprawią zdawalność jakoby sama w sobie była wartością. Tzw. zdawalność można poprawić obniżając wymagania albo poprawiając jakość szkolenia.


Problem polega na tym, ze dzisiejsza mlodziez nie potrafi sie skoncentrowac. Zycie toczy sie wokol szajsfona czy innego badziewia w wirtualnym swiecie.

Do tego dochodzi fakt, ze mamusia i tatus wmawiaja swojej pociesze, ze jest geniuszem. Problem zyczyna sie gdy taki geniusz zasiada do auta a szkolocy mowi mu, ze nie ogarnia !

Powiem tak. Gdy zaczynalem 12 lat temu szkolic, to jezdzilism ynaprawde trudne trasy a zdawalnosc byla wieksza niz obecnie.

Obecnie jezdzimy trasy o duzym stopniu latwiejsze niz kiedys a zdawalnosc Spada z roku na rok.

Przy czym slowo " trasy " nie obejmuje zadnej konkretnej trasy tylko kombinacje przejazdu przez ulice gdyz egzaminator zadnej konkretnej trasy niema ba zdarza sie czasem, ze wyjezdzamy z terenu po ktorym kursant uczyl sie jezdzic a ten jest naprawde duzy.

Nowe przepisy nie poprawia zdawalnosci, co najwyzej wieksza tolerancja egzaminujacych ktorzy po ludzku podejda do czlowieka. I nie chodzi mi tu o extrema jakie wymienil Szwrszon.

Cyryl napisał(a):
a jak myślisz, skąd na drogach takich krajów jak Turcja, Rumunia, Bułgaria czy chociażby Polska biorą się takie pojazdy w opłakanym stanie technicznym?
każdy kto trochę siedzi w motoryzacji zna, mimo zaostrzonego rygoru przeglądów, jakieś stacje na swoim terenie gdzie można zarejestrować auto, nie wjeżdżając na kanał.
i tu przyczyną nie jest gorsze wyposażenie, organizacja tylko właśnie ludzie.


Cyryl, ale ja to dobrze wiem. I podobnie jest z egzaminatorami.

W mysl powiedzenia, ze staremu psu ciezko przyswaja sie nowe tricki / sztuczki

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości