przez Cyryl » sobota 23 czerwca 2018, 18:06
przez spokoloko » sobota 23 czerwca 2018, 18:41
przez gumik » sobota 23 czerwca 2018, 19:23
Cyryl napisał(a):ale powtarzam to zawsze; w szkole nauczyciel uczy całą klasę jednakowo, a jedni dochodzą do czegoś, inni wiodą średnie życie, a kolejni staczają się na dno.
a przecież dostali taki sam zasób wiedzy.
przez Cyryl » sobota 23 czerwca 2018, 20:08
przez spokoloko » sobota 23 czerwca 2018, 22:42
przez gumik » poniedziałek 25 czerwca 2018, 00:15
Nie chodzi o sam fakt przekazania, bądź nie, informacji. Aspekt psychologiczny. Jak kogoś nauczyciel nieladnie potraktuje przy reszcie klasy, to potem taki bedzie siedział zamknięty jak puszka i żadna informacja do głowy nie wejdzie.Cyryl napisał(a):2. Gumik chcesz powiedzieć, że dla faworyzowanych uczniów nauczyciel prowadzi dodatkowe lekcje?
Pogadaj sobie z nauczycielami. Ilu z nich ma swoje ulubione klasy i najmniej ulubione? Czy ma taką sama chęć do pracy idąc do tej najgorszej klasy?lub podczas jednej lekcji dla niefaworyzowanych mówi coś innego lub mniej dokładnie?
Nie wiem po czym to wnioskujesz.z tego co piszesz wynika, że w Twojej szkole ci faworyzowani byli pytani częściej, mieli więcej zadawane i podczas oceniania nauczyciel stosował ostrzejsze kryteria.
przez jasper1 » poniedziałek 25 czerwca 2018, 06:41
Cyryl napisał(a):można sprawdzić, jeżeli instruktor ma dobrą średnią, to wina raczej po stronie uczącego się, jeżeli instruktor ma słabą średnią, to wiadomo.
ale powtarzam to zawsze; w szkole nauczyciel uczy całą klasę jednakowo, a jedni dochodzą do czegoś, inni wiodą średnie życie, a kolejni staczają się na dno.
a przecież dostali taki sam zasób wiedzy.
przez Cyryl » poniedziałek 25 czerwca 2018, 06:50
jasper1 napisał(a):...A może ten kursant ma mniejsze predyspozycje albo nietypowy styl uczenia się i instruktor uczący wszystkich tak samo tego kursanta/tych kursantów nie potrafi nauczyć, więc zamiast się zastanowić jak do nich dotrzeć, zwalnia się z tego myśląc "to ich wina"?...
przez jasper1 » poniedziałek 25 czerwca 2018, 17:42
Cyryl napisał(a):z tego co napisałeś można wywnioskować, że jeszcze nie zakosztowałeś dorosłego życia. (...)
masz jeszcze inne wyjście, jak jeden z uczestników forum: swoimi porażkami obarczyć wszystkich dookoła - klienta, szefa, zły komputer, telefon, pogodę i Bóg wie jeszcze co.
w szkole przy wielu uczniach wszyscy dostają ten sam zasób wiedzy, a to czy ją przyjmą, w jakim stopniu i w jaki sposób ją wykorzystają, na to już żaden nauczyciel nie ma wpływu.
zgodzę się z uwarunkowaniami społecznymi, z łatwością lub trudnością uczenia się poszczególnych uczniów, ale absolutnie nie zgodzę się z tym, że podczas jednej lekcji nauczyciel jest w stanie różnym grupom/osobom przekazywać inny zasób wiedzy.
dlaczego uczestnicy tych samych wykładów zdają jedni za pierwszym razem, inni za drugim, a kolejni potrzebują 5 i więcej podejść. jaka jest w tym wina wykładowcy?
jeżeli instruktor uczy powiedzmy 10 lat, to założenie że przez ten czas miał tylko "łatwych" kursantów i to pozwoliło mu osiągnięcie dobrej średniej i akurat nie potrafił (nie chciało mu się) dotrzeć do nas i to jest tylko i wyłącznie przyczyną porażki - nie jest moim zdaniem najszczęśliwszym spojrzeniem.
podczas roku, czasem miesiąca każdy z instruktorów trafia na różne przypadki.
jeżeli instruktor ma dobrą zdawalność na przestrzeni dłuższego okresu, to znaczy że coś potrafi. nie jest to przypadkiem.
przez Karlena » czwartek 19 lipca 2018, 12:36
przez Blacksmith » niedziela 22 lipca 2018, 00:31
Karlena napisał(a):No ja wiem, ze są różne, ale litości... 13 razy? Może powinien być jakiś limit.
przez Karlena » poniedziałek 13 sierpnia 2018, 23:28
przez Blacksmith » wtorek 14 sierpnia 2018, 00:50
przez kolezankafilizanka » wtorek 14 sierpnia 2018, 09:53
Karlena napisał(a):JDla niej to zbyt stresujące i nie do pojęcia. ma lęki. Dlatego raz jeszcze podkreślam - to nie dla wszystkich. Co nie znaczy, że to wstyd
przez aurelia » wtorek 14 sierpnia 2018, 14:57
kolezankafilizanka napisał(a):Czasem dopiero sytuacja podbramkowa wykazuje, czy ktoś faktycznie "się nie nadaje". Mur, ściana - nie masz wyjścia. Musisz spróbować. To wtedy się okaże, jak jest naprawdę...