mp0011 napisał(a):tę formułkę wstawiają we wszystkie pisma
Wyrok sądu tez nie stanowi źródła powszechnie obowiązującego prawa, ale w przypadku wyroku TK (który sądem nie jest) może być podstawą do inicjatywy prawotwórczej, co też nie stanowi fe facto źródła prawa rozumianego jako prawotwórczy akt normatywny.
mp0011 napisał(a):pewnie Leszko zaraz wyjaśni jakie podmioty mogą generować pisma będące "źródłem interpretacji prawa"
Źródło interpretacji prawa to nie to samo co źródło prawa. Źródła prawa są wymienione w Konstytucji. A źródło interpretacji prawa jest bardzo szerokie, zależy od uznania autorytetu, wypracowanej doktryny, linii orzeczniczych, jakości wpisów LeszkaII na Forum
nie no żart. jednym z bardziej formalnych źródeł interpretacji prawa jest ogólna interpretacja podatkowa Ministra Finansów.
Panowie, ja bym się tak nie napalał na pozyskiwanie tych interpretacji, bo i w opiniach BAS-u są błędy i w raportach NIK są błędy.
Ten ostatni organ podjął się w 2016 r. trudu opisania stanu b.r.d. pieszych i rowerzystów. M. in. zarzucił właściwemu ministrowi ds. spraw transportu, że ten nie wnioskuje o publikację w Dz. U. zmian, które względem Stron Konwencji wiedeńskiej weszły w życie (ostatnia w 2006). NIK twierdzi, że brak publikacji zmian oznacza, że te zmiany nie stanowią powszechnie obowiązującego porządku prawnego w RP - w związku z art. 91 ust. 1 Konstytucji RP. Problem polega na tym, że te zmiany de facto nie są zmianami umowy międzynarodowej, gdyż przenikają one automatycznie w ramach całej umowy, ratyfikowanej - tak jak automatycznie umowa trwa na czas nieokreślony (w sumie określony, ale warunkiem czasu). Zmianą umowy jest nowa umowa (np. porozumienie uzupełniające). W skrócie mówiąc - żeby zmienić załącznik umowy a nawet samą jej treść nie zawsze potrzeba zawiązywania nowej umowy międzynarodowej.
Publikacji wymagałyby np. zastrzeżenia do zmian, wycofanie zastrzeżeń do zmian, odrzucenie propozycji zmian - gdyż to rzutuje na faktyczny stosunek międzynarodowoprawny. Takie działania wynikają tez z ustawy o umowach międzynarodowych. Ale że domyślnie - zmiany w obrębie Konwencji wiedeńskiej - zachodzą nawet bez notyfikowania stanowiska Strony umowy - a co dopiero bez nawiązywania nowej umowy zmieniającej umowę, to dotyczą one właśnie tejże Konwencji wciąż opublikowanej w Dz. U.
Przykładem umowy zmieniającej umowę jest Porozumienie Europejskie uzupełniające KW o ruchu drogowym... ale tylko dlatego sie zdecydowano na taką formę, bo w tym czasie planowano dodatkowo ujednolicić drogowy ruch europejski (to porozumienie dotyczy niektórych tylko Stron Konwencji wiedeńskiej).
Polska zrezygnowała w 1997 r. z zastrzeżenia odnośnie art. 52 Konwencji, które poczyniła w chwili ratyfikowania Konwencji, co zostało opublikowane w dzienniku urzędowym jako oświadczenie typu akt wycofania. Oświadczenie to wciąż nie jest umową.
...więc doprawdy nie wiem, jaki ma problem NIK...