przez klebek » sobota 26 sierpnia 2017, 10:37
przez szerszon » sobota 26 sierpnia 2017, 22:53
Padłem. Uprasza się o pisanie postów przed spożyciem większej ilości napojów procentowych.Blacksmith napisał(a):Po co z ochotą jeździsz z kursantami do sąsiednich wsi skoro wszystko co trzeba jest w Warszawie?
przez igor32 » niedziela 27 sierpnia 2017, 13:17
Cyryl napisał(a):ale zastanówmy się nad inną sprawą:
przypuśćmy na chwilę, że nasz system szkolenia jest do bani, egzaminy - ich surowość ma zgubny wpływ na bezpieczeństwo.
więc proszę mi wytłumaczyć, w jaki sposób polscy kierowcy zawodowi opanowali transport również w Europie zachodniej. są chętnie zatrudniani w firmach transportowych, w komunikacjach miejskich w Irlandii również.
oczywiście są tańszy, ale gdyby ich jakość pracy jako kierowców na skutek złego szkolenia i tych niesprawiedliwych egzaminów, była znacząco niższa, cała sprawa nie miałaby miejsca.
nam się wydaje, że szkolenie i egzamin mają tylko wpływ na sposób zachowania kierowców na drodze.
bardzo ważnym czynnikiem są warunki w jakich porusza się ten kierowca.
gdy polski kierowca lekceważący przepisy, zatrzymanie, pieszych, ograniczenia prędkości, przejeżdża zachodnią granicę, nagle zaczyna jeździć od ekierki (czyli zgodnie z przepisami).
tak samo jest z kierowcą jeżdżącym w miarę poprawnie przekraczającym wschodnią granicę, nagle przepisy stają się dla niego jakby mniej ważne.
czy możliwe, żeby charakter człowieka zmienił się w ciągu kilku sekund przekraczając granicę?
moim zdaniem NIE.
on (kierowca) pozostaje ten sam, ale zmieniają się warunki. na pewno będą komentarze: wysokość mandatów - tak, ale również ilość autostrad, ilość obwodnic, jasne przepisy i nieodwołane kary.
u nas policja pracuje od akcji do akcji, znicz, itp. a tam codziennie tak samo dokładnie.
trzeba sprawić aby nasi kierowcy tu w Polsce poruszali się w podobnych warunkach, a będę zachowywać się podobnie jak za granicą.
przez ks-rider » niedziela 27 sierpnia 2017, 15:35
igor32 napisał(a):...w Polsce, nawet przy 30 godzinach z profesjonalistą.Każdy kierowca wie, iz nie stajesz sie nim po 30 godzinach
przez igor32 » niedziela 27 sierpnia 2017, 17:09
ks-rider napisał(a):Popelniasz blad myslowy. Te 30 h to minimalna ilosc godzin kora potrzebujesz aby moc samodzielnie dalej sie ksztalcic. Profesjonalista nie zostaje kazdy, ale mniej wiecej po 10 latach przecietniak Hajos ogaria ta kuwete
przez sankila » niedziela 27 sierpnia 2017, 20:56
Nie tak samo, bo statystyka to nauka ścisła; trzeba tylko wiedzieć co i jak liczyć.igor32 napisał(a):A propos średniej zdawalności w Polsce czy Irlandii lub gdziekolwiek indziej... Z tą średnią jest mniej więcej tak samo jak ze średnimi zarobkami. Bo jeśli ja jem kapustę a mój szef mięso to obliczając średnią , oboje jemy gołąbki. Tak samo ma się to do statystyk zdawalności.
według niektórych trzeba zaczynać naukę w mrowisku gdyż inaczej będzie problem by przeżyć, kolejna Polska patologia i głupota.. [...]Później widzimy takich wprawnych Hołowczyców szos, którzy w tym mrowisku zachowują się jak na RODEO, nie zważając kompletnie na nikogo.
przez igor32 » niedziela 27 sierpnia 2017, 23:02
sankila napisał(a):Nie tak samo, bo statystyka to nauka ścisła; trzeba tylko wiedzieć co i jak liczyć.
Porównajmy umiejętności kierowców: Irlandia ma 4,5 mln ludzi; Polska 38 mln, czyli 8,5 x więcej. Jak wyglądają statystyki: Ire / Pol (Ire x 8,5)
wypadków ogółem: 5797 / 34970 (49 274)
liczba zabitych: 193 / 3202 (1640)
liczba rannych: 8079 /42547 (68 671)
Dane irlandzkie za: Road-Collision-Factbooks (http://www.rsa.ie) za 2014 rok; polskie za: "Raport roczny Ruch drogowy" 2014
przez szerszon » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 07:16
Bo nie ma za bardzo kto z kim się powypadkować śmiertelnie. Pipidówek.W Irlandii jest dwukrotnie mniej wypadków śmiertelnych
przez Blacksmith » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 09:36
przez klebek » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 11:02
Blacksmith napisał(a): Bo jak w Polsce ktoś powoduje wypadek to 99,99% że Polak.
Blacksmith napisał(a): p.s- A może Irlandowie są bardziej odporni na obrażenia śmiertelne?
przez rpa » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 12:53
szerszon napisał(a):Bo nie ma za bardzo kto z kim się powypadkować śmiertelnie. Pipidówek.W Irlandii jest dwukrotnie mniej wypadków śmiertelnych
przez oskbelfer » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 13:11
sankila napisał(a):Nie tak samo, bo statystyka to nauka ścisła; trzeba tylko wiedzieć co i jak liczyć.igor32 napisał(a):A propos średniej zdawalności w Polsce czy Irlandii lub gdziekolwiek indziej... Z tą średnią jest mniej więcej tak samo jak ze średnimi zarobkami. Bo jeśli ja jem kapustę a mój szef mięso to obliczając średnią , oboje jemy gołąbki. Tak samo ma się to do statystyk zdawalności.
Porównajmy umiejętności kierowców: Irlandia ma 4,5 mln ludzi; Polska 38 mln, czyli 8,5 x więcej. Jak wyglądają statystyki: Ire / Pol (Ire x 8,5)
wypadków ogółem: 5797 / 34970 (49 274)
liczba zabitych: 193 / 3202 (1640)
liczba rannych: 8079 /42547 (68 671)
Jak widać, Irlandia ma relatywnie więcej wypadków i większą liczbę osób poszkodowanych. Polska ma natomiast dwukrotnie większą liczbę wypadków śmiertelnych i to jest poważny problem, ale dotyczy on bardziej pomocy po wypadku, czyli tzw. "złotej godziny".według niektórych trzeba zaczynać naukę w mrowisku gdyż inaczej będzie problem by przeżyć, kolejna Polska patologia i głupota.. [...]Później widzimy takich wprawnych Hołowczyców szos, którzy w tym mrowisku zachowują się jak na RODEO, nie zważając kompletnie na nikogo.
No to sprawdźmy, jak idzie na drogach młodym kierowcom, szkolonym w cud - miód Irlandii vs patologicznej Polsce. Posłużę się wskaźnikiem statystycznym, wyliczonym z proporcji liczby poszkodowanych w wypadkach, spowodowanych przez kierowców z danej grupy wiekowej na każde 10k populacji tejże grupy (n/10 000)
kierowcy 15 - 17 lat (Ire / Pol): 19 / 4,38
kierowcy 18 - 24 lat (Ire / Pol): 32,8 / 25,5
Ajajaj! Więcej wypadków powodują chuchani, dmuchani młodzi kierowcy z Irlandii, podczas gdy polska "patologia" trzyma się całkiem przyzwoicie.
Nie dziwi mnie różnica wskaźników dla małolatów, bo w Polsce jeździ ich dużo mniej. Ale taki wynik dla kat. 18-24? Czyżby "polska patologia i głupota" dawała lepsze efekty niż komfortowa jazda "z wujkiem"?
Dane irlandzkie za: Road-Collision-Factbooks (http://www.rsa.ie) za 2014 rok; polskie za: "Raport roczny Ruch drogowy" 2014
przez gumik » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 16:38
przez igor32 » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 17:29
Blacksmith napisał(a):Sankilla - bardzo dobra robota Żal mi Tych Irlandczyków i innych emigrantów...
szerszon napisał(a):Bo nie ma za bardzo kto z kim się powypadkować śmiertelnie. Pipidówek.W Irlandii jest dwukrotnie mniej wypadków śmiertelnych
przez szerszon » poniedziałek 28 sierpnia 2017, 21:56
Na ekspresówce raczej ciężko zderzyć się czołowo, poza dwoma czy trzema przypadkami.igor32 napisał(a): Czyżby to były zatłoczone miasta? A może raczej ekspresówki lub proste drogi w pipidówkach, gdzie bezmyślni kierowcy wyprzedzają na trzeciego, na zakrętach, we mgle lub w czasie dużego deszczu, zderzajac się czołowo lub lądując na przydrożnym drzewie?.