Witam
Na wstępie chciałem prosić o wyrozumiałość, jest to mój pierwszy wątek na tym forum. Postarałem się o dokładne przeszukanie wszystkich wątków na tej stronie szukając choćby podobnego. Nie znalazłem jednak ani jednego dlatego pozwoliłem sobie założyć swój własny ( jeżeli jakiś przeoczyłem, przepraszam)
Mam mały problem odnośnie egzaminu teoretycznego na prawo jazdy kategorii B. Jak już się pewnie domyślacie nie mogę go zdać. Problem polega głównie na braku paru punktów ( raz miałem 67, możecie sobie wyobrazić moją frustrację ). Jutro podchodzę to egzaminu już piąty raz i gdyby ktoś mi powiedział słowo o takim przypadku to uznałbym że delikwent po prostu nie nadaje się do jazdy jak nie umie zdać teorii. Potrzebuję prawa jazdy do pracy ( jest mi ono praktycznie niezbędne do wykonywania zawodu ). Robię testy codziennie po parę godzin i czasami uda mi się je zaliczyć, w większości punktacja waha się od 63 do 67. Gdyby tylko zmniejszyli próg punktowy do 60 ... to bym tutaj nie zakładał wątku.
Moje pytanie jest następujące. Co zrobić by zdać. Mam już trochę dość szczerze mówiąc no i kurczą mi się oszczędności.
Jeżeli znajdą się opinię mówiące wprost iż nie nadaję się do prowadzenia pojazdu mechanicznego, proszę nie zwlekać z ich uzewnętrznieniem. Sam parę razy złapałem się na takiej myśli " skoro nie mogę zdać teorii to co będzie z praktyką" choć według instruktorów i paru znajomych jeżdżę bardzo dobrze. Prawo jazdy to takie moje małe marzenie ze względu na miłość do motoryzacji ale jak to bywa z marzeniami, dobrze jest je mieć ale spełniają się tylko na filmach.
Za choćby przeczytanie wątku dziękuję