Oblanie egzaminu za stanie na czerwonym z włączonym 1 biegie

[Borys_q]

Wiesz ostatnim postem udowodniles ze nue masz wiele do przekazania kursantom a zdawalnosc to nie wszystko.

[fa1th]

Uwielbiam czytać takie wypowiedzi urodzonych instruktorów którzy to sie urodzili z kierownica w swoich dziurawych zębach Panowie! Gratuluje tylko takim instruktorom, którzy nauczyli każdego swojego kursanta wszystkich technik jazdy, przerobił każda sytuacje ktora mogłaby wystąpić w ruchu drogowym i do tego ten kursant wszystko załapał i w każdej sytuacji po 30h zachowuje sie jak "dobrze" naprawdę gratuluje i zazdroszczę takim instruktorom a z tego co ja widze to dużo takich jest na tym forum

[Makabra]

Przychodzi później taki kursant na egzamin, dojeżdża do skrzyżowania z sygnalizacją, czerwone pali się od dłuższego czasu, on się zatrzymuje jako pierwszy - luz i awaryjny.

I dobrze. Jakbyś miał sytuacje, że kursant/zdający puści sprzęgło i przewali po osobówce - wtedy byś zmienił zdanie.

Jak już postoi na luzie i wrzuci wreszcie ten 1 bieg bo żółte się zapala, to też może puścić sprzęgło i przywalić w auto przed nim, które jeszcze nie ruszyło.

[fa1th]

Jak zauważyliście porównuje sposoby nauczania moje i moich kolegów instruktorów (defakto powinny one byc takie same - poprawne). Jednak jak widać, każdy ma swoje teorie. Moje kolejne pytanie to czy po zaparkowaniu konieczne jest włączenie biegu jałowego "neutralnego, luzu" i włączenie hamulca awaryjnego "ręcznego" ? Pytam w kontekście egzaminu. Chce wiedziec co o tym sądzicie?

[Borys_q]

w kontekscie egz nie, na egzaminie wjazd i wyjazd.

[ks-rider]

Ty poważnie pytasz? O łożysku oporowym i słoneczku słyszał? O fakcie, że kursanci maja straszną manie nie dociskać sprzęgła do koca nie wspomnę.

To nie slyszycz i nie czujesz, ze pedal nie wcisniety do konca ?

[lindor]

Z postu wnioskuje, że jeszcze masz słabiutkie doświadczenie - a życie potrafi zaskakiwać różnymi sytuacjami


Zarówno z rycerstwem jak i aglomeracjami i poziomem szkolenia - wiedzę że reprezentujemy dwa różne nurty. Nie mam zamiaru wyjaśniać Ci o co ten cały kaman...

1. Cieszy mnie niezmiernie, że na podstawie mojego postu potrafisz niczym wróżbita Maciej ocenić moje doświadczenie w szkoleniu, egzaminowaniu i prowadzeniu pojazdów wszelkich kategorii. Gratuluję kolego.

2. Nie oczekuję abyś mi wyjaśniał o co kaman. W kwesti opisywanej przez autora postu mam swój pogląd - a Twój szanuje.

[oskbelfer]

Nie będę się z Tobą licytował

[ks-rider]

trzeba by najpierw część instruktorów jeszcze raz wysłać na kurs..

I dobrze. Jakbyś miał sytuacje, że kursant/zdający puści sprzęgło i przewali po osobówce - wtedy byś zmienił zdanie.

Myslisz, ze cos to da ? Zwlaszcza gdy na kursie tego czy rzeczy podobnych nie znaja, bo i skad

Tak sie zastanawiam co ten egzaminator na tym prawym siedzeniu robi ? Nie ogarnia, to moze wrocic do starego systemu i zaczac egzaminowac na pojazdach OSK a egzaminator jak dyrektor do tylu na miejsce po prawej stronie.

Gratuluje tylko takim instruktorom, którzy nauczyli każdego swojego kursanta wszystkich technik jazdy, przerobił każda sytuacje ktora mogłaby wystąpić w ruchu drogowym i do tego ten kursant wszystko załapał i w każdej sytuacji po 30h zachowuje sie jak "dobrze" naprawdę gratuluje i zazdroszczę takim instruktorom a z tego co ja widze to dużo takich jest na tym forum

Tryska sarkazmem i niczym wiecej. Mimo, ze szkole dwa do trzech razy wiecej godzin tez nie potrafie wszystkiego przekazac, bo

1. Ustawodawca tego nie zamierzal / przewidzial ( jak kto woli )

2 nie jest to w tym czasie mozliwe.

Zalozenie jest takie, ze ma umiec tyle aby mogl pozniej sam sie szkolic.

[oskbelfer]

Myslisz, ze cos to da ? Zwlaszcza gdy na kursie tego czy rzeczy podobnych nie znaja, bo i skad

No właśnie - to jest bolączka

Tak sie zastanawiam co ten egzaminator na tym prawym siedzeniu robi ? Nie ogarnia, to moze wrocic do starego systemu i zaczac egzaminowac na pojazdach OSK a egzaminator jak dyrektor do tylu na miejsce po prawej stronie.

Wszystko powoli zaczyna wskazywać na to - że powrót nastąpi i to pewnie w niedługim czasie

[oskinstruktor]

Borys... nie pozostaje mi w takim razie nic innego tylko się nadal uczyć żeby móc uczyć Cieszę się, że po jednym zdaniu potrafisz wyciągnąć takie wnioski. Gratuluję Twoim kursantom, że trafili na tak dobrze wyedukowanego instruktora. Wierzę również, że Twoje wyniki zdawalności świadczą o tym jak dobrym jesteś instruktorem

PS Ogólnie dziekuję za troskę o mój niski poziom wiedzy

[Borys_q]

Bardzo proszę:)

Wierzę również, że Twoje wyniki zdawalności świadczą o tym jak dobrym jesteś instruktorem

Na szczęście już nie muszę szkolić zająłem się inną spokojniejszą branżą, jak pisałem zdawalność to nie wszystko. Nie miałem za dobrej zdawalności, ale przynajmniej umiałem zawsze odpowiedzieć na techniczne pytania i wytłumaczyć dlaczego nie stać na biegu, dlaczego nie kręcić w miejscu dlaczego nie używać hamulca roboczego bez potrzeby itd..... Zawsze starałem się przekazać coś więcej niż 15 skrzyżowań w okolicy Pord, rękaw na tyczki i obsługa na małpę.

[ks-rider]

Wszystko powoli zaczyna wskazywać na to - że powrót nastąpi i to pewnie w niedługim czasie

Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy.

Nastapi bowiem automatycznie mozliwosc wyeliminowania nieudacznikow. Wreszcie ktos bezposrednio bedzie mogl odpowiadac za owoce swojej pracy a egzaminator bedzie mial mozliwosc zglosic urzedowo bledy czy niekompetencje instruktora. Mam nadzieje, ze nie musze rozwijac tematu jak wplynie to na branze.

Gdyby ktos cierpial na zbyt duzo wolnego czasu albo na nadniar checi informacji, to b. chetnie dowiedzialbym sie kiedy ten System zostal zmieniony na obecny a co wazniejsze dlaczego ?

[Borys_q]

Nastapi bowiem automatycznie mozliwosc wyeliminowania nieudacznikow.

Tylko pod warunkiem, że ustawodawca nie zapomni dać egzaminatorowi uprawnień oceny OSK, jego kadry i sprzętu.

Mam nadzieje, ze nie muszę rozwijać tematu jak wpłynie to na branże.

Wpłynie, tylko jeśli egzaminator będzie dojeżdżał do OSK na egzaminy to znowu wróci temat kierowców którzy nic większego od Kartuz na oczy nie widzieli, a i ludków którzy przerażeni miastem mieszkają w Gdańsku a uczęszczają na kurs w Kościerzynie bo mniejsze miasto, łatwiejszy egzamin.

[oskinstruktor]

Borys po pierwsze szacunek, że potrafiłeś napisać o swojej zdawalności pomimo że nie była ona zbyt wysoka (nie szukaj podtekstu i sarkazmu- nie ma go tam ani grama)
Po drugie z tego co wymieniłeś różnimy się tylko w jednym czyli stanie na biegu lub nie. Resztę robimy identycznie lub podobnie. Nie sądzę więc, aby były jakieś kolosalne różnice w szkoleniu pomiędzy nami. Zawsze bądą różnice w szkoleniu tak samo jak i w jeździe samochodem przez już doświadczonych nawet kierowców. Można o tym wiele dyskutować a i tak każdy będzie obstawał przy swojej "racji"

Na koniec, bo to mnie trochę "ubodło"... na pewno bym Ci nie powiedział, że przez to że szkolisz inaczej niż ja (Bieg/luz), że nie masz zbyt wiele do przekazania swoim kursantom. Wg mnie zbyt szybko i pochopnie wyciągnięty wniosek.

Mimo wszystko powodzenia w nowej spokojniejszej pracy