Tak jak w temacie, czy zdawanie egzaminu praktycznego na a1 ma teraz jakiś sens, czy lepiej poczekać do wiosny i dokupić sobie jazdy przed nim w lepszą pogodę?
To by było moje drugie podejście, za pierwszym razem nie zdałem na placu bo 2 razy przed ruszeniem do ominięcia przeszkody zapomniałem się rozejrzeć(stres + -2 temperatury). Jestem pewny, że gdybym się rozejrzał, to plac bym zaliczył slalom wolny i 8 zrobiłem bezbłędnie, szybki przejechałem jakieś 40 km/h nawet nie muskając pachołków. Nie jestem pewny swoich umiejętności na mieście, mój instruktor powiedział, że jeśli po mieście będę jeździł tak jak na kursie to mam 50% szans, że zdam. Normalnie bym oczywiście dokupił teraz jazdy, ale mój osk już nie szkoli o tej porze roku. Czy jest sens w takich warunkach jeszcze raz próbować, zobaczyć jak mi to idzie, czy lepiej sobie w tym roku darować i dopiero jak będzie ciepło zdawać?