Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » niedziela 26 stycznia 2014, 17:50

szerszon napisał(a):A jakie to ma znaczenie z punktu obowiązywania B-36 ?
Nie takie duże, ale na rysunku widać problem. Czy na jezdni w ogóle można się zatrzymać ( w dowolnym miejscu)?

Obrazek
Ostatnio zmieniony poniedziałek 27 stycznia 2014, 20:27 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 2 razy
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez szerszon » niedziela 26 stycznia 2014, 18:40

Jezdnia jednokierunkowa ? :wink:
Tam gdzie brak oddziaływania znaku pozostaja przepisy dotyczace parkowania.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez RossoneriDevil » niedziela 26 stycznia 2014, 18:46

RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » niedziela 26 stycznia 2014, 19:53

szerszon napisał(a):Jezdnia jednokierunkowa ?
Tam gdzie brak oddziaływania znaku pozostaja przepisy dotyczace parkowania.
Niech będzie 1-kierunkowa. Tylko sam nie jestem pewien, czy kierujący powinien znać granice drogi wyznaczone przez skrajne jej części (nie jest to takie banalne :) ) czy uznać, że środkiem drogi jednojezdniowej jest środek jezdni.
Ja bym się skłaniał do opcji drugiej.
RossoneriDevil napisał(a):Znalazłem cos takiego....

http://portalnaukijazdy.pl/pl/news/blog ... pisow-2913
Samo proponowanie mandatu potraktowałbym za nadużycie SM.
Przecież to logiczne, że obowiązują nas znaki i sygnały, które widzimy jadąc w naszym kierunku a nie te, których widzimy tylne lico.
Po drugie - Art. 7.3 PoRD, gdzie mowa o czytelności oznakowania.
Wreszcie samo rozporządzenie dz.u. nr 220.
1.2.2. Widoczność znaków
Dla zapewnienia widoczności znaku z odległości pozwalającej kierującemu pojazdem jego spostrzeżenie, odczytanie i prawidłową reakcję, do wykonania lic znaków należy stosować materiały odblaskowe.(....itd itd.)

Na koniec: czy obecność znaku poziomego pod 5cm warstwą czarnego błota pośniegowego zobowiązuje kierowcę, do odśnieżania sobie trasy, żeby upewnić się czy rzeczywiście znak pod spodem się znajduje? Tylko że w przypadku ręcznego odśnieżania nie będziemy już kierującymi pojazdem, więc znaki nie koniecznie muszą nas dotyczyć. Abstrahuję od stwarzania bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu drogowym....
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez szerszon » niedziela 26 stycznia 2014, 20:06

że środkiem drogi jednojezdniowej jest środek jezdni.

Z tego co kojarzę środek jezdni nie jest do niczego potrzebny
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez taik » poniedziałek 27 stycznia 2014, 14:23

RossoneriDevil napisał(a):Czy zakaz zatrzymywania się obowiązuje na całej długości i szerokości drogi czy tylko strony przy której ten znak jest postawiony?

Znak [B-35] i [B-36] dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, dotyczy to także drogi jednokierunkowej.

W przypadku zdjęcia, które wkleiłeś - zakładam, że jest to droga jednokierunkowa z umieszczonym po lewej stronie znakiem [B-36] - znak [B-36] dotyczy lewej strony drogi (i tylko jej).
RossoneriDevil napisał(a):Znalazłem cos takiego....
http://portalnaukijazdy.pl/pl/news/blog ... pisow-2913

Powyższe - interpretację autora artykułu - należy potraktować bardziej jako ciekawostkę.
LeszkoII napisał(a):Samo proponowanie mandatu potraktowałbym za nadużycie SM.

Leszko, uważam, że w tej sytuacji jesteś w błędzie (podobnie jak autor artykułu).
Zachowanie SM jest właściwe, ponieważ poparte podstawą prawną.
LeszkoII napisał(a):Przecież to logiczne, że obowiązują nas znaki i sygnały, które widzimy jadąc w naszym kierunku a nie te, których widzimy tylne lico.

W przypadku znaku [B-35] (i [B-36] również) w pkt. 3.2.36 220 Z-1 czytamy:
"Dopuszcza się wykonywanie znaków B-35 jako dwustronnych; ich umieszczanie na drogach dwukierunkowych ułatwia orientację kierowcom zamierzającym podjechać do lewej krawędzi jezdni."

Powyższa forma i treść przepisu nasuwa jednoznaczną interpretację.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 27 stycznia 2014, 14:59

taik napisał(a):W przypadku znaku [B-35] (i [B-36] również) w pkt. 3.2.36 220 Z-1 czytamy:
"Dopuszcza się wykonywanie znaków B-35 jako dwustronnych; ich umieszczanie na drogach dwukierunkowych ułatwia orientację kierowcom zamierzającym podjechać do lewej krawędzi jezdni."

Powyższa forma i treść przepisu nasuwa jednoznaczną interpretację.
Kierowcy nie interesuje, czy znak jest dwustronny, bo go interesuje to, co widzi podczas prowadzenia pojazdu - ma zauważyć znak, rozpoznać go i się zastosować. Zaznaczam - podczas jazdy! Rolą kierującego nie jest odbywanie spacerków i zwiedzanie miasta przy sprawdzaniu czy tylna część znaku to B-33 a może B-36. Trudno mówić o wówczas kierującym.

Cytat, który podałeś brzmi absurdalnie. Znak B-35 ułatwia orientację kierowcom - pięknie :D Szkoda, że kierowca nie widzi czy on jest dwustronny czy jednostronny... czy powinno go to interesować?

Zadam Ci pytanie:
http://goo.gl/maps/UpGfi
z jaką max. dop. prędkością możesz się poruszać za skrzyżowaniem na wprost?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez taik » poniedziałek 27 stycznia 2014, 17:49

LeszkoII napisał(a):Cytat, który podałeś brzmi absurdalnie. Znak B-35 ułatwia orientację kierowcom - pięknie :D Szkoda, że kierowca nie widzi czy on jest dwustronny czy jednostronny... czy powinno go to interesować?

Nie wiem, dlaczego absurdalnie?
Zapis ten dowodzi właściwości jednej z interpretacji, a dokładniej mówiąc, świadczy o niewłaściwości drugiej - jakoby należało (podkreślam przeciwstawny charakter tego określenia w stosunku do znaczenia "dopuszcza") umieszczać znaki [B-35]/[B-36] po lewej stronie drogi.
LeszkoII napisał(a):Zadam Ci pytanie:
http://goo.gl/maps/UpGfi
z jaką max. dop. prędkością możesz się poruszać za skrzyżowaniem na wprost?

Leszko, to jest zupełnie inna bajka.
Znak [B-33] nie dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, tylko określa ograniczenie prędkości na odcinku drogi między skrzyżowaniami (pomijając przepisy szczególne).
Ten przykład nie dotyczy ściśle problemu, a i nosi znamiona błędu oznakowania, choć do końca nie jestem tego pewny, musiałbym to zweryfikować, ponieważ jest to dziwoląg (ograniczenie prędkości tylko dla jednego kierunku ruchu na jednej jezdni dwukierunkowej :hmm: ).
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 27 stycznia 2014, 19:17

taik napisał(a):Nie wiem, dlaczego absurdalnie?
Może nie sam zapis o dopuszczeniu dwustronnego przedniego lica znaku, tylko absurdalne jest zdanie po średniku:
(...);ich umieszczanie na drogach dwukierunkowych ułatwia orientację kierowcom zamierzającym podjechać do lewej krawędzi jezdni
W jakim sensie ma ułatwiać orientację? Kierujący widzi znak i za przeroszeniem gówno go obchodzi, czy po drugiej stronie tarczy tego znaku znajduje się taki sam inny czy inny znak. Wyjątkiem jest znak B-20, wiadomo dlaczego(tylko czemu ma służyć taka "informacja" :hmm: ). Kierowca to nie wróżka czy inny "jackowski"; znaki maja być widoczne, czytelne dla kierujących! Po co w "220" tak szczegółowe wytyczne odnośnie odblaskowości, wymiarów, zasad umieszczania znaków?

Cóż to za "ułatwienie"?
Na czym polega brak "ułatwienia"? Czyżby na tym, że zatrzymując się "łamie przepis" i nie ważne czy w tym czasie szuka znaków go przecież nie obowiązujących?

Pierwsze słyszę, żeby znak drogowy zupełnie niewidoczny obowiązywał... /no może tych co jeżdżą na wstecznym/.

Taik,
czy zasłonięty/obrócony o 90 stopni znak też obowiązuje???

Fakt, przykład z B-33 podałem trochę w oderwaniu od tematu, bo zawsze mogłeś odpowiedzieć, że większość znaków dotyczy kierujących, którzy je widzą po swojej prawej stronie jezdni lub nad jezdnią.
------
Jeszcze jedno. B-35/36 najczęściej umieszczane są za skrzyżowaniami. Więc jeśli tak, to jaki sens ustawiać znak dwustronny za skrzyżowaniem? To dopiero marnowanie pieniędzy podatnika.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez taik » wtorek 28 stycznia 2014, 18:36

LeszkoII napisał(a):Cóż to za "ułatwienie"?
Na czym polega brak "ułatwienia"? Czyżby na tym, że zatrzymując się "łamie przepis" i nie ważne czy w tym czasie szuka znaków go przecież nie obowiązujących?

Kierowcę, który wjeżdża na część drogi przeznaczoną do ruchu przeciwnego (zawracanie), obowiązują zakazy przypisane do danego odcinka drogi, czy też strony drogi (w przypadku znaków [B-35]/[B-36]) - tj. jezdni o danym kierunku ruchu.

Kierowca nie może zatrzymywać się w miejscu objętym zakazem, nawet jeżeli "szuka" znaków.
Jeżeli nie jest pewny istniejących zakazów, to powinien przed wykonaniem postoju/zatrzymania upewnić się, czy żaden zakaz go nie obowiązuje - zawrócić na najbliższym skrzyżowaniu, które wyznacza początek danego odcinka drogi.
LeszkoII napisał(a):Pierwsze słyszę, żeby znak drogowy zupełnie niewidoczny obowiązywał... /no może tych co jeżdżą na wstecznym/.

Ale niewidoczny dla kogo?
Dlaczego zakładasz, że ruch po lewej stronie drogi odbywa się w kierunku przeciwnym? Postój po lewej stronie drogi jest manewrem wyjątkowo dopuszczonym i to pod pewnymi warunkami - to nie jest reguła, która wymagałaby stosowania odmiennej systematyki oznaczania znakami [B-35]/[B-36], tj. również widoczną stroną tarczy przeciwnie do kierunku ruchu.
LeszkoII napisał(a):Jeszcze jedno. B-35/36 najczęściej umieszczane są za skrzyżowaniami. Więc jeśli tak, to jaki sens ustawiać znak dwustronny za skrzyżowaniem? To dopiero marnowanie pieniędzy podatnika.

Oczywiście w takich przypadkach - znak za skrzyżowaniem - taki dwustronny znak wiele się nie przysłuży w "ułatwieniu orientacji kierowcy".

Znak [B-35]/[B-36] (obustronny), stosowany łącznie z [T-25x], umieszczony na odcinku drogi (znaki [B-35]/[B-36] powinny być powtarzane wraz z tabliczką [T-25b] co 200-250 m w obszarze zabudowanym dla odcinka drogi ponad 400 m) stanowi już informację, dla kierowcy nadjeżdżającego z przeciwnej strony, o początku, kontynuacji lub uchyleniu zakazu obowiązującego po przeciwnej - lewej - stronie drogi.
Kierowca, który mija takie znaki, nie musi już dojeżdżać do skrzyżowania, ponieważ o zakazie informują go odpowiednie znaki dwustronne.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » wtorek 28 stycznia 2014, 21:50

Zaczynam się zastanawiać, po co dopuścili umieszczanie B-36 po lewej stronie, na drodze dwukierunkowej :D Przecież to "takie oczywiste", wystarczy być jasnowidzem albo "realistą", który nigdy nie zastosuje wyjątku dla zatrzymania przy lewej krawędzi.
Cóż - Polska to biedny kraj, co nie tylko widać po drogach, ale też w ubytku oznakowania.

Sorry Taik że to powiem, ale tak samo kręcisz jak te wszystkie sądy ogłaszające kuriozalne wyroki. Przynajmniej starasz się coś przemycić z przepisów - to akurat godne pochwały. Jednak przemycasz jedno, zapominasz o drugim.

Odniosę się w całości do Twojego postu a póki co proste pytania zadaję (sobie też):

1. Co to jest znak drogowy, w jakim celu i przy zachowaniu jakich szczegółowych wytycznych się go umieszcza?
2a. Co to znaczy "znak umieszczony po prawej/lewej stronie"?
2b. Co to znaczy, że znak został umieszczony w celu powtórzenia znaku po prawej stronie?
3. Co to znaczy, że znak obowiązuje od miejsca jego umieszczenia?
4. Kogo dotyczy znak B-36?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez szerszon » wtorek 28 stycznia 2014, 22:56

leszko , przepraszam Ciebie najmocniej...ale co Ty odwalasz ???
Chyba nie masz problemu jak rowerzyści z odróznieniem stron drogi, czym jest powtórzenie i że obowiazuje od miejsca ustawienia...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » wtorek 28 stycznia 2014, 23:08

No z tego co tutaj czytam, to wynika że niektórzy chyba odmierzają odległość od znaku (ustawionego tyłem) w ujemnych metrach.

Raz dla nich "po lewej stronie" znaczy po lewej względem ruchu pojazdu(poprawnie) a innym razem znaczy po prawej stronie(tylko dla przeciwnego kierunku). Jadąc do przodu mam się wczuwać w rolę kierującego pojazdem z przeciwka i telepatycznie posiadać wiedzę, jakie znaki miał on po prawej stronie?
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez LeszkoII » środa 29 stycznia 2014, 11:31

Temat wydaje się poważny na tyle, że muszę zabrać w nim bardziej szczegółowe stanowisko. Swoje racje będę uzasadniał treścią przepisów o ruchu drogowym oraz zdroworozsądkowym podejściem do nich.
Przypominam, że chodzi o zatrzymanie pojazdu po lewej stronie drogi gdy znak B-36 widoczny jest jedynie od strony jazdy z przeciwnego kierunku.
Czytałem wyroki sądów, które "wołają o pomstę do nieba". Przy czym w każdym z nich zawarte jest 0 merytorycznego uzasadnienia. Na przykład:
obwiniony zaparkował pojazd po lewej stronie jezdni dwukierunkowej nie upewniając się, czy jest to dozwolone. Wykazał przy tym całkowicie beztroski i lekceważący stosunek do zasad ruchu drogowego, ponieważ zaparkował w niewielkiej odległości od znaku drogowego B-35 odwróconego do niego tyłem. Widział ten znak i nie podszedł, by sprawdzić jaki znak obowiązuje w miejscu, gdzie znajdował się jego pojazd
Bezsporne w sprawie jest, że miejscu, w którym obwiniona zaparkowała samochód obowiązuje zakaz zatrzymywania. Co prawda znak zakazujący zatrzymywania na odcinku drogi, na którym zaparkowała obwiniona jest ustawiony przy wjeździe na ulicę (...). od strony ulicy (...) tymczasem obwiniona wjechała na ulicę (...). z ulicy (...), lecz powyższa okoliczność wcale nie ekskulpuje obwinionej. [...]Przecież okoliczność, że obwiniona po wjechaniu na ulicę (...). od ulicy (...) zaparkowała samochód po lewej stronie ulicy (...). nie oznaczało, że nie obowiązywał jej zakaz zatrzymywania dotyczący przeciwnej strony jezdni. Obwiniona - tak jak każdy kierujący parkujący po tej stronie jezdni co ona - zobowiązana była zorientować się czy parkowanie w tym miejscu nie jest zakazane.
Wyroki te (i im podobne) łatwo znaleźć w Internecie.

Jak to skomentować? Wysoki Sąd tworzy prawo czy ma oceniać egzekwowanie prawa?
Nie sposób się z godzić z wyrokami sądów uznających winę w przedmiotowej sprawie.

Tytułem wprowadzenia do rozważań, zadajmy sobie proste pytanie:
1. Co to jest znak drogowy, w jakim celu i przy zachowaniu jakich szczegółowych wytycznych się go umieszcza?

Znak drogowy jest informacją dla konkretnych uczestników ruch drogowego. W zależności od charakteru tej informacji, dokonano podziału na znaki ostrzegawcze, zakazu, nakazu i informacyjne. Na podstawie Art. 7.2., powołano do życia rozporządzenie określające znaki i sygnały obowiązujące w ruchu drogowym, ich znaczenie i zakres obowiązywania /dz. u. nr 170 ze zmianami/. Zamo znaczenie znaku drogowego nie precyzuje bowiem, kogo znak dotyczy, gdzie i w jakich okolicznościach szczególnych obowiązuje.

Nie ulega wątpliwości, że w celu wykonania określonego w rozporządzeniu "w sprawie znaków i sygnałów" działania (tj. realizacji informacji podawanej przez znak drogowy), należy po pierwsze zidentyfikować informację na drodze - czyli dostrzec znak drogowy z perspektywy uczestnika ruchu, którego on obowiązuje.
Ustawa PoRD, w art. 7.3. narzuca wytyczne odnośnie czytelności, widoczności i - ogólnie rzecz biorąc - warunki umieszczania znaków na drodze /dz. u. nr 220 ze zmianami/.

Zakres obowiązywania znaków podzielono na konteksty: pierwszy w zakresie adresata znaku, drugi w zakresie strefy(miejsca) oddziaływania znaku. Przy czym podział ten może wynikać z przepisów o charakterze ogólnym lub szczególnym.

O adresacie(właściwym odbiorcy) znaku, czytamy w przepisie ogólnym rozporządzenia "w sprawie znaków i sygnałów", § 2.1.:
Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu; jeżeli jednak znaki są umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak dotyczy tylko kierujących znajdujących się na pasie, nad którym znak jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.


Specjalnie wytłuściłem wyrażenia "po prawej" i "po lewej". Faktem jest, że kierujący dostrzegający w zakresie swojego pola widzenia dwa znaki (na przykład D-1 i A-7), zastosuje się do tego po prawej(względem swojego kierunku ruchu) stronie jezdni. Z przyczyn natury zdroworozsądkowej pominę uzasadnianie oczywistości, że kierującego interesuje kształt oraz frontalna część znaku(lub sygnału drogowego), nie zaś jego tylna część, zazwyczaj szara (kolor najmniej rzucający się w oczy). Znak umieszczony tyłem do kierującego, przeznaczony jest dla innych uczestników ruchu.

Wypada zadać fundamentalne pytanie:
2. Co to znaczy "znak umieszczony po prawej/lewej stronie"?

Idąc tropem wytycznych w sprawie "warunków technicznych dla znaków pionowych", odnajdujemy sens znaczenia tych sformułowań i czytamy w p. 1.5.1:
Jeżeli znak po lewej stronie jezdni jest powtórzeniem znaku umieszczonego po prawej stronie to powinien znajdować się w tym samym przekroju poprzecznym drogi, chyba że warunki lokalne to uniemożliwiają lub przepisy załącznika stanowią inaczej.
Zatem nie chodzi o każdy znak umieszczony po jakiejś stronie, lecz o znak umieszczony po jakiejś stronie zwrócony przodem do kierującego. Mam nadzieję, że każdy widział takie powtórzenie znaku po lewej stronie i tym samym nie ma problemów ze zrozumieniem, co znaczy po lewej stronie. Z przykrością stwierdzam, że niektórzy uważają znak odwrócony i stojący po ich lewej stronie jezdni za znak, który stoi po prawej stronie kierujących jadących z przeciwnego kierunku - jako znak OBOWIĄZUJĄCY ICH - a więc należy się do niego zastosować. Takie pogląd przeczy podstawom zdrowego rozsądku i przyczynia się do niebezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mam nadzieję, że każdy jest zdolny wymyślić sobie jakiś adekwatny przykład.

Następne ważne pytanie:
3. Co to znaczy, że znak obowiązuje od miejsca jego umieszczenia?

Weźmy przykład szczególnych przepisów dla grupy znaków zakazu.
§ 15.2. Zakaz wyrażony znakiem zakazu obowiązuje od miejsca jego ustawienia, chyba że przepisy szczególne stanowią inaczej.
Tutaj również jedyną słuszną interpretacją, która nie zagraża bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jest przyjęcie iż odległość od znaku mierzymy w sposób od słupka znaku umieszczonego przednią(widoczną) jego częścią w kierunku poruszania się kierującego. Innymi słowy - nie mierzymy "odległości ujemnej" z perspektywy kierujących, których wymijamy.

Wracając do meritum sprawy.
4. Kogo dotyczy znak B-36?

Pytanie brzmi "kogo" a nie "po jakiej stronie drogi". Przepisy nie pozostawiają złudzeń. Znak B-36 na pewno dotyczy kierujących, jednak przepisy szczególne dla tego znaku określają inny sposób zachowania niż wynikający z cytowanego wcześniej przepisu ogólnego § 2.1.. Konkretnie: znak B-36 umieszczony po prawej stronie jezdni NIE DOTYCZY kierujących znajdujących się na wszystkich pasach ruchu, natomiast:
§ 28.3.1) Zakaz wyrażony znakiem B-35 lub B-36 dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie

Istotą takiej regulacji jest dopuszczenie zatrzymania pojazdu w obszarze zabudowanym po lewej stronie jezdni drogi jednokierunkowej lub dwukierunkowej, o małym ruchu, w przypadku gdy znak B-36 ustawiono po prawej jej stronie. Analogicznie znak B-36 ustawiony po lewej stronie, nie jest powtórzeniem znaku stojącego po prawej. Między innymi na tym polega szczegółowość paragrafu 28.3 względem ogólnego przesłania paragrafu 2.1.
Ponadto formę zakazu rozszerzono spoza ram par. 2.1. "za powierzchnię jezdni". W efekcie zakaz zatrzymywania dotyczy kierującego, dla którego ustawiono znak(po prawej lub lewej stronie jezdni) i obejmuje on stronę drogi(włącznie z chodnikiem, poboczem), po której się znak znajduje.

Temu kto ma jeszcze wątpliwości, kogo dotyczy znak odwrócony tyłem do kierującego, polecam zgłębić wytyczne mające wpływ na widoczność, standaryzację oznakowania. Choćby taki krótki fragmencik...
Tarcze znaków powinny być odchylone w poziomie od linii prostopadłej do osi jezdni. Odchylenie tarczy znaków powinno wynosić około 5° w kierunku jezdni.
Tymczasem znak "ustawiony" tyłem, obrócony jest 85 stopni w kierunku jezdni.
Wyjątkowo dopuszcza się znak ustawiony bokiem do jezdni, ale na to wskazują wyraźnie przepisy szczególne dopuszczające na dla tego rodzaju "odstępstwa"!
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Znak B-36 zakaz zatrzymywania się a rzeczywistość

Postprzez taik » środa 29 stycznia 2014, 16:39

LeszkoII napisał(a):Sorry Taik że to powiem, ale tak samo kręcisz jak te wszystkie sądy ogłaszające kuriozalne wyroki.

Nie jestem typem człowieka obrażalskiego :D , tym bardziej, że to, co piszesz schlebia mi, ponieważ świadczy o zbieżnej linii interpretacji prawa PRD, którą wygłaszam, z tą stosowaną przez sądy w Polsce.
A czy te wyroki są kuriozalne?... no nie wiem, tu byłbym ostrożny z mocnymi słowami. :)
LeszkoII napisał(a):Temat wydaje się poważny na tyle, że muszę zabrać w nim bardziej szczegółowe stanowisko. Swoje racje będę uzasadniał treścią przepisów o ruchu drogowym oraz zdroworozsądkowym podejściem do nich.
Przypominam, że chodzi o zatrzymanie pojazdu po lewej stronie drogi gdy znak B-36 widoczny jest jedynie od strony jazdy z przeciwnego kierunku.
(...)

Odniosę się całościowo do treści Twojego postu.

Leszko, popełniasz fundamentalny błąd w swoich założeniach, na których obierasz dalsze - właściwe już - wnioski.

Zakładasz, że jazda na części drogi w kierunku przeciwnym - po lewej stronie - jest sytuacją podstawową, do której należy dostosować oznakowanie na drodze. A przypominam, i powtórzę raz jeszcze, postój po lewej stronie drogi jest manewrem WYJĄTKOWO dopuszczonym i to pod pewnymi warunkami.

Nie jest regułą, jada pojazdu po lewej stronie drogi, stąd brak obowiązku stosowania znaków [B-35]/[B-36] z widoczną stroną tarczy również przeciwnie do kierunku ruchu po danej stronie drogi, której znak dotyczy. Takie oznakowanie (znak dwustronny) jest dopuszczone na drogach dwukierunkowych, w celu ułatwienia orientacji kierowcom zamierzającym podjechać do lewej krawędzi jezdni. O powyższym mówi, cytowany przeze mnie, przepis pkt. 3.2.36 220 Z-1.
Jego treść i forma (powyższego przepisu) narzuca w sposób jednoznaczny interpretację, która pokrywa się z wykładnią przyjmowaną przez sądy w Polsce, a co do której stoisz w opozycji.

Nie można odmiennie traktować pojazdów, które dojeżdżają do miejsca ewentualnego postoju z dwóch stron drogi. Zakaz wyrażony znakiem [B-35]/[B-36] obowiązuje po stronie ustawienia znaku, a to, że kierowca może wyjątkowo oraz warunkowo podjechać na lewą stronę, nie czyni z tego faktu sytuacji wyjściowej do rozważań. Jest to wyjątek!

Przemyśl sprawę, w szczególności w obszarze dotyczących założeń.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości